Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Nie 16:12, 09 Mar 2008 Temat postu: Dracula ze spektaklu, a prawdziwy |
|
|
Czyli o tym jak postać Draculi została przedstawiona w spektaklu i o tym, jaki był naprawdę.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Anatewki
|
Wysłany: Wto 12:47, 11 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Trudno nie zauważyć, że twórcy "Draculi" wzorowali się znacznie bardziej na historycznym Vladzie Palowniku niż na Hrabim Stokera. W pierwszym akcie został pokazany dość wiernie - bezitosny, okrutny, dla którego zabicie człowieka jest równie normalne, jak poranne śniadanie. Oczywiście musiał pojawić się wątek nieszczęśliwej miłości - bez tego nie było nigdy historii o Draculi. Tutaj też jest pewna inspiracja historią - wg legendy pierwsza żona Vlada skoczyła z wieży, kiedy dostała od wroga sfałszowaną wiadomość, że jej Książę zginął w walce. Wg innej wersji zdecydowała się na samobójstwo, kiedy Turcy zaatakowali twierdzę, a Vlad był wówczas na wojnie gdzie indziej; wolała śmierć niż niewolę turecką. Na tym chyba jednak wszystkie analogie się kończą. Dalej trudno osądzić, na kim wzorowali się czescy twórcy - chyba tylko na Draculi z własnych wyobrażeń i z masowego stereotypu, zwłaszcza w drugim akcie. Trzeci przypominał mi trochę "Draculę 2000" z Gerrym Butlerem
Więcek był świetny jako Vlad. Jego "Księżulo stracił głowę?" do dzisiaj wywołuje we mnie salwy śmiechu, co jest absolutnie nie na miejscu
|
|
Powrót do góry |
|
 |
aneczkajot
Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rumia
|
Wysłany: Pią 22:29, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
"...Vlad ratował się ucieczką przez tajny tunel wykuty w górze pod zamkiem. Z pomocą arefijskich chłopów przedostał się do panującego od niedawna króla Węgier - Macieja Korwina, który zamiast udzielić mu pomocy, aresztował go i osadził w wieży w Viesegradzie (ówczesnej stolicy Węgier). Vlad przebywał tam 12 lat - do grudnia 1476 roku. ..."
info ze strony:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Pią 22:36, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Hehe.. no i juz wszystko jasne.. Wiadomo, czmu Korwin tak zwalił to przedstawienie..
|
|
Powrót do góry |
|
 |
aneczkajot
Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rumia
|
Wysłany: Pią 22:40, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
No tak
Na przyszłość proszę o nie pisanie postów w stylu "Fajnie", "Echh", "Ok" itd. Fajnie by było, gdyby nasze wypowiedzi wnosiły coś do rozmowy - Kunc
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Pią 19:35, 04 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
No tak.. prawdziwy Vlad. No przyjemnym człowiekiem nie był (pal i te sprawy). Wydaje mi się, że ukazywanie go jako Wampira jest mimo wszystko dość łagodnym odzwierciedleniem. Być ugryzionym przez Wampira.. To może być całkiem ekscytujące przeżycie. Zostać wbitym na pal - niekoniecznie.
Szczerze mówiąc nie znam historii prawdziwego Draculi na tyle, żeby dużo pisać tutaj na ten temat, ale myślę, że w gdyńskim spektaklu został on ukazany dość nietypowo. Z książek, filmów, spektakli i innych tego typu rzeczy, Dracula jest znany z reguły własnie jako Wampir, ktory ssie swoje ofiary. W musicalu własciwie o jego "Wampirzym" usposobieniu bylo bardzo mało (może ze dwa razy było coś o gryzieniu, no i wieczne życie). Vlad został pokazany właśnie jako okrutny, bezlitosny człowiek. I to inne podejście bardzo mi się spodobało..
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Anatewki
|
Wysłany: Pon 12:50, 07 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Bo Vlad z musicalu - który z wampirem Stokera ma rzeczywiście niewiele wspólnego - jest chyba najbliższy wersji historycznej ze wszystkich wersji, jakie widziałam - obok filmu Coppoli i "Historyka", bo oba te dzieła traktują bardziej o historycznym Draculi. Zwłaszcza pierwsza scena w kościele kojarzy się z historycznym Draculą - on jest tam okrutny w fascynujący, niedbały sposób, jak gdyby zabijanie to był dla niego chleb powszedni i wystarczy machnąć ręką, żeby ktoś stracił głowę. To nawet nie jest dla niego przyjemne - ot, dzieje się i już, żadnych emocji, totalna obojętność i lekceważenie śmierci. I to był chyba stosunek Vlada Tepesa, choć o tym nie powinnam się wypowiadać.
Ten nasz Palownik to była naprawdę fascynująca postać... Zachęcam do bliższego poznania, naprawdę warto. Ale tylko, jeśli macie mocne nerwy, bo niektóre opisy jego wybryków i ryciny ze starych manuskryptów skutecznie pozbawiały mnie apetytu i wręcz spędzały sen z powiek...
Przytoczę tu jedną z anegdot powtarzaną o Vladzie:
Jak wiadomo, Tepes toczył zażarte boje z Imperium Osmańskim odległym zaledwie o parę księstw, czy wręcz o jedną granicę pasma górskiego. Pewnego razu przed jego oblicze przyprowadzono dwóch emisariuszy tureckich.
Vlad kazał im zdjąć turbany. Emisariusze nie zgodzili się, twierdząc, że to część ich tradycji. Wówczas książę ze stoickim spokojem kazał swoim sługom z pomocą gwoździ przybić turbany gości do ich głów... O ile dobrze pamiętam, potem kazał ponabijać ich na pale, ale to w jego przypadku norma.
Krąży też legenda o tym, jak w środku nocy wjechał do pewnego miasteczka w swoim księstwie, kazał wywlec na ulice całe rodziny i rozkazał im nieść kamienie na górę, gdzie zamierzał wybudować twierdzę obronną. Sama droga na górę była strasznie trudna i okazała się mordercza dla wielu uczestników wyprawy, a twierdza została wybudowana przez wieśniaków po wielu latach trudów, znoju i śmierci większości.
Z drugiej strony, historia Vlada skrywa w sobie wiele naprawdę tragicznych dla niego momentów, zwłaszcza w dzieciństwie... No bo co to za dzieciństwo, kiedy ojciec sam sprzedaje cię w niewolę do Turków?
Zachęcam do własnych poszukiwań odnośnie tej jakże fascynującej postaci
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|