Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Pon 22:58, 30 Cze 2008 Temat postu: Michael Crawford |
|
|
Taak.. ehh.. kto jak kto, ale ten pan bardzo działa mi na nerwy, no ale cóż.. Bywa..
Odtwórca roli Upiora w pierwszej obsadzie *The Phantom of the Opera* i GŁÓWNY WINOWAJCA TEGO, CO SIĘ STAŁO Z WAMPIRAMI NA BROADWAY'U!!! Taak.. ten oto człowiek zniszczył jeden z najcudowniejszych spektakli jakie widziałam..
Noo.. tego pana nie lubię, i nie znoszę jego dowcipów, których niestety nie szczędzi.. Eh.. bywa.. Rozwodzić dalej się nie będę, bo po co
Tradycyjnie linki:
MUSIC OF THE NIGHT
THE PHANTOM OF THE OPERA - reszta, jak reszta, ale ten utwór moim zdaniem skopał niemiłosiernie..
ALL I ASK OF YOU - a przedtem sratatata i przyklejony uśmiech pana Crawforda, którego nie cierpię.. No i oczywiście nieodłączne dowcipy.. bleeeeh. Dobra.. to zaśpiewał nawet ładnie. Żeby nie było, że jestem nieobiektywna ale i tak go nie lubię..
POINT OF NO RETURN
LOVE CHANGES EVERYTHING
Noo.. to ja już może skończę I proszę się nie sugerować moimi wypowiedziami. Za chwalenie Crawforda nie będzie ostrzeżeń, ani banów, zapewniam
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Anatewki
|
Wysłany: Nie 8:26, 19 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Ja jednak wolę nie ryzykować gniewu Adminki Chociaż nie mam co ryzykować bo, co tu dużo ukrywać, mam wstręt do Mikey Boya. Przede wszystkim za to, co zrobił z Tańcem na B-wayu i za to nawet moja frankowa strona nie jest w stanie mu wybaczyć. No bo... do jasnej ciasnej! Jakim prawem on zrobił z Księcia bufona z kretyńskim włoskim akcentem, co to wyskakuje z turbo-odpicowanych trumien, strzela biodrami jak Elvis i ubiera się jak nie przymiejrzając kogut? Mój Boże, i on miał czelność dedykować ten gniot, tą przerażającą szmirę pamięci Steve'a Bartona, którego wspaniałą rolę dosłownie zdeptał! Że już nie wspomnę, że kompletnie nie ma głosu do tej roli, brzmiał tak, że już nawet metafor mi brakuje. Potworność. Uch. Musze ochłonąć. Zimny kubeł wody poproszę.
No tak... Jeśli chodzi o jego Upiora, to jak dla mnie brzmi tak... kaszkazmleczkowo. W ogóle nie męsko, w ogóle nie mrocznie, w ogóle nie tak, jak Erik brzmieć powinien. Znaczy, okej, na pewno ma świetnie wyszkolony głos i panuje nad nim fenomenalnie i we fragmentach "Music of the night", gdy śpiewa pełnym głosem, nawet mi się podoba... Ale ja nie widzę w nim żadnego powodu do zachwytu, a już na pewno nie jest on dla mnie wyznacznikiem tego, jak się powinno śpiewać Erika (chociaż dla tysięcy Phanów to on jest alfą i omegą). Cała jego osoba drażni mnie niesamowicie, ma on w sobie coś takiego nieprzyjemnego, co odrzuca. Ale nie człowieka powinno się oceniać, prawda, tylko artystę... No więc ja jego artyzmu nie kupuję, trudno się mówi.
Chociaż i tak lepszy on, niż Steve Harley, którego Webber chciał dać do roli na początku...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Nie 9:01, 19 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Proszę bardzo. Tutaj fragment tego CZEGOŚ co Crawford nazwał Tańcem Wampirów:
[link widoczny dla zalogowanych]
Bardzo dobrze, że szybko to zdjęli, to może da to panu Michasiowi do myślenia, że nie powinien się brać za TAKIE rzeczy. Śpiewać takich rzeczy też nie powinien.. Kurde.. ta Orbita w jego wykonaniu kojarzy mi się z Modern Talking :/ Może się do niego uprzedziłam, ale za bardzo bolą mnie takie rzeczy, żebym mogła patrzeć na to obojętnie.
[link widoczny dla zalogowanych]
Jak znajdę jeszcze kilka filmików to chyba rozsadzę coś w najbliższej okolicy.
WHAT THE F**K?!?! Przepraszam, ale nie można tego inaczej nazwać.. I jak słuchać takiego Crafworda po Bartonie, Dziedzicu, Borchercie...?!?!?! Kto tego pana tam wpuścił i kto pozwolił mu na zrobienie CZEGOŚ TAKIEGO?!?! Że już nie wspomnę o jakiś dziwnych wstawkach nie-z-wampirów.
[link widoczny dla zalogowanych]
Jak słucham takich rzeczy, chce mi się płakać.. Te wszystkie zaciągania, "dowciapy" na końcu.. Lepiej, żebym nie miała okazji nigdy ujrzeć tego pana na żywo, bo nie ręczę za siebie.
Włączyłam przypadkiem Nienasycony Głód Bartona, i teraz mam jeszcze większą ochotę wsadzić pana Crawforda na pal, zawiązać mu pętlę na szyi, podać truciznę i zrzucić z wysokiego mostu prosto pod pędzący pociąg. Nie mieści mi się w głowie, jak zdolnym trzeba być, żeby tak straszliwie zniszczyć takie coś jak WAMPIRY.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Anatewki
|
Wysłany: Nie 9:22, 19 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Hola... Ten tekst na końcu "Original sin," "On a hot summer night"... to przecież tekst recytowany przez Steinmana na płycie "Bat out of hell" Meat Loafa! Czyżby jakiś niesmaczny dowcip? I pomyśleć, że Steinman sam zbojkotował premierę... Nie dziwię mu się ani trochę.
[link widoczny dla zalogowanych]
Wracając do Crawforda... no nie lubię go. Po prostu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Satka
Dołączył: 16 Lip 2008
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 16:48, 21 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
No uwielbiam go, po prostu.
Zaliczam się do tych phanów, dla których MC jest alfą i omegą. Wybaczyłam mu dawno już Giovanniego, traktując ten wyskok jako...uchm, dodatek do rancza ;---).
Jednak w roli Phantoma nigdy nikt nie wzbudził we mnie takich emocji, jego głos i gra, którą mogłam podziwiać tylko na przedpotopowych nagraniach na YT, doprowadzają mnie do stanu sponiewierania emocjonalnego . Dla mnie MC był Phantomem, potem długo nic, i nieśmiało znajdują się inni panowie upiory. To "Wandering Child"... Gdyby ktoś zaśpiewał tak do mnie, to przysięgam, już mnie tu nie ma .
Świąteczne piosenki w wykonaniu Crawforda to od kilku lat stały element grudnia . Zapraszam Draco i Kunc na święta, zapamiętacie to do końca życia i dłużej XD.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Pią 17:01, 21 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Oj Satko, Sateńko Kocham rozmawiać z Tobą na temat tego pana...
Jak już mówiłam, nie zachwycił mnie w niczym, wręcz powiem, że mam na niego bardzo silną alergię. A jeśli chodzi o Upiora to już w ogóle mi się nie podobał. Przeciąga wyrazy, za dużo chucha, szepcze i stosuje różne tego typu zabiegi. No i jego barwa mi się nie podoba za bardzo.
Kochanie, bardzo chętnie bym wpadła na święta, ale obawiam się, że mogłabym tego nie przeżyć xP
Ostatnio zmieniony przez Kuncyfuna dnia Pią 17:01, 21 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Sob 15:58, 07 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Yhh.. miałam ostatnio wątpliwą przyjemność obejrzenia MC w Dance of the Vampires i muszę przyznać, że był beznadziejny (taak.. nikt się tego nie spodziewał) xD Szczerze mówiąc jak dla mnie był najgorszy z całego zespołu... Może dlatego, że go nie lubię z zasady... albo dlatego że po prostu na siłę próbował być zabawny. A to wychodziło mu tak samo, jak w tym jego serialu (czy nie wiem co to było), w którym grał przed Upiorem*. No ale tak to jest, jak ktoś próbuje być śmieszny idąc po najmniejszej linii oporu tworząc humor żałosny i momentami wręcz niesmaczny. Ogólnie podziwiam go za to, że mając ZAJEBISTY zespół (niezbyt wyszukane slowo, ale chyba ten przypadek określa najtrafniej) i genialny spektakl potrafił zrobić coś tak żałosnego. W dodatku zrobił coś w czym sam się pogrążył nie tylko ze strony reżyserskiej, ale i wokalnej/aktorskiej itp itd, czyli właściwie z każdej strony.
A jego Upiora nie lubię, bo jest ciapkowaty. Po prostu nie ma w nim nic z faceta i tyle. Rozumiem, że Eryk jest artystą, więc powinien miec w sobie wrażliwość, ale jest też facetem, więc powinien zachowywać się jak facet. Ja w Crawfordowym Eryku widzę sierotę. Do tego wokalnie nie pasuje mi ani trochę. Nie dość, że jak dla mnie Upiór powinien mieć niższy głos, to jeszcze te glissanda co chwilę. Masakra! Jak dla mnie brzmi to strasznie i tyle. Pomijam to, że na nagraniach Sarah bardzo często go zagłusza. I całe szczęście.
*tutaj odsyłam do Behind the Mask - link w Upiornym temacie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Anatewki
|
Wysłany: Sob 16:13, 07 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Jesteś bezliltosna xD
Wiem xD - K.
W "Dance" moim zdaniem nie miał czego szukać, a już zwłaszcza roli Krolocka - a nie, przepraszam, Giovanniego von Krolocka :/. I tu już nie będę się wyżywać, bo jak zacznę, to mam ochotę robić rozróbę.
Ostatnio puściłam sobie parę klipów na jutubie z nim w roli Phantoma i chyba zadziałał odruch post-damianowobogdanoemiloaleksandrowy, bo odkryłam, że nawet, nawet mnie nie odrzuca, a chwilami brzmiało okej. W dalszym ciągu moimi wymarzonymi Phantomami są mroczne barytony pokroju JOJa czy Carpentera, ale i Crawforda kreację zaczynam odbierać nieco inaczej. Chyba sobie uruchomię OLC. Pewnie się nie przekonam, ale chyba nie mam aż takiej alergii na jego Upiora, jak Kunc
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Sob 17:29, 07 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ależ kto powiedział, że mam alergię na Crawfordowego Upiora? Ja mam alergię na Michaela - nie na Michaela-Eryka. No ale co ja poradzę na to, że jego zaciąganie, przeciąganie i inne -ganie mnie nie przekonuje?
Aż sobie właczyłam teraz znowu te nagrania i muszę przyznać, że nawet odruch odruch post-damianowobogdanoemiloaleksandrowy w tym wypadku na mnie nie działa Po prostu interpretacja Crawforda, zarówno aktorska jak i wokalna, nie przekonuje mnie ani trochę. Ja nie chcę Eryka-ciapciaka i tyle.
No ale dobra... Przyznam, że niektóre nieliczne dźwięki (tam gdzie nie zaciąga) ma fajne.
Draco Maleficium napisał: | W "Dance" moim zdaniem nie miał czego szukać, a już zwłaszcza roli Krolocka - a nie, przepraszam, Giovanniego von Krolocka :/. I tu już nie będę się wyżywać, bo jak zacznę, to mam ochotę robić rozróbę. |
...uch... a ja tylko na to czekam! xD Zrób to dla mnie, pls!
Ostatnio zmieniony przez Kuncyfuna dnia Sob 17:30, 07 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Satka
Dołączył: 16 Lip 2008
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 18:10, 07 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
A mnie nie rusza to, co zrobił z DOTV . Uważam, że pominąwszy stronę wizualną i niektóre dodane 'humorystyczne' elementy, spektakl był całkiem zabawny. Dobry zespół zrobił, co mógł. Ja DOTV nie rozpatruję nawet w kategorii Tańca Wampirów, bo skoro twórcy się od tego odcięli, to raczej luźne impresje na temat. Czemu tak was to denerwuje? Przecież przedstawienie okazało się klapą, zdjęli po trzech miesiącach, nikt się do tego nie przyznał, a nasze cudowne europejskie Tanz der Vampire na tym nie ucierpiało. Widziałam już gorsze profany:-)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|