Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
philo
KMTM
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 2:01, 13 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
No ba... niech wznowią... ja też o tym marzę. Pewnie zaczęłabym w tej sprawie lobbować w Krakowie, ale tu nie ma odpowiedniej sceny do takich przedsięwzięć
Pozwólcie, że wkleję tu sobie obsadę, żeby już wszystko było w jednym miejscu:
Georges - Andrzej Śledź, Albin/Zaza - Jacek Wester
W pozostałych rolach:
Jean-Michel - Tomasz Bacajewski
Anna - Aleksandra Meller
Pan Dindon - Zbigniew Sikora
Madame Dindon - Grażyna Drejska
Jacob - Paweł Bernaciak
Francis - Tomasz Fogiel
Jacqueline - Dorota Kowalewska
Hana - Tomasz Więcek
Chantal - Piotr Bucki
Mercedes - Bernard Szyc
Fedra - Marek Kaliszuk/ Sebastian Wisłocki /ad./
A przy okazji - rozumiem entuzjastyczne komentarze dla Tomasza Więcka jako Hany, był świetny. Cztery ostatnie osoby to epizodyczne role drag queens, występujących w klubie, przy czym Hana z Hamburga jest wyraźnie inna od pozostałych, w kostiumie sado-maso (ach, te półnagie pośladki ) i z pejczem. Zachowuje się stosownie do wyglądu, a w połączeniu z ciapowatym inspicjentem z klubu, z którym również stanowią parę, po prostu powala na kolana. Ich wspólny taniec, którym zapychają dziurę w programie, spowodowaną przez wiecznie spóźniającą się Zazę, jest nie do zapomnienia.
Niemniej uważam, że Hana trochę "ukradła" komentarze Jacobowi. To spora rola kamerdynera-pokojówki Zazy, marzącego o występie w klubie, choćby jako zastępstwo za madame Zaza:
- Jestem gotów! mogą zacząć grać moją muzykę...
- Ja cię przepraszam bardzo, ale co ty zamierzasz wyczyniać w kostiumie madame Zaza?
- Z powodu problemów technicznych przesunie się nieco występ madame Zaza. No i - skoro madame jest niedysponowana - to ja uważam za swój obowiązek jako przyjaciel no i osobista pokojówka, żeby zrobić wszystko, żeby show przebiegał bez zakłóceń.
- To godne pochwały nastawienie, Jacob, ale w tym sezonie nie są przewidziane występy kamerdynerów!
- Ale ja nie jestem kamerdynerem, ja jestem pokojówką!
- Ja zatrudniłem kamerdynera!
- A masz pokojówkę!
Paweł Bernaciak w tej roli jest po prostu rewelacyjny. Następny po Westerze do kochania. Jego Jacob (czy też Claudine, jak woli), jest również bardzo ciepły i bardzo oddany rodzinie, a zwłaszcza Zazie, którą szczerze podziwia. A przy tym taki rozbrajający! Kiedy chcąc zaprezentować Jean-Michelowi swoje możliwości wokalne (mizerne dość) śpiewa "gdybym mogła być mężczyzną jeden dzień..." od razu cała publiczność jest przekonana, że nie ma to jak odpowiedni dobór repertuaru...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Anatewki
|
Wysłany: Czw 13:42, 13 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Philo, dzięki wielkie, pięknie to opowiedziałaś, a te wstawki dialogowe...! Masz ci los, teraz mnie wzięło, ja to chcę koniecznie zobaczyć, KONIECZNIE z tą obsadą! Tomek Więcek z pejczykiem... Oj, to zdecydowanie za dużo jak na moje słabe, dziewczęce nerwy.
Lecę zapoznawać się z muzyką. I żałować, żałować, żałować. Buuu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
dendron
KMTM - VIP :)
Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 0:38, 15 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Tak sobie pomyślałem, że redakcja Antraktu mogłaby zorganizować raz na jakiś czas w któryś weekend pokaz naszych archiwalnych spektakli na dvd dla specjalnej grupy najaktywniejszych forowiczów. To mogłaby być pierwsza płaszczyzna współpracy i ukłon w stronę wiernych fanów teatru. Spróbuję się dowiedzieć o możliwość organizacji takich mini seansów. Mogłoby to być przed którymś ze spektakli w jednej z sal prób. Co Wy na to??
|
|
Powrót do góry |
|
|
brutus
KMTM
Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 0:42, 15 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
ja do najaktywniejszych uczestników tego forum z pewnością nie należę, ale możliwość obejrzenia spektakli, których na próżno szukać teraz w teatrach, byłaby czymś niesamowitym
|
|
Powrót do góry |
|
|
philo
KMTM
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 1:35, 15 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
dendron napisał: | Tak sobie pomyślałem, że redakcja Antraktu mogłaby zorganizować raz na jakiś czas w któryś weekend pokaz naszych archiwalnych spektakli na dvd dla specjalnej grupy najaktywniejszych forowiczów. Co Wy na to?? |
Będzie Off Top, którego proszę stąd nie wyrzucać: dendronku, kocham Cię... i ten Off Top nie ma końca
A po pokazie klub dyskusyjny?
W jaką ja godzinę powiedziałam, że nie chcę być aktywną forumowiczką?! Wiesz, jak kupić człowieka... Trzymam kciuki, żeby to się okazało możliwe.
No to napisać Wam coś jeszcze o "Klatce..."? Bo na wszelki wypadek muszę się zasługiwać...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mateuo
KMTM
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 2853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ustka/Słupsk
|
Wysłany: Sob 7:38, 15 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Denron, no jasne! Gdyby się tylko udało... A i tak jesteśmy ci wdzięczni za chęci! Dziękujemy i myślę, że jesteśmy na TAK!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Anatewki
|
Wysłany: Sob 10:29, 15 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
..........
Nie mam pojęcia teraz, jak Ci, Dendronku, dziękować - sprawiłeś, że moje oczy przez chwilę zrobiły się większe od talerzy na zupę. TAK!! Gdyby się udało, to byłoby... ach, no wspaniale, spełnienie marzeń! Trzymam kciuki Móc zobaczyć "Klatkę wariatek" i inne... Aż mam dreszcze. Gdyby jeszcze się okazało, że będę w tym czasie w Polsce, to już w ogóle miodzio.
A spekteklem, o którym teraz mowa, interesuję się coraz bardziej żywo... Philo, to może napisz teraz coś o muzyce, o własnych wrażeniach odnośnie scen, która jest Twoją ulubioną i tak dalej, coby mieć szansę się rozpisać, ja poczytam z wielką chęcią
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Sob 12:49, 15 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Jeszcze ja tylko się na chwilę wtrące z Adminowym Off Topem
Philo napisał: | Będzie Off Top, którego proszę stąd nie wyrzucać: dendronku, kocham Cię... i ten Off Top nie ma końca |
Nie mam zamiaru wyrzucać, a chętnie dołożę od siebie taki sam
A tak szczerze, to tak mnie zamurowało, że nawet nie wiem co napisać. Matkoo.. w życiu nie śniłam o czymś takim. Byłoby cudownie!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
tamara_elle
KMTM
Dołączył: 06 Cze 2008
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 23:16, 15 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Wow! Ja byłabym przeszczęśliwa jakbym mogła obejrzeć któryś z archiwalnych spektakli
Dziękujemy za propozycje!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
philo
KMTM
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 18:21, 16 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Próbowałam na YouTube znaleźć fragmenty innych przedstawień i piosenki z tej sztuki, żeby choć trochę Wam ją przybliżyć. I jedyny wniosek, jaki mi się nasunął, to taki, żeby od innych wykonań trzymać się z daleka. Gdyńskie przedstawienie było wyjątkowe. Bardziej energetyczne – to raz. Dużo lepiej wykonane piosenki, w których słychać było jakąś myśl i interpretację, nie były wyjęte z kontekstu postaci, która je wykonywała – to dwa. No a przede wszystkim – kreacje postaci. Zwłaszcza Albina i George’a.
Albin w innych interpretacjach niż westerowa jest po prostu idiotą. I obrazem, „jak mały Jaś wyobraża sobie transwestytę”. Jest nudnym, zniewieściałym facetem, swoją wybujałą emocjonalność wyrażającym tym, że wybucha płaczem z byle powodu, co irytuje już po dwóch minutach. Tymczasem Wester zbudował postać wrażliwą, ale ciepłą i mądrą. Pokazał najzwyczajniejszego, najprawdziwszego człowieka, który czuje, kocha, dba o rodzinę. Dla którego jego bliscy są najważniejsi na świecie. Jest szalenie emocjonalny, czasem przez to zabawny, ale w sposób, który nie budzi pustego śmiechu, ale raczej rozczulenie i sympatię, i chęć ochronienia tej chodzącej wrażliwości przed brutalnością tego świata. A czasem może nawet nutę zazdrości, że ma odwagę do tego stopnia być sobą… Sukienki i buty na obcasach na scenie, szlafroczek w kolorze fuksji i kapciuszki z różowymi pomponikami w domu – po prostu przestają mieć znaczenie. Zwyczajnie – jeden woli jeansy, a drugi szafirowy garnitur i pistacjowe buty. Ważne jest to, co w środku. A w środku – samo dobro do kochania.
I właściwie trudno się dziwić, że George kocha go już tyle lat. Choć George w sferze uczuć żywionych do Albina nie jest postacią jednoznaczną, za co chwała Andrzejowi Śledziowi. Ciągle mnie zmusza do myślenia. Myślę że ta niejednoznaczność również jest prawdziwa. Albin zasługuje na miłość, więc George go kocha, ale – kocha od dwudziestu lat; ta miłość siłą rzeczy jest inna, niż na początku związku. Bez fajerwerków, czasem z odrobiną irytacji, może z przewagą przyzwyczajenia; ale ciągle wiele w tym ciepła, czułości i zwykłej lojalności. Początkowo nie zgadzałam się z jego interpretacją piosenki „Song on the Sand” (piękna, romantyczna piosenka o początkach miłości, która ciągle trwa), a teraz myślę, że jest również jakaś prawda w tym, że George śpiewa ją troszkę z boku, nie bezpośrednio do Albina, ale bardziej jakby do swoich wspomnień. To w Albinie budzi ona ciągle żywe reakcje, bo on już taki jest…
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|