Damian Bogdan Aleksander

Karina

Liczmy na litość pana Macintosha...może chociaż on nam oszczędzi...

Starania o role Jean Valjeana jestem w stanie zrozumieć (sama w pewnym momencie rozważałam taką możliwość) , ale Javert!!!!!! To już jest chyba start w castingu dla samego startowania... Może niech jeszcze zacznie się starać o rolę Mariusza- tak na wszelki wypadek...

ola

w sumie to się nie dziwie ze Damian mówi ze jesteście monotonne czy coś... Razz

każdy wie ze go nie lubicie w roli upiora... co tak często to podkreślacie?

Kuncyfuna

Oj Ola.. Nie monotonne, tylko TENDENCYJNE (to tak pięknie brzmi Twisted Evil

)

W roli Upiora go nie lubię i po prostu nie chcę, żeby rozwalił kolejną rolę , a boję się że tak może być, bo Damian do Nędzników mi nie pasuje. Jak już pisałam, ogolnie do Damiana samego w sobie (w sensie scenicznym) nic nie mam. Miałam okazję oglądać go w kilku rolach i do czasów Upiora podobał mi się w każdej. W niektórych nawet bardzo. Ale, tak jak już pisałam, nie każdy pasuje do każdej roli.. I dlatego wolałabym, żeby jednak Damian za Nędzników się nie brał.

beti

ruola

Ja osobiście również nie widzę go w Nędznikach.
Nie pasuję mi wokalnie, wizualnie, aktorsko.. no ogólnie wcale.

Dokładnie takie same odczucia mam widząc p.Damiana w Upiorze w roli Eryka. Za każdym razem kiedy wychodzi na scenę wybucham śmiechem i nie jestem w stanie się powstrzymać. Jak dla mnie warczy zamiast śpiewac, robi okropne miny jakby.. (załatwiał swoje potrzeby fizjologiczne)
i wygląda jak taki misiek. Według mnie położył ten spektakl i zabrał mu odrobinę magii? Upiór od kiedy pamiętam był moją ulubioną postacią. Zawsze mnie wzruszał jako niespełniony, oszpecony artysta.. po Romowym Phantomie w wykonaniu Damiana jedynie mnie drażni i bawi.. a szkoda, bo spodziewałam się czegoś innego.
Nietrafiona osoba w obsadzie.

Draco Maleficium

Miałam tu nic nie pisać, ale muszę, wybaczcie, muszę Wink

Bo Upiór Damiana nie ma nic z tego niespełnienia. Oszpecenie w ogóle zdaje mu się nie przeszkadzać, to jest po prostu meloman z ogromnym ego. On nie próbuje znaleźć miłości u Christine, on żąda podziwu dla swojego geniuszu. Nie jest rozdarty; jedynie wkurzony, że jakiś tam wicehrabia śmie odwracać uwagę od jego oświeconej osoby. To postać tak pewna siebie i swojego bycia "cool," że właściwie trudno tu mówić o jakiejkolwiek miłości - moża poza miłością do samego siebie. Nie raziłoby to tak, gdyby Damian miał warunki do grania w ten sposób - bo żeby to wypaliło, trzeba rzeczywiście mieć w sobie TO COŚ pisane wielkimi literami, trzeba zmieść wszystkich, łącznie z dekoracjami, swoją personą i prezencją. Damian tego nie ma. A efekt jest, jaki jest.

Findurka · Wysłany: Pią 21:19, 06 Mar 2009 Temat postu:

Co do tendencyjności...
[link widoczny dla zalogowanych]

samhain · Wysłany: Pią 21:39, 06 Mar 2009 Temat postu:

yyyhh... w ogóle co to za strona O.O""? I komentarz na samej górze (ten z 06.03.2009) ... nie ma to jak kultura słowa ^^"

Findurka · Wysłany: Pią 21:44, 06 Mar 2009 Temat postu:

Wyrzuciło mi to, jak próbowałam znaleźć pewne zdjęcie. Jak ktoś tak sławny, to i w internetowym brukowcu się znajdzie Razz

Kuncyfuna · Wysłany: Pią 21:45, 06 Mar 2009 Temat postu:

Strona w stylu pudelków i innych plotków Smile

A Damian (jak można poczytać w komentarzach) jest boski, zajebiście przystojny i - co najważniejsze - jest genialnym Upiorem.. Chyba coś przeoczyłam podczas tych kilku wizyt w Romie... Razz

I więcej komentarzy nie przeczytam, bo zaczynam się denerwować i robię się niemiła Smile