Draco Maleficium
Moderator (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Anatewki
|
Wysłany: Pią 11:08, 19 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Wczoraj zrobił ze mną całkiem sporo, oj...
Ostatnio czułam się jak taki chodzący, gadający trup, którego przy życiu trzymają tylko sznurki. Naprawdę. Energii prawie zero, chęci do życia zero, wszystko robione na takim automacie, w pół-śnie i pół-świadomości...
A wczoraj poszłam na Fejma.
Po wyjściu w drodze na skmkę klaskałam stopami, śpiewałam, śmiałam się i podrygiwałam, ile wlazło Już w trakcie pierwszego aktu momentalnie poczułam, jak całe zmęczenie, cała ta gnuśność odpływa ze mnie, zastąpiona przez relaks, odprężenie, dziecinną ekscytację i radość z powodu tego, gdzie jestem, co robię, co mam przed oczami, a potem było tylko lepiej, mocniej, żywiej... W trakcie piosenek prawie tańczyłam w miejscu, a na finale i bisie to już w ogóle się nie cackałam - czułam się tak naładowana, taka pełna energii, radości...! Tego zastrzyku było mi trzeba, dokładnie tego, o - energii, rozrywki, zabawy, przeniesienia gdzie indziej, z dala od stresów i problemów. Już nie mogę się doczekać dzisiejszego spektaklu, żeby to się powtórzyło.
Aż żal, że to był pierwszy z ostatnich, naprawdę.
|
|