Koncert musicalowy chóru UG

Findurka · Wysłany: Czw 16:37, 19 Mar 2009 Temat postu: Koncert musicalowy chóru UG

[link widoczny dla zalogowanych]

Koncert jest w piątek o 18:00, wstęp wolny. Wybiera się ktoś?

Kuncyfuna · Wysłany: Czw 20:21, 19 Mar 2009 Temat postu:

Tradycyjnie się nie wybieram ( Evil

), ale bardzo bym prosiła kogoś o użycie dyktafonika Smile

Karina · Wysłany: Czw 20:28, 19 Mar 2009 Temat postu:

Ehhh ja niestety też się nie wybieram Sad

więc przyłączam sie do prośby Kuncyfuny Very Happy

(Kurcze, czemu u mnie nie ma takich koncertów)

Findurka · Wysłany: Pią 1:46, 20 Mar 2009 Temat postu:

Ja niestety nie mam sprzętu, ale może ktoś z chóru lub wybierających się tam znajomych będzie zaopatrzony.

Findurka · Wysłany: Pią 22:36, 20 Mar 2009 Temat postu:

Byłam, usłyszałam, wróciłam. Trochę konferansjerki, kabaretu, tańca i Oni, około 90 osób. DODAŁABYM JESZCZE ZE 20 FACETÓW
Nie spodziewałam się połączenia z kwartetem jazzowym, ale wyszło świetnie, chociaż jeśli chodzi o PotO, wolę wersję tradycyjną.

Chór UG rocks.
Zaczęli od miksu piosenek z PotO. Panie skradły mi serce od pierwszych dźwięków. Panowie: za mało ich było, żeby zaśpiewać z mocą partie Upiora czy Raula. Ginęli gdzieś, pod mniej więcej trzykrotną przewagą pań. Całość zaaranżowana przyjemnie, w paru momentach rozpływałam się od anielskiej harmonii głosów Wink

Zaskoczył mnie brak "Mascarade". Był Phantom, Angel of Music, Think of me, kawałka śpiewanego normalnie przez chór ani słychu.
Potem było Any dream will do, zaśpiewane perfekcyjnie i pięknie.
Z kolei Puttin on the Ritz raz gorzej, raz lepiej. Nie pasuje mi ta piosenka na chór i tyle. W tym kawałku pojawił się balecik, całkiem niezły.
Over the Rainbow: Shocked

odpłynęłam. Anioły, słuchałam aniołów w złotych sukienkach.
Potem krótki program debiutantów, śpiewających z chórem od października. Mało ich było, za mało na takie aranżacje, ale Michelle zaśpiewali świetnie.
Hello Dolly zaczęłam "przyswajać" dopiero w połowie, wtedy mniej więcej zaczęło mi się podobać. Potem tylko kawałek z South Pacific (pięknie wykonany) i koniec musicalu na chwilę...

Ale wrócili z Abbą. Pół pierwszej piosenki umierałam ze śmiechu, wcale nie z powodu wykonania. To było moje pierwsze "Take a chance" od pamiętnych czasów koncertu sylwestrowego xD
"Money..." przegenialne. Aż chciało się tańczyć. Podobnie z pozostałymi. Jeśli chodzi o Abbę, nie mam się chyba czego przyczepić. Potem było lepiej Very Happy

Wyskoczyli z przepięknym One, panowie mieli kapelusze, szkoda że nie mogli się przemóc, by coś z nimi robić.
Na koniec boski Aquarius... Zaśpiewany takim ogromem głosów, naprawdę porażał. A finał jak finał: ładnie, klaszcząco i z denerwującym panem konferansjerem, który przedstawał wszystkich po raz setny.

O, zapomniałabym. Na basie grał [link widoczny dla zalogowanych]. Very Happy

Aletheia · Wysłany: Pią 23:28, 20 Mar 2009 Temat postu:

Wystarczy, że w jeden dzień nie zajrzę na forum i już żałuję!
Całe szczęście nie przegapiłam dzisiejszego koncertu ale mogłam się na nim z Tobą spotkać Findurko Wink

Dziś jestem już zbyt zmęczona, żeby opisać co mi się podobało więc może jutro lub po jutrze się do tego zabiorę.
Tym jednak co nie byli mogę powiedzieć, że nagrywałam cały koncert Very Happy

W prawdzie tylko dźwięk no ale w tym wypadku był chyba ważniejszy niż obraz Wink

Jak tylko ściągnę pliki na dysk wrzucę je na mojego chomika.

Draco Maleficium · Wysłany: Pią 23:37, 20 Mar 2009 Temat postu:

A ja bardzo dziękuję za relację, doczekać się nie mogę na nagranie (dzięki! :*) i powiem tylko, że zazdroszczę, tradycyjnie Wink

Findurka · Wysłany: Pią 23:52, 20 Mar 2009 Temat postu:

O, będzie nagranie. Też chcę ^^
Draco, w tej kwestii zawsze do usług Wink

Aletheia · Wysłany: Sob 23:08, 21 Mar 2009 Temat postu:

Myślałam, że uda mi się troszeczkę poprawić nagrane pliki, chociażby trochę je poprzycinać ale niestety absolutnie nie wiem jak się do tego zabrać. Naukę programu do tego typu spraw zostawię sobie na wakacje Wink

Chóralna wersja Upiora bardzo mi się podobała, efekt niesamowity. Partie kobiece zaśpiewane niesamowicie. Zgadzam się z Findurką co do ilości panów, trochę brakło im mocy jak na Eryka ale samo wrażenie było niezwykłe.
Kolejne utwory również podobały mi się niesamowicie i za mało je znam, żebym mogła stwierdzić czy były w nich momenty lepsze i gorsze.
Chociaż to nie jest związane z musicalami, to mogę powiedzieć, że bardzo podobało mi się Yesterday ze składanki Beatlesów.
Śpiewany na koniec Aquarius był fantastyczny, szkoda tylko, że na koniec konferansjer zaczął gadać, jakby nie mógł z tym poczekać do końca :/

Nagrane pliki wrzuciłam już na mojego chomika.

[link widoczny dla zalogowanych]

Przepraszam za kiepską jakość i format plików ale to szczyt osiągów mojej mp4, która za nic w świecie nie chce dać z siebie więcej Wink

Karina · Wysłany: Sob 23:23, 21 Mar 2009 Temat postu:

Wielkie dzieki Aletheio Very Happy

Nagranie jest całkiem niezłej jakości Smile

Póki co przesłuchałam tylko "Let the sunshine in" i faktycznie wyszło swietnie. poza konferansjerem który miał wyjątkowe wyczucie chwili...