Jerzy Michalski

Goldi

Zgadzam się! Wyszedł i ZAŚPIEWAŁ tak niesamowicie, że mnie w fotel wgniotło ... Był genialny. Sluchać go można wiecznie.
C- U- D- O.

Draco Maleficium

Zgadzam się. To, co on zrobił z tym utworem, to było NIESAMOWITE. Zdecydowanie najlepsze wykonanie Getsemani, jakie kiedykolwiek dane mi było słyszeć - a słyszałam sporo. To, co wtedy pokazał... to było po prostu niesamowite, no. Cudowne. I nie do opisania.
Brawa na stojąco.

Kuncyfuna

Dobra.. wiem, że w kązdym temacie, o każdym aktorze piszę, że jest świetny.. Ale jak mogę tego nie pisać, skoro tak jest! No genialny był no.. Nawet złowrogie pomrukiwanie świetnie mu wychodziło. Naprawdę!! Aktorsko był też świetny. Na początku bardzo zły, a potem widać było jak bardzo stara się zmienić. Strasznie mi się podobał, w scenie kiedy Belle odmówiła mu pójścia na kolację. On ze złości nie chcący rozdarł jej sukienkę (tzn rękawek) i potem zaczął ją przepraszać. Genialnie to zrobił. No i do tego ten śpiew. W "If I can't love her" na początku śpiewał baaardzo delikatnie, a potem jak pokazał głosisko, to aż mnie w fotel wbiło.

Mateuo

Świetna Bestia! Genialnie śpiewa, GENIALNIE. Był straszny, tak jak Kunc powiedziała - pomrukiwanie itp... Księciem był króćiutko, ale zdążył pokazać, że jest rónie dobrym księciem, jak i bestią... Very Happy

Kuncyfuna

I znowu się powtórzę.. Uwielbiam jego głos!! I wiem, że dziewczyny mnie zabiją (co mi tam), ale chyba wolę jego głos od Więcka i Dziedzica. Jako Bestia jest genialny. Tylko szkoda, że tak malo tam śpiewa. Strasznie chciałabym obejrzeć Go jako Jezusa (achh.. pamiętne Getsemani z Galowego).

Draco Maleficium

No właśnie, to jego Getsemani w dalszym ciągu mnie szokuje. Bardzo chciałabym zobaczyć go jeszcze w czymś, bo i aktorem jest rewelacyjnym (pamiętny występ w "Footloose" Very Happy

), a o głosisku to już nie ma co pisać, bo to prawdziwy diament naszej rodzimej sceny musicalowej, których jest niewiele. Jako Bestia jest genialnie wkurzony, jego zabawy ze sztućcami podczas kolacji z Belle mnie rozbroiły, jego "If I can't love her" po prostu wgniata w fotelik. Świetny artysta, naprawdę.

A Ty znowu o zabijaniu, Kunc... ile razy jeszcze będziemy tu pisać, że nie zabijamy za preferencje głosowo-personalne? Ciekawiej jest, jak podobają nam się różni ludzie, to wtedy można podyskutować, a jak wszystkim podoba się to samo, to jest miło, ale na dłuższą metę nudno Razz

Michalski ma niesamowity głos i jak śpiewa, dzieje się ze mną w przybliżeniu to, co robi ze mną Dziedzic (ale jeszcze nie do końca), mogłabym go słuchać godzinami, a przy tym jest szalenie sympatycznym facetem ("Baduszek" Very Happy

), teraz to dochodzi już kwestia gustu - wiem, że Tobie bardziej leżą jaśniejsze barwy, ja uwielbiam mroczniejsze głosiska, ot Wink

Kuncyfuna

Ehh.. Jerzy, Jerzy, Jerzy Razz

Dobra, o zabijaniu już nie mówię. Szkoda, że tak go mało w tym muzycznym.. Tzn dużo go, ale malo do śpiewania ma.. No i we Franku go brakuje trochę, chociaż szczerze mówiąc nie mam pojęcia kogo mógłby grać.
W Fame jest świetny! Wprawdzie ma swoją "kwestię ruchową" przez ok 10 sekund, nic nie śpiewa i bardzo malo mówi, jeśli w ogole, ale i tak jest świetny.

Draco Maleficium

Znalazłam dwa profile Jerzego z ciekawymi fotkami:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Aż mam ochotę obejrzeć piaty odcinek "Odwróconych", oczywiście dla Pijanego Górala... Wink

magnez

Kuncyfuna

Echh.. obejrzałam filmiki podane w temacie o Bacy i ojejj..

Jestem lekko zszokowana. Echh.. te filmiki chyba za bardzo mnie bolą, żebym mogła obejrzeć je jeszcze raz.. Szkoda Jerzowego głosiska na takie coś.. Nie żebym miała coś do tego rodzaju muzyki (nie jestem jakos specjalnie uprzedzona), ale nie mieści mi się w głowie, że MICHALSKI z TAKIM głosem..

Swoją drogą ciekawa jestem, czy oni traktują to poważnie czy jajcarsko..