Sebastian Wisłocki

guitarman · Wysłany: Nie 23:11, 01 Mar 2009 Temat postu:

w Fame zdecydowanie BAcajewski dominuje. On jest stworzony do tej roli, Wisłocki nie jest najgorszy, ale i tak słaby;p

Karina · Wysłany: Nie 23:15, 01 Mar 2009 Temat postu:

Sebastian jako Jan mi się podoba, wg. mnie pasuje do tej roli (choć czasami nachodzi mnie mysl, że można by to zagrać inaczej- bardziej szalenie), ale jako Jose w Fame zupełnie mi nie pasuje.

Mateuo · Wysłany: Nie 23:30, 01 Mar 2009 Temat postu:

Mnie właśnie Sebastian w Roli Vegasa wręcz porywa, a Tomek nudzi Razz

Dosia · Wysłany: Sob 22:58, 07 Mar 2009 Temat postu:

Dzisiaj w Footloose nie był taki zły Very Happy

Wiele wpadek ze śpiewem tez nie było no trochę w prawie raj mu z górami nie szło ..
Ale patrząc na całość nie było tak źle Razz

polajda · Wysłany: Sob 16:56, 14 Mar 2009 Temat postu:

Jak dla mnie średnia z niego Bestia... momentami był trochę zabawny zamiast groźny ;p ale wokalnie ładnie chociaż kilka momentów mi się nie podobało. ;p

MałaPaczka · Wysłany: Sob 18:07, 14 Mar 2009 Temat postu:

w Fame jako Jose przy "dla niej spalam sie" robi takie smieszne miny ze ja padam normalnie Very Happy

najlepsza mina jego jest chyba w momencie kiedy wspomina swoja kuzynke na pogrzebie- ma usmiech na pol twarzy i te swoje spiczaste brwi podnosi:D
bomba Oczko

Dosia · Wysłany: Sob 20:52, 14 Mar 2009 Temat postu:

widziałam tylko jego bestie więc nie mam porównania..
Jak dla mnie całkiem ok zdaje mi się że dzisiaj najlepiej zaśpiewał z moich wszystkich 3 Pibów

zoś · Wysłany: Sob 22:39, 14 Mar 2009 Temat postu:

dobrze było dziiiś! a ten uśmiech na koniec ;pp

brutus · Wysłany: Sob 23:26, 14 Mar 2009 Temat postu:

Dzisiejszy PiB i jego drugoplanówka bardzo mnie zabiły Very Happy

Najpierw nachalnie podrywał Julę Frankowską w scenie miasteczka, później zachowywał się jak super grzeczny uczeń oddając książkę księgarzowi, aż w końcu w scenie karczmy niemalże rozwalił scenografię drzewek będąc na rauszu Smile

Draco Maleficium

Bardzo, bardzo podoba mi się jego Bestia. I nie wiem, czy - i tu wypowiem coś, co dla wielu pewnie będzie herezją - nie pasuje mi bardziej w tej roli, niż Michalski. Wczoraj miał naprawdę dobry dzień i podobało mi się w nim wszystko - był widoczny, momentami groźny, ale ciągle taki zagubiony z niego pluszak, który nie wie, czemu świat się go ciągle czepia, jak już zrozumiał swoje błedy. No i uwielbiam, jak śpiewa w PiBie, jego głos świetnie pasuje do tych melodii - tak nisko, głęboko... Nie ma się czego przyczepic.