Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karina
Dołączył: 14 Sty 2009
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 7:26, 16 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Mateuo napisał: | Czyli Karolina gra czy nie gra? | Z plakatu promującego koncert jednoznacznie wynika, że Karoliny nie będzie
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Anatewki
|
Wysłany: Wto 15:01, 29 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Siedzę właśnie przed ekranem komputera i zacieszam. Popełniłam dopiero co telefon do biura Trinity i bardzo miły pan zaklepał mi po trzy wejściówki za 12 zł w 1, 2 i 3 rzędzie na dwa koncerty, na 14:00 i na 16:30. Miejsca 1a. Jadę! A raczej: jedziemy!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Anatewki
|
Wysłany: Sob 21:55, 03 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Informuję lojalnie, że nowa odsłona witryny Królestwa Muzyki rozpoczęła nowe życie. Na razie jest tam niewiele, ale liczę, że to dopiero początek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Anatewki
|
Wysłany: Wto 11:03, 17 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Rozkręcają się - pojawiły się newsy. Jest więcej informacji o trasie koncertowej (niestety jest to "Magiczna muzyka," czyli koncert bez solistów), a także news, że podczaas grudniowego koncertu usłyszymy przedpremierowe wykonanie piosenki z nowego filmu "Księżniczka i żaba" w wykonaniu... Karoliny Trębacz, która w tym filmie ma swój dubbingowy debiut
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mateuo
KMTM
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 2853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ustka/Słupsk
|
Wysłany: Wto 14:41, 17 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Czyli jednak Karolina będzie, no kurdeeeeeeeeeeeee.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Nie 11:29, 20 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Z góry przepraszam za liczne powtórzenia i ogólny bełkot. Draco napisze ładniej
Koncert był cudny, co tu dużo ukrywać. Zapewne oglądając go z miejsc, które miałyśmy na biletach, taki piękny by nie był (jedyne co miałybyśmy szansę zobaczyć, to plecy Natalii Kukulskiej). Na szczęście na obu koncertach udało nam się wbić na miejsca w rzędach 1a/1b na samym środku, tak że było cudnie.
Na pierwszym koncercie bardziej skupiałam się na obserwowaniu solistów i ich reakcji (Łukasz i Kuba Molęda xD), oraz tym żeby nie ogłuchnąć, gdyż głośnik był dokładnie przed moją twarzą, a nagłośnienie było bardzo głośne (w Herkulesie myślałam, że mi głowę rozsadzi ). Na drugim koncercie - jako, że miałam już obraz całego koncertu, oraz lepsze miejsce do oglądania całości (środek rzędu 1b), mogłam dać porwać się muzyce i popatrzeć sobie na zarówno na animacje, jak i na artystów. Poza tym nagłośnienie było lepsze, rzadziej panowie dźwiękowcy zapominali o włączeniu solistom mikroportów i nie słyszałam jedynie huczenia w głośnika ustawionego przy moich uszach.
Na początku zaserwowali nam utwór instrumentalny "Fanstasmic" z Disneylandu, którego nie kojarzę praktycznie w ogóle. Na pierwszym spektaklu w jego trakcie zostawałyśmy ze dwa razy przeganiane ze nieswoich miejsc na inne nieswoje Na drugim też jeszcze był kocioł na widowni, ale tutaj już było trochę lepiej. Następnie była kolejna kompozycja instrumentalna, tym razem składanka utworów z wielu filmów Disneya. Po tym utworze koncert zaczął się rozkręcać i mogliśmy po raz pierwszy posłuchać solistów w składance pt. "Poznajmy bohaterów". Zaczęło się od skrótu "Belle" w wykonaniu Natalii Kukulskiej oraz Łukasza Dziedzica w roli Pana z Miasta . Na pierwszym koncercie średnio podobało mi się wykonanie Natalii, na drugim było dużo lepiej. Soliści przez cały koncert siedzieli na krzesełkach i wstawali tylko do utworów, które śpiewali.. Rozbroiło mnie jak na drugim koncercie na słowa, zapowiadającego kolejne utwory dyrygenta, "Oto Bella" Łukasz wystrzelił ze swojego krzesełka Nie ma co, iście piękna to była Bella...
Następnym skrótem był "Kolorowy Wiatr" z Pocahontas w wyk. Gaby Kulki. To wykonanie do mnie nie trafiło. Niby wyciągała dźwięki bardzo dobrze i nie miała problemów z górami, ale jak dla mnie za mało delikatne było to wykonanie. Jakieś takie agresywne.
Kolejny utwór to "O krok" z Alladyna w wyk. Kuby Molędy i jedyne co mogę powiedzieć, to że Kuba porwał mnie kompletnie. Zaśpiewał to po prostu genialnie, rewelacyjnie i w ogóle och i ach. Teraz jestem w stanie zostać jego dozgonnym fangirlem. Naprawdę cudny łotrzyk
Po Alladynie przyszedł czas na największą głupawkę dnia, czyli Muzykalny Krab w całej swej okazałości: "Na morza dnie" z Małej Syrenki z wyk. Łukasza. Cudnie zaśpiewane, elementy choreograficzne oraz gibanko również wystąpiły.. dla mnie bomba, ja chcę jeszcze!
Następnie usłyszeliśmy "Droga mi nie straszna" z Herkulesa w wyk. Kuby Molędy i ponownie zostałam rozłożona na łopatki. Kuba znowu zaśpiewał prześlicznie, porządnie się wzruszyłam. Cudnie, cudnie, cudnie!
Kolejna pozycja to "Kiedyś we Śnie" - Śpiąca Królewna (Gaba Kulka i Łukasz Dziedzic). Zaśpiewane przepięknie zarówno ze strony męskiej jak i kobiecej. Przy tym utworze mogliśmy podziwiać mini etiudkę aktorską Ślicznie to wyszło.
Po tych dwóch utworach nadszedł czas na rozległe partie instrumentalne: "Bitwa z Siłami Zła" (Śpiąca Królewna), Suita z Zaczarowanej oraz kompilacja "Melodie Książąt i Księżniczek".
"Pocałuj mnie" (Zaczarowana) wyk. Natalia Kukulska i Łukasz Dziedzic. Natalia zaśpiewała bardzo ładnie, Łukasz ładnie do niej dołączył i na końcu wyszedł prześliczny dwugłos. Śliczne!
Następnie "Wspaniały świat" z Alladyna w wyk. Natalii Kukulskiej i Kuby Molędy. Kuba zaśpiewał rewelacyjnie i po raz kolejny jestem w stanie paść na kolana i bić mu pokłony. Natalia na pierwszym koncercie miała małe problemy, na drugim było dużo lepiej i wprawdzie wkradł się mały kogut, ale nie zepsuło to ogólnego wrażenia. Co tu dużo mówić, pięknie razem brzmieli..
Kolejną pozycją był jeden z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie utworów, czyli "Nie mogąc kochać" z PiBka w wyk. Łukasza. Niewiele mówiąc, na pierwszym koncercie zostałam wbita w krzesełko... Łukasz zaśpiewał to naprawdę fenomenalnie i nie mam żadnych wątpliwości, że powinien grać Bestię (oczywiście nie ujmując jego Zegarowi). Na drugim koncercie "warunki odbioru" były.. ekhm.. trochę trudne. Już podczas zapowiedzi, kiedy Łukasz próbował się wczuć, dzieci tańczące i biegające pod sceną nabrały ogromnej ochoty na wybryki, krzycząc, gadając etc. W wyniku tego, przez cały utwór próbowałam nie zwracać na nie uwagi, co nie było rzeczą łatwą. Nie powiem, biegające dzieci i dziewczynki usiłujące tańczyć jak baletnice, w ciągu całego koncertu były naprawdę urocze, ale nie w TYM utworze. W dodatku, podczas jednej z pauz między kolejnymi zwrotkami, rozległo się głośne "Kocham Cię!" wykrzyczane przez jedną dziewczynkę :/ Naprawdę, wielki podziw dla Łukasza, że w takich warunkach tak pięknie to zaśpiewał...
I tutaj powoli zaczęliśmy już zmierzać do końca. Odegrana została "Transformacja" z Pięknej i Bestii (aż zaczęło mi brakować laserów i Baduszkowego chóru z płyty xD), po czym na scenę wyszła Karolina Trębacz z piosenką "Prawie udało się" z Księżniczki i Żaby. Zaśpiewała to naprawdę ślicznie i jedyne co pozostaje, to czekanie na wejście filmu do kin
Ogólnie o wykonawcach: Natalia Kukulska wypadła naprawdę bardzo dobrze. Świetnie sprawdzała się w tych piosenkach... Żałuję tylko, że nie śpiewała "Ani słowa" z Herkulesa.
Co do Gaby Kulki mam nieco mieszane uczucia. Jak już mówiłam "Kolorowy Wiatr" bardzo mnie zawiódł, natomiast "Śpiąca Królewna" wyszła ślicznie. Ogólnie jednak miałam wrażenie, jakby była tam za karę...
Łukasz był po prostu genialny. Po raz kolejny pokazał, że potrafi odnaleźć się we wszystkim: zarówno w roli Muzykalnego Kraba jak i Bestii. Co więcej, w każdym utworze próbował nie tylko śpiewać, ale też grać (co miało swoje skutki w odbiorze piosenek przez niego wykonywanych). Ogólnie było widać, że się dobrze bawił...
...Kuba Molęda również bawił się wyśmienicie (puszczanie oczka do Łukasza etc... xD). Do tego śpiewał po prostu fenomenalnie! Jak już mówiłam, chyba z miejsca stanę się jego fanką. Karolina też zaliczyła bardzo udany - choć krótki - występ. Pozostaje tylko żałować, że nie śpiewała całości...
Podsumowując. Całość była naprawdę śliczna! Cudownie było usłyszeć tę muzykę na żywo, w tak genialnym wykonaniu. Pomijając to, że nie sposób było nie uśmiechać się pod nosem, czy nie wzruszać oglądając na ekranach fragmenty ze wszystkich bajek, które tak kochałam kiedy byłam mała (i które kocham do tej pory). W sumie wydaje mi się, że tak naprawdę, był to bardziej koncert dla ludzi dorosłych, niż dla dzieci. Takie cofnięcie się parę lat wstecz... Naprawdę, cudowne przeżycie.
Ogólnie uważam jednak, że mogli bardziej poprzeplatać utwory instrumentalne z wokalnymi. Mi akurat nie przeszkadzały długie wstawki samej orkiestry, ale dzieciaki zaczynały się nudzić i wariować.
No i byłabym za tym, żeby naprawdę nie wpuszczać ludzi spóźnionych. Ja rozumiem, że jest zima i ludzie mogli mieć kłopot z dojazdem, ale dorośli ludzie powinni przewidzieć ewentualne problemy na drogach.. Wchodzenie na widownię, w dodatku do pierwszych rzędów, 15 minut po rozpoczęciu koncertu to już chyba lekka przesada...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Anatewki
|
Wysłany: Nie 12:20, 20 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
To teraz słów parę ode mnie.
Po pierwsze, absolutnie zgadzam się co do osób spóźnionych - ja rozumiem 5 minut, nawet jakieś 6, chociaż to też wkurzało jak sto pięćdziesiąt, kiedy ludzie biegali z dziećmi na swoje miejsca przy zgaszonych światłach i grającej orkiestrze (pomijając fakt, że przez to i my musiałyśmy siać zamęt i przesadzać się co i rusz z naszymi tobołami i balonikami XD). Tym bardziej, że na 16:30 aż takiego chaosu nie było, a to przecież teoretycznie godzina szczytu. Skoro o tej porze ludziom udało się jakoś dojechać, to czemu nie na 14:00...? No, ale.
Z rzeczy czysto widzowych mogę jeszcze dodać, że jednak wyróżniałyśmy się trochę z tłumu - osób w naszym wieku trochę było, ale niewiele, w przeważającej większości były to jednak dzieci i ich rodzice. Dzięki temu koncert oglądało się też trochę inaczej, tak... dziecięco, nostalgicznie, refleksyjnie. Tak bym się pewnie zresztą czuła i tak, bo filmy Disneya zawsze będą miały ciepłe miejsce w moim serduszku i wszystko, co z nimi związane, a przede wszystkim piękna muzyka, wywołuje we mnie falę wzruszenia. Dzieci były przeurocze, tańczyły przed sceną i próbowały się na nią wdrapać, ale głośne i piskliwe pogawędki przy "If I can't love her" na 16:30 przed nosem wczuwającego się Łukasza... Nie, nie, nie!
Co do samego koncertu - był obłędny. Prześliczna godzinka z kawałkiem tylko dla wyobraźni, dla bohaterów, którzy pokazują, że warto iść za marzeniami, dla magii i przede wszystkim dla pięknej muzyki, która wzrusza i chwyta za serce. Bardzo podobały mi się instrumentalne sekwencje, medleye melodii, które bardzo kocham, w dodatku w pięknych aranżacjach, które z miejsca zachwyciły. Wiele motywów się powtarzało, najczęściej chyba "Once upon a dream" ze Śpiącej Królewny, ale że jest to melodia naprawdę czarowna, nie dłużyło mi się. "Fantasmic" a już szczególnie "Wspomnienia Disneya" sprawiały, że nie mogłam się powstrzymać od kołysania się na boki. Były to długie sekwencje, ale że wzbogacone i film, z którym dobrze się zgrywały, oraz dynamiczne efekty światła, nie dłużyły się, często przechodziły z jednego motywu w następny i tak czarowały nas w nastrój, który każde dziecko znać powinno.
"Poznajemy bohaterów" - krótko mówiąc, mała głupawka
"Bella" w wykonaniu Natalii Kukulskiej na pierwszym koncercie wypadła trochę średnio, na drugim dużo lepiej - ogólnie nasza gwiazda była naprawdę urocza i widać było, że wykonuje te utwory z przyjemnością. Dziadu jako Pan Piekarz równie ucieszny. Aż ma się ochotę na PiBa.
"Kolorowy wiatr" - ładnie, nawet bardzo ładnie. Szkoda tylko, że Gaba rzeczywiście wyglądała, jakby wyciągnięto ją zupełnie nie z tej bajki i chociaż śpiewała bardzo ładnie, to jednak nie starała się wykrzesać z siebie energii czy entuzjazmu. Na drugim koncercie było już lepiej, ale mimo wszystko trochę tam nie pasowała.
"O krok" - Molędziak fajnym jest! Nawet bardzo, zwłaszcza jako Aladyn. Grał uroczo, szczególnie ujął mnie wers o tym, że kradnie tylko wtedy, kiedy go na coś nie stać, i rozbrajająco szczere: "czyli ciągle." Utwór żwawy i aż niemożliwe się przy nim nie gibać. "Rabuś! Hultaj!" i inne wstawki supportowe od innych solistów bardzo przyjemne.
"Na morza dnie" i Muzykalny Krab - odlooot. Co tu dużo gadać, głupawka ogarnęła chyba wszystkich, łącznie z Łukaszem, który tańcował, grał, zacieszał i śpiewał z tak niesamowitą energią, że aż chciało się tańczyć razem z nim. Arcyprzyjemnie i szkoda, że tak skrócili ten utwór.
"Droga mi nie straszna" - przyłączam się do zachwytów Kunc i sama dorzucam kwik od siebie. PRZEPIĘKNIE! Aż boli, że w polskim dubbingu tak skopano ten utwór, kiedy mógł to zaśpiewać Kuba, który naprawdę dał czadu... Brawo bardzo gromkie. Zarówno na pierwszym, jak i na drugim koncercie zrobiło na mnie tak samo wielkie wrażenie.
"Kiedyś we śnie" - bardzo czekałam na ten utwór. Gaba poradziła sobie bardzo dobrze, choć jej głos może nie wydawać się zbytnio księżniczkowy, i w tym momencie rzeczywiście etiudka aktorska ujmowała, szczególnie rozmiłowane uśmiechy Łukasza w stronę Gaby. Zarówno Aurora, jak i nasz dyżurny Książę odśpiewali swoje partie pięknie i chór też dał czadu. Dalej w programie "Śpiącej królewny" zagrano nam "Bitwę z siłami zła" i tutaj powiało grozą - od razu przypomniały mi się wszystkie emocje, z jakimi zawsze oglądałam ten fragment. Ucieczka z zamku wiedźmy, Maleficent zamieniająca się w smoka i ziejąca zielonym płomieniem, książę walczący z nią o życie... Groźna, monumentalna muzyka plus film w tle robiły powalające wrażenie. Kolejnym fragmentem ze "Śpiącej królewny" była melodia początkowa, kiedy cały dwór zbiera się na chrzest królewny, czyli kolejny czarowny utwór.
Później zagrano nam suitę z "Zaczarowanej" zaczynającą się od mojego ulubionego "That's how you know", który jest utworem z tendencjami do wkręcania się na długi czas - śliczne, żwawe, romantyczne...
"Melodie księżniczek i książąt" jeszcze bardziej romantyczne. Tutaj zamiast filmu puszczano nam "zdjęcia", czyli klatki z poszczególnych filmów, z których akurat grano melodię, wklejone jakby w książkę. Prześliczne, zwłaszcza "To jest miłość" z Kopciuszka sprawiała, że odlatywałam. Tutaj też pojawiły się przepięknie zaaranżowane "Kiedyś we śnie" i utwór tytułowy z "Pięknej i bestii." Dla takiej beznadziejnej romantyczki jak ja była to prawdziwa uczta słuchowa.
"Pocałuj mnie" z "Zaczarowanej" też wyszło ślicznie - Natalia Kukulska poradziła sobie świetnie z tym utworem, Molędziak i Gaba robili za małe leśne zwierzątka, Łukasz za Księcia i pozostaje tylko żałować, że nie ten Książę śpiewa w polskim dubbingu Uroczo i z humorem.
"Wspaniały świat" był po prostu wspaniały. Natalia śpiewała ślicznie pomimo drobnych problemów, Molędziak zaś - słów mi brak, jego wykonanie Aladyna to po prostu sama śliczność i jagochcęwdubbinguanietegokogośktokoszmarniewyje. Kolejny odlot.
"Nie mogąc kochać" - ... i ja nie wiem, co tutaj napisać. Kompletnie. Może poza tym, że byłam tak wzruszona i wbita w fotel, jak po ostatnich "Drogach krzyżowych," jak nie bardziej... Łukasz wczuł się w rolę kompletnie i widać było, jak się skupia już przy zapowiedzi dyrygenta. Kiedy wstał, otworzył oczy, omiótł wzrokiem widownię i zaczął śpiewać, wytworzyła się tak magiczna i mroczna atmosfera, że byłam po prostu zahipnotyzowana - na pierwszym koncercie, bo na drugim piszczące dzieci skutecznie to uniemożliwiały. Łukasz nie dość, że zaśpiewał tak pięknie, że mi absolutnie brakuje słów zachwytu, to jeszcze wniósł w to taki ładunek emocjonalny, że naprawdę mieliśmy przed sobą Bestię cierpiącego i sfrustrowanego do tego stopnia, że pragnie, by "śmierć go przytuliła." O właśnie, było też inne tłumaczenie, niż gdyńskie i moim zdaniem bardzo piękne. Mogę bez wahania powiedzieć, że to było najpiękniejsze wykonanie tego utworu, jakie kiedykolwiek słyszałam, i na pierwszym, i na drugim koncercie. Cieszę się, że spełniło się jedno z moich marzeń i że mogłam to usłyszeć.
"Przemiana" - i wzruszeń PiBowych ciąg dalszy. Kocham tę muzykę i kocham PiBa i chcę na PiBa!
"Prawie udało się" - bardzo, bardzo mi się podobało. Skoczna, przyjemna, pozytywna piosenka, w ciepłym, energicznym wykonaniu Karoliny dodatkowo zyskała na wartości. Karolina zaśpiewała naprawdę super, wyciągała piękne góry, dawała czadu i dobra energia aż z niej tryskała - ona jest naprawdę świetna w takich rzeczach i ma super kontakt z dziećmi. Chyba mogę śmiało powiedzieć, że pociechy z miejsca ją pokochały. Pozostaje już tylko czekać do 15 stycznia i lecieć do kina na "Księżniczkę i żabę."
Zresztą, gdyby zostawić skład Natalia, Kuba, Łukasz i Karolina zamiast Gaby byłoby moim zdaniem jeszcze lepiej.
Jak się łatwo domyślić, podobało mi się szalenie, atrakcje okołokoncertowe i obserwowanie interakcji solistów arcyprzyjemne i z tego miejsca chcę podziękować Łukaszowi za przemiłą przerwę między jednym koncertem a drugim Markera niestety nie odzyskałam, uliczny hultaj porwał go ze sobą do backstage'u.
Było magicznie i zdecydowanie chcę jeszcze raz.
EDIT: I płytę też chcę. Bardzo, bardzo. Szkoda by było, by takie piękne aranżacje, cudne wykonania i czarowne suity można było usłyszeć tylko raz do roku...
Ostatnio zmieniony przez Draco Maleficium dnia Nie 12:27, 20 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Nie 12:37, 20 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Oczywiście zapomniałam napisać to jednej z najważniejszych rzeczy - światłach. A nie napisać o nich, to wielki grzech, który czym prędzej pragnę naprawić. Otóż, były po prostu cudowne. Wprawdzie w pierwszych rzędach nierealnym było oglądać wszystko (animację, orkiestrę, chór, solistów, światła) jako całość, jednak na światła od razu zwróciłam uwagę. Były wyreżyserowane po prostu przepięknie! Dodawały dramaturgii, podsycały klimat... Dosłownie, mogliby z tego zrobić oddzielny świetlny spektakl. Jestem wstrząśnięta.
Co do płyty, to w chwili obecnej chyba nie marzę o niczym innym... Chciałabym mieć Muzykalnego Kraba na własność i godzinami słuchać Aladyno-Herkulesa. ...mam nadzieję, że ktoś wpadnie na ten mądry pomysł...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karina
Dołączył: 14 Sty 2009
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 16:56, 20 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Prawdopodobnie będe powtarzać to co dziewczyny juz napisały, ale cóż.
Mnie również koncert się podobał (poza wspomnianymi spóźnialskimi którzy utrudniali odbiór).
Z piosenek najbardziej podobały mi się:Droga mi nie straszna, Na morza dnie i Nie mogąc kochać (nawet gdyby reszta była kiepska dla tych wykonan warto by było jechac ). Pozostałe również wypadły fajnie, choć zgadzam sie, że Gaba Kulka niezbyt wpisała sie w całość. Jednak te utwory wymagaja wczucia sie w postać i podejścia aktorskiego- u niej tego zabrakło. Ot, stanęła i zaśpiewała. Na szczęscie Natalia, Łukasz i Kuba stanęli na wysokosci zadania i swoje utwory zaśpiewali swietnie
Ciesze sie, że mieliśmy mozliwość przedpremierowego posłuchania "Prawie udało się". Sama prawdopodobie bym nigdy na te piosenkę nie trafiła i byłaby to wielka strata bo piosenka jest bardzo sympatyczna (zreszta niemała w tym zasługa Karoliny która świetnie ja wykonała ).
Z fragmentów instrumentalnych podobała mi sie Bitwa z siłami zła. Fajne było to, że w tle nie pojawiały sie przypadkowe obrazki tylko cały filmik z którego wynikała konkretna historia
Mam jednak wrazenie, ze gdyby fragmentów instrumentalnych było mniej, a zamiast nich wpleciono by zwykłe piosenki (a tych przecież w animacjach Disney'owskich nie brakuje) było by lepiej.
Podsumowujac, cieszę się, że miałam możliwosć obejrzenia tego koncertu. Muzyka z filmów Disney'a piękną jest i to wiadomo od dawna, a tu, na żywo nabrała nowego blasku
Wybaczcie chaos mojej wypowiedzi ale jakos nie moge myśli do kupy zebrac
Ostatnio zmieniony przez Karina dnia Nie 17:01, 20 Gru 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Anatewki
|
Wysłany: Pon 0:43, 21 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Pojawiły się dwa fragmenty video, może będzie więcej:
Kiedyś we śnie - Gaba i Łukasz
Poznajmy bohaterów - cała etiudka, czyli kolejno: Natalia Belle i Łukasz Pan Piekarz, Gaba Pocahontas, Molędziak uliczny złodziejaszek Alladyn i Łukasz Muzykalny Krab
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|