Łukasz Dziedzic

Draco Maleficium

Oj, oj, oj, rozpływam się, niech ktoś przyniesie wiadro!

Wczoraj był naprawdę przekochany. Jak się zachwycał prezentem (biedny nie wiedział, które wybrać, musiała go Kujawska podpowiedzią wyratować z opresji Very Happy

) i bluzeczką z "Franka" domowej roboty! Uśmiechy promienne na prawo i lewo... ale o tym wszystkim już się rozpisywałam Wink

Kocham, kocham, kocham! Cudowny. A na scenie... Łomatko. Brak słów. Zjawisko. Nie mogę się doczekać koncertu plenerowego! A Kwiacior Dziadowy to już klasyka gatunku jest Very Happy

Na koniec dodam mało elegancko, ale wybaczcie:
Gdyby seksapil miał głos, brzmiałby jak Łukasz Dziedzic Wink

Kuncyfuna

Draco Maleficium

Musiałam jakoś wyrazić, co czuję, no! Poza tym kuję hasła w stylu "Strzeżcie się, wrogowie Dziedzica!" Choroba Dziedziczna. O tak.

Nie mogę się doczekać koncertu plenerowego, mam nadzieję, że będzie tam miał jakąś solówkę. I Zegarem też będzie świetnym, o! Tylko szkoda, że tak mało tam śpiewa... Sad

Zdecydowanie powinien więcej!

Ale i tak na razie żyję wspomnieniem jego Francesco. Cudo. Po prostu cudo.

Kuncyfuna

Wiem, wiem.. w Tym temacie możesz pisać w nieskończoność. A mi się teraz przypomniał Dziadowy Krolock (i nie żebym Go szufladkowała w jednej roli, broń Boże). Jeeej.. to były cudowne chwile. I ten wzrok przy przejściu przez widownię przed "Umarł Bóg" i "BUHAHAHAHA" w "Przed Zamkiem" i jeszcze "Myli się Pan, Profesorze", i "Nienasycony Głód"... Sad

Ja chcę jeszcze!!!

Goldi

Mi się bardzo podobał 25.03 Very Happy

Straszliwie Wink

Już nie pamiętam gdzie najbardziej xD (Nie bij Kunc xD Kocurka też ubóstwiam ale w inny sposób xDD) Może sobie potem przypomnę. Jest wspaniały w drodze. Od początku do końca. A! I straszliwie podobał mi się w piosence o samobójstwie... jest świetny. Aż dech zapierało. I świetnie tańczy w celi Razz

Według mnie poprawił się bardzo od ostatniego razu kiedy go widziałam jako Francesca (a było to w styczniu o ile się nie mylę xD) Widać poprawę.

A zegarem będzie na pewno fantastycznym Wink

Tik Tak Tik Tak xDD Wink

Draco Maleficium

No i przypomniałaś mi, i wpadłam... Krolock... no nie mogę. Cudowny był, cudowny. I śpiewał zupełnie inaczej... jak po Frankach puściłam sobie "Zaproszenie," to znowu byłam w szoku.

Ale wiecie... fajne jest to, że on się nie daje tak łatwo zaszufladkować. To zdecydowanie nie jest aktor jednej roli. Kiedy już wszystkie fanki TW widziały go jako mrocznego wampirzego Księcia i w myślach ubierały go w pelerynę i maskę Upiora, Łukasz wziął i zagrał rolę skrajnie inną. I zrobił to świetnie! Nie mówiąc już o "Footloose," "Draculi", "Fame" czy nadchodzącej "Pięknej i Bestii"... pokazał, jak wszechstronnym jest artystą. Odnajduje się we wszystkim świetnie i nie powraca do tego, czego dokonał wcześniej. I świetnie. Oby się jeszcze rozwijał i zaskakiwał jak najdłużej! Very Happy

I wiem, że znowu zaczynam monolog, ale wybaczcie, tak mi każe moja spaczona psychika.

Kuncyfuna

Goldi

HAHAHHA!!! No i padłam xD ześ mi footloosa przypomniała i zgon xD A ja tak z tym biciem bo mam urazy z dzieciństwa xDD Razz

Ja niestety nie widziałam go 1 marca bo ćwiczyłam wtedy broadway jazz w Ełku Wink

Albo oglądałam "hallo Szpicbródka" xDDD Wolę sobie tlumaczyć że jednak to pierwsze Razz

Dlatego mnie bardzo pozytywnie zaskoczył Wink

Coś wydaje mi się, że po plenerowym już jako zegar niczym mnie nie zaskoczy Razz

(a sere he ha e he xDD) jego minka była boska Very Happy

No i czym mnie jeszcze zaskoczył na plenerowym to tym, że oprócz tego, że ma wspaniały głos to też świetnie sie rusza Wink

Nie podejrzewałam go oto szczerze mówiąc Razz

Odkrywamy nowe talenty Dziedzica ^^

Kuncyfuna

Dziadu na koncercie.. Hmmm.. w więszkości scen zbiorowych patrzyłam na Wieca a w innych Łukasza nie było... ALE jednak czasami na niego też patrzyłam i strasznie żałuję, że nie widziałam, jak walnął Elizą o ekran Razz

No ale tańczył ładnie. Zresztą dla mnie to żadna nowość, bo w Fame patrzyłam tylko na niego, więc na "Dziad's Dance" już się na patrzyłam.. Tylko szkoda, że nic nie śpiewał Sad

Ale za to "na tyłach" jaki był kochany. I fajnie się ucieszył ze zlepka, który Aguś przygotowała. A potem przy zdjęciu, jak mama Draco i Goldi robiła nam zdjęcie i pytała, czy trzeba "tu" przycisnąć, Dziadu "Taaaak, taaak, taaak.. chyba". No rozbroił mnie tym. Z każdym koncertem i spektaklem coraz bardziej go lubię.. Mam początki Choroby Dziedzicznej no więc "Strzeżcie się Wrogowie Dziedzica!" Razz

Draco Maleficium

Oj, strzeżcie się, strzeżcie! Very Happy

Powiem krótko: Choroba Dziedziczna robi się powoli nie do zniesienia i zdecydowanie nie ma już szans na żadną kurację. No chyba, że kołkiem i młotem, ale to tylko skróci moje męki Wink

Boski był. Super tańczył (nawet, jak mylił choreografię i nie bardzo wiedział, co się wokół niego dzieje, Dziadek kochany mój ^^), a na tyłach... no toż po prostu tylko go uściskać i za policzki wytargać, taki kochany. Łoch. Jego pełen nerwowej radości i zagubienia zaciesz w "Asereje" długo nie zniknie mi z pamięci Very Happy