Janusz Radek

Luc

Nie zauważyłam pana Radka w temacie związanym z artystami z Gdyni, tutaj też nie widziałam.
Zastanawiałam się, gdzie go umieścić i czy dawać, bo wszakże aktorem musicalowym z zawodu nie jest, a jak sam mówi, bywa.
Ale co mi tam... Wink

Janusz Dariusz Radek urodzony 1968 roku( nie widać) w Starachowicach. Z wykształcenia historyk( pochwalił się ponad dekadą wnikliwych studiów), niedoszły prawnik i pełną gębą piosenkarz.
Obdarzony 4,5 oktawową skalą głosu, śpiewa kontratenorem.
Człowiek orkiestra, występuje z siedmioma recitalami, zagrał w szeregu spektakli muzycznych, klaskał u Rubika... I można tak wymieniać do nieskończoności...
Publice musicalowej znany jako Judasz chorzowskiej wersji musicalu Jesus Christ Superstar(Złota Maska 2001), Puk w Śnie Nocy Letniej w Gdyni , czy też uliczny śpiewak w Operze za trzy grosze- Capitol.

A dla mnie guru muzyczne, absolutne numer jeden( na podium mam dwóch artystów) Wink

Kuncyfuna

Ja przez dłuuugo nie byłam do niego przekonana... ani za czasów klaskania u Rubika, ani później też. Aż obejrzałam JCS w którym mi się podobał i trochę nagrań z gdyńskiego Snu...i mi się odmieniło. Nie należę do jego kwiczących fanek, zachwycających się nim zawsze i wszędzie, ale obecnie w większości rzeczy mi się podoba. Nawet bym sobie chętnie pojechała na jego recital, gdybym miała czym dotrzeć do Elbląga... tak, że czekam aż przyjedzie do mnie.

Chciałabym zobaczyć na żywo jego Puka.

Draco Maleficium

No, ze mną było podobnie, głównie pewnie dlatego, że u Rubika mnie do siebie nie przekonał, a jego styl śpiewania długo uważałam za przysłowiowe "darcie się" - nie jestem miłośniczką chrypy Wink

Aż do tego pięknego dnia, kiedy JCS przyjechało na Festiwal w zeszłym roku i miałam tę wspaniałą okazję zobaczyć jego Judasza. Od tamtej pory zdecydowanie zaliczam się do fanek, uzupełniłam zaległości w płytach, teraz gdyby tylko jakiś recital na żywo udało się złapać... Ten pan może zrobić z głosem wszystko i za to dla niego wielki, ekhym, szacun.

Luc

Kwiczeć na jego widok mi się nie zdarza, już... Za twórczością Piotra Rubika nie przepadam i ucieszyłam się, że Janusz odszedł. W mojej zachłanności i nienasyceniu wolę jak śpiewa sam, chociaż JCHS uwielbiam.
I w sumie cieszę, się że nie gra w teatrze na co dzień, bo jego solowe występy to małe przedstawienia jednego aktora. W sumie to byłam na wszystkich jego programach za wyjątkiem '' Dziwny jest świat- Opowieść Niemenem, jakoś ta płyta do mnie nie przemawia. W Januszu ujęło mnie to, że jest artystą nieszablonowym i nie daje się zamknąć w szufladce. Wiele osób zarzuca mu to, że potrafi się tylko drzeć, co prawdą nie jest i udowodnił to w chociażby Serwus Madonnie, gdzie śpiewa piosenki z Piwnicy pod Baranami.
Prywatnie to bardzo poukładany facet, stroniący od wielkiego świata. Mieszka sobie spokojnie na wsi pod Krakowem. I nie przeszkadza mu to, że polskie radia nie puszczają jego twórczości.
W kwietniu w Teatrze Rozrywki da dwa koncerty z autorskiego programu ''Dom za miastem''. Będą wydane w formie dvd, polecam bo widowisko jest przednie i można się uśmiać Smile

Wkłada tam bardzo ciekawe stroje, zapożyczone w TR. Chociażby różowe futerko z piórek, czy różowe marynarki sług Heroda.