Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mateuo
KMTM
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 2853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ustka/Słupsk
|
Wysłany: Czw 21:41, 15 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Byłem w styczniu... Pierwszy akt mnie trochę wynudził, drugi przeleciał za szybko. Ogólnie bardzo pozytywnie, jednak bez rewelacji... Genialna Renia i Karolina Trębacz, Ola Meller na spektaklu była lepsza niż na koncercie. Świetne wejście (i wyjście) p. Grażynki . Chętnie zobaczyłbym jeszcze raz...
Ostatnio zmieniony przez Mateuo dnia Pon 18:52, 06 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Vi ^^
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 39,7 km od Teatru Muzycznego w Gdyni ; ))
|
Wysłany: Pią 17:44, 18 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Trudno jest mi na temat tego musicalu napisać jakieś złe słowo, bo to w końcu od niego wszystko się u mnie zaczęło^^. Znam go chyba już prawie na pamięć; widziałam wszystkie możliwe kombinacje obsadowe.
Choreografie- dla mnie bomba (pod warunkiem, że w rolę McCormack’a wciela się Kaliszuk, a nie Wisłocki)! Niby nic skomplikowanego, ale jednak są bardzo efektowne; dużo układów. Synchrony <brawo>.
Muzyka- hity lat osiemdziesiątych. Wstyd się przyznać, ale za pierwszym razem, jedyną piosenką, która znałam to ,,Chcę bohatera’’ . Wspaniałe wykonanie ,, Czyjeś oczy’’, tytułowe ,,Footloose’’ czy ,,Prawie Raj’’.
Boska Olka Meller. Fenomenalny Kaliszuk. Wisłocki (z całym szacunkiem dla niego i jego fanów) baardzo słabo <załamka>- mam porównanie, bo widziałam w tej roli i Kaliszuka i Wisłockiego.
Mały apel: jeżeli ktoś będzie chciał wybrać się na ten spektakl proponuje obsadę z Kaliszukiem wcielającym się w rolę McCormack’a.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ola
KMTM
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: czarna dupa
|
Wysłany: Wto 1:21, 11 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Byłam tylko raz w marcu..Ogólnie w całości spektakl mnie nie zachwycił... ale pojedyńcze sceny tak... chcę bohatera i śledzą Cię czyjeś oczy były genialne. ichoreografia była fajna. i światła! jak już ktoś wcześniej wspomniał.
Ostatnio zmieniony przez ola dnia Pią 14:18, 13 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Enid
KMTM
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pią 0:48, 28 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj, znaczy już wczoraj, 27 listopada.
W życiu nie widziałam tylu fanek Bogusia w jednym miejscu Niestety, nie pamiętały nazwiska Marka, trochę smutno...
Moja obsada:
Marek Kaliszuk
Marek Richter
Aleksandra Meller
Rafał Ostrowski
Krzysiu Wojciechowski
W ogóle to Footloosa jako musicalu nie lubię... Jest taki... z lat osiemdziesiątych Te piosenki, takie wymuszone... Ale nasza inscenizacja bardzo mi się podoba, i mimo kilku głupawych scen (w kościele w drugim akcie na przykład) przyjemnie się to ogląda.
Dzisiaj Rena grał Kaliszuk, i nawet ładnie śpiewał, czyżby powracał do dawnej formy? Miał tam kilka załamań głosu, ale ogólnie było bardzo porządnie, a w Prawie raju był nawet lepszy od Ariel Dziwi mnie trochę taki wielki kontrast między tym jak Ren zachowuje się w numerach tanecznych w stylu Roznosi mnie, Tańcz Alleluja, a normalnie kiedy rozmawia z Ariel, kolegami albo matką. Na początku myślałam że jest nieśmiały w stosunku do dziewczyny (niespecjalnie to mi do niego pasuje, ale dobra), ale Ren jest rozmiękły zawsze kiedy nie tańczy. To... dziwne.
Dzisiaj było beznadziejne nagłośnienie, i w zbiorówkach nic nie było słychać
Karolinę Trębacz widzę tylko w roli Rusty Jest genialna, i jej głos w końcu odpowiednio pasuje do postaci. (Biedna, nie ma tylko szczęścia do kostiumów).
Willard Krzyśka Wojciechowskiego... się nie jąka Oprócz tego jeeest odpowiednio willardowy, ale jakiś... niedorobiony...
Dzisiaj Eleanorę Dunbar grała Agnieszka Kaczor (zwykle gra A. Andrzejewska), i bardzo, bardzo mi się podobała. Świetnie zagrała, jedna z lepszych ról dzisiaj- a to tylko zastępstwo.
Nie będę czepiać się tego że znowu nie wyprasowali kostiumów, a pan Richter nie może zapiąć marynarki bo jest za ciasna... Powiem że sukienki na końcu są piękne, a najładniejszą ma Kasia Kurdej (swoją drogą chciałabym zobaczyć ją jako Ariel, bo jako kumpelka była świetna, pięknie śpiewała)
Fajnie czasem pójść na Foota.
Edit: [link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Enid dnia Pią 16:13, 28 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mateuo
KMTM
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 2853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ustka/Słupsk
|
Wysłany: Nie 13:30, 30 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Footloose po raz drugi... 29.11.08r.
OBSADA:
Sebastian Wisłocki
Ola Meller
Andrzej Śledź
Łukasz Dziedzic
Jerzy Michalski
Już teraz jestem pewien, że Footloose to nie mój musical. Było dość średnio... No alerod początku - pójdę piosenkami... będzie łatwiej:
AKT I
Wyświetla nam się logo spektaklu, które jest bardzo korzystne, ale nie na rozmemłanym plakacie... pokazują nam się nóżki... wygląda to bardzo przyjemnie. Piosenka tytułowa bez szału - całkiem ok, ale jakoś ich tak mało? Czyżby zmniejszyli liczebność obsady? no ale dobrze... choreografia tej sceny jest fajna, ale nie powalająca przechodzimy do Każdej Niedzieli - rzuciło się w oczy, a właściwie w uszy kiepskie nagłośnienie zespołu... wywody pastora są nieco nużące, ale wstawki śpiewane zespołu, Rena i Ethel świetne... fragment śpiewany przez Ariel, Vi i pastora wyszedł ślicznie!
Ta mała to skarb - całkiem ok, tak naprawdę nie wiem co tu napisać więcej... Fajny Wieco i Ola Meller
Roznosi mnie - Sebastian Wisłocki był tutaj sztuczny... przypomniało mi się, jak Kaliszuk mówił w reportażu dot. Footloose, żeby nie szukać tego luzu na siłę... niestety, Seba szukał go na siłę. Podoba mi się choreografia w tej scenie.
Czyjeś oczy - to z pewnością jedna z najlepszych scen musicalu... Dziewczyny świetnie, tylko Marta Proskień trochę ustępowała koleżankom... Czy w tej scenie po lewej stronie wyjeżdża samochód? Coś takiego kojarzę ze stycznia (balkon)... teraz z loży nie widziałem.
Uczę się milczenia - Alicja Piotrowska bardzo ładnie zaspiewała... pani Semeńczuk średnio, ale jest przecież tancerką, a nie solistką. Podobało mi się jak wszystkie panie powiedziały "Dość, <imię>"... naprawdę udana scena.
Chcę bohatera - Dziewczyny naprawdę zachowywały się jakby były w jakimś McDonaldzie Wisłocki znowu był taki średni aktorsko, ale za to Więcek i Michalski świetni No i pani Drejska! Cudowna. a sama piosenka: Ola Meller bardzo ładnie wokalnie, kumpelki też świetna Renia spadająca z krzesła... A i choreografia tej sceny jest cudowna... i chyba tę scenę lubię najbardziej. xD naprawdę świetnie! Tylko znowu uwaga co do strony technicznej... pani Drejska na początku swojej części utworu miała wyłączony mikroport...
Boże pomóż - Andrzej Śledź ładnie zaśpiewał... W ogóle wydaje mi się, że bardziej przemówiły wczoraj do mnie te spokojne piosenki... Podobało mi się.
Koniec 1 aktu - Lubię tę piosenkę. w ogóle fajna scena... podobało mi się jak śpiewali na wiele głosów...
AKT II
Wciąż tańczę - Jacek Wester fajnie Podobał mi się dialog Rena i Willarda Dziewczyny fajnie tańczyły
Niech żyje chłopak mój - Karolina Trębacz jest idealna do tej piosenki! Po 1 wyglądała pięknie w tym kowbojskim wdzianku, a po 2 zaśpiewała cudownie! Bardzo lubię tę piosenkę i choreografia była całkiem fajna...
Co ci mówi serce twe? - Na płycie z broadwayu zawsze omijałem tę piosenkę, ale na spektaklu Alicja Piotrowska zaśpiewała i zagrała tak przejmująco... Bez scenografii, wymyślnych świateł itp. poruszyła mnie bardzo! to było absolutnie cudowne!
Mama wie - Michalski zaśpiewał to tak fajnie Jak taki mały chłopiec... To było bardzo fajne, ale nie zapamiętałem, czy na scenie był zespół i czy była jakaś scenografia...
To jest prawie raj - Ola Meller i Sebastian Wisłocki zaśpiewali bardzo ładnie. Sebastian trochę sztucznie mówił o biblii... za to bardzo podobała mi się pani Semeńczuk w tle. Bardzo ładnie tańczyła.
Tańczyć to żaden grzech - właściwie to połowy sceny nie widziałem... Renia stukała w bęben, fajnie zaśpiewali i Dziedzic się fajnie oburzył... Rady miasta nie widziałem... Powinni jakoś inaczej ustawić aktorów na scenie.
Co ci mówi serce twe - Podobnie jak wcześniej... bardzo ładnie. Podobał mi się motyw z pocałunkiem przerwany potańcówką
Finał - Świetna choreografia, i świetna zlepka piosenek. Bardzo mi się to podobało
Scenografia i kostiumy - scenografia jest bardzo oszczędna, ale mi pasuje... widać że tu jest kościół, tu boisko, a tu bar, więc nie jest źle. Za to kostiumy są bardzo korzystne, bo kolorowe i pasują wspaniale do przedstawienia
Choreografia - świetna choreografia. Aż chce się wskoczyć na scenę i zacząć tańczyć
Światła - niby żadne nie zaskakują, a świetnie budują atmosferę potańcówki, czy mszy w kościele
Aktorzy:
Ren - Sebastian Wisłocki: nieco mnie zawiódł. Ładnie śpiewał, ale był trochę sztuczny aktorsko. W tej roli bardziej podobał mi się Marek Kaliszuk.
Ariel - Ola Meller: bardzo mi się podobała i wokalnie i aktorsko Nie była sztuczna i było widać, że świetnie się bawi na scenie...
Pastor - Andrzej Śledź: Podobała mi się jego kreacja... ładnie śpiewał, choć było kilka nieczystości... był fajny aktorsko.
Vi Moore - Alicja Piotrowska: Jej kreacja baaardzo mnie poruszyła. Zaśpiewała pięknie i grała świetnie...
Oprócz tego bardzo podobali mi się: Karolina Trębacz, Tomek Więcek, Magda Smuk, Grażyna Drejska i Jerzy Michalski
Ostatnio zmieniony przez Mateuo dnia Nie 18:29, 30 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
brutus
KMTM
Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pon 14:31, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Brutus był n-ty raz na Footloose w niedzielę, więc trochę naskrobie
Obsada:
S. Wisłocki
K. Kurdej
M. Richter
R. Ostrowski
K. Wojciechowski
i tu zdziwienie, jako Ethel Mc Cormmak p. Andrzejewska, a na roli żony trenera, p. Kaczor
Ogólnie oceniając nieco mnie wykonanie niedzielne zawiodło...
Zacznę nietypowo, a mianowicie od apelu do Panów nagłośnieniowców...
Pierwszy akt siedziałem na miejscu w I rzędzie balkonu i tak głośnego Footloose jeszcze nie słyszałem. Mam dość stępiony słuch przez różnego rodzaju mp3 i tym podobne i jak poraz pierwszy w muzycznym bolały mnie uszy od natężenia dźwięku to znaczy, że coś tu nie tak
Fakt dobrze było słychać słowa solistów jak i zbiorówki, lecz na parterze nie było kompletnie słychać głosów w zbiorówkach, ale o tym pózniej.
poza tym nie wiem komu, ale komuś bardzo trzeszczał mikroport podczas pierwszego aktu, podejrzewam tu K. Kurdej, ale głowy uciąć sobie nie dam
Faktycznie liczebność obsady zmniejszona i troszkę musical na tym traci, bo już nie ma wrażenia ogromu osób tańczących, tylko takie trzy mniejsze grupki formujące się w zależności od danego układu choreograficznego, wczoraj było w samej choreografii kilka pomyłek i to osoby, której o to bym się w ogóle nie spodziewał, bo gra od początku w Foocie, ale dobrze nie będę przeżywał tu
Bardzo korzystnie wypadły zamiany obsadowe matki Rena, p. Andrzejewska bardzo ciekawie i odmiennie zagrała jak i śpiew w "Uczę się milczenia" był na wysokim poziomie. Zabrakło tylko słynnego papierosa, który to zawsze paliła p. Semeńczuk, ale rozumiem nie każdy ma chęć dusić się dymem na scenie
Troszeczkę brakowało tańca p. Semeńczuk w tle, ale nie można mieć wszystkiego
Wczorajszy spektakl obfitował w jakieś nowe obsadowe zamiany, jako dyrektor wystąpił wczoraj p. Sikora zagrał dobrze, acz bez rewelacji
Również bardzo, ale to bardzo korzystna zmiana jeżeli chodzi o p. Kaczor na roli Eleonory. Zagrała weselej, w zupełnie inny sposób prezentowała emocje, bardzo ta rola zyskała w wykonaniu p. Agnieszki
Zauważyłem pare drobnych obsuw w "zjeżdżaniu" scenografii, ale wybaczam, bo były to na prawdę małe pierdoły w porównaniu do całości
Niestety zawiodłem się wczoraj jeżeli chodzi o Kasię Kurdej na roli córki Pastora, gra i śpiewa jakoś bez dynamiki... Podoba mi się, że jest bardziej stanowcza i zbuntowana w swojej roli, niż Aleksandra Meller, ale niestety nie wyróżnia się tak jak zawsze robiła to Ola, a jeszcze wcześniej Michalina Olkowska.
Nie przemówiła do mnie wczoraj scena w barze, z dwóch powodów:
Dorocie Białkowskiej brakuje trochę tego powera, który ma w sobie Renia i troszeczkę spokojniej grała, choć głosowo pięknie, brawa za znalezienie nowego sposobu spadania z krzesła
A drugi powód to K. Wojciechowski, który niestety nie może od początków Footloose w Muzycznym znaleźć w moich oczach sympatii. Nie pasuje mi jego sposób gry, brak jąkania, albo sporadyczne zająkiwanie się, czy zbyt szybkie pędzenie z tekstem przez co momenty, które z założenia mają takimi być tracą na uroku... Jednak jeżeli chodzi o wokal to chylę tu czoła
Drugi akt oglądałem już z poziomu parteru i pierwszego rzędu i zrobię tu prywatę dziękując koleżankom za wskazanie miejsca :*
Ogólnie tak jak cały spektakl jakoś bez rewelacji, czegoś bliżej nieokreślonego mi brakowało... Na szczęście moje uszy mogły odpocząć od dudnienia porównywalnego ze startem odrzutowca, którego doświadczyłem w pierwszym akcie, więc byłem cały szczęśliwy
Negatywnie tu mnie zaskoczył Pan Richter, który wczoraj podczas solówki o synu kilkakrotnie zafałszował tak, aż się wykrzywiłem, a pozytywnie zaskoczył mnie Sebastian Wisłocki, który opanował chyba nowa i jeszcze dziwniejszą mimikę w reakcji na pocałunek Ariel w piosence "Prawie Raj"
Jeżeli chodzi o wokal Sebastiana wczoraj było słabiej, nie wiem czy to z racji nagłośnienia na drastycznym poziomie, czy gorszego dnia, le miał tendencję do wykrzykiwania słów, a nie ich śpiewania. Aktorsko całkiem, całkiem, podobało mi się, że inaczej zaśpiewał w scenie "roznosi mnie" przez co już nie jest tak sztucznie jak było.
Scena finałowa jak zawsze majstersztykiem tego spektaklu, tutaj szczególnie rozbawił mnie p. Jacek Wester centralnie celujący wzrokiem po osobach z forum Podobnie zresztą na oklaskach
Bisu nie było, publiczność coś niemrawo klaskała mimo owacji na stojąco, które oczywiście rozpoczęła koleżanka z naszego forum, a potem to już sie potoczyło
Orkiestra pod kierownictwem p. Różankiewicza jak zwykle podołała, podziwiam ich za dobre tempo i brak pomyłek dźwiękowych na spektaklach, a także dość duża pewność siebie, mam tu na myśli Pana grającego wczoraj na piano, który w wolnych momentach radośnie czytał książkę
Podsumowując ok, ale bez rewelacji, widziałem zdecydowanie lepsze spektakle Footloose w Muzycznym jakoś bardziej rozegrane, nie wiem na ile to wina artystów, na ile zamian obsadowych, nagłośnienia, czy mojego subiektywnego odbioru, ale poproszę następnym razem więcej powera
BTW dlaczego już nie ma tyłu młodych tańczących jak kiedyś? Jakieś cięcia finansowe, bo w brak chętnych i dobrych tanecznie studentów SWA nie wierzę
|
|
Powrót do góry |
|
|
ola
KMTM
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: czarna dupa
|
Wysłany: Pon 16:45, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
aleeeeee mi się wczoraj podobała Anna Urbanowska, jako kelnerka czy barmanka! super była!
|
|
Powrót do góry |
|
|
brutus
KMTM
Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pon 16:54, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
jak już tak wymieniamy jednostkowo osoby z dalszej obsady, to mnie wczoraj tak zachwyciła Gosia Regent
świetnie grała taką wycofaną, wstydliwą i speszoną dziewczynę, szczególnie w scenie rady miasta:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
ola
KMTM
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: czarna dupa
|
Wysłany: Pon 17:06, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
ooooooo zgadzam się! Gosia też była super! fajnie też zareagowała jak się zgodzili na to że bedzie można tanczyć, tak fajnie na początku wstydliwie podskoczyła
no i Renia super grała na bongosie [?] xP i w ogóle była świetna! szkoda, że nie śpiewała.
a i jeszcze mi się bardzo podobało jak w scenie o tej mamie, faceci śpiewali.
no i Karolina Trebacz i Karolina Merda fajnie spiewały i grały.
i chyba tyle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Enid
KMTM
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 21:12, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Wczorajszy Footloose był rzeczywiście wyjątkowo źle nagłośniony. W zbiorówkach nie można było wyłapać ani słowa.
Naszą obsadę już znacie. Z mojej strony- nie do końca podobała mi się pani Andrzejewska, ale to może kwestia przyzwyczajenia, bo odegrała matkę w zupełnie inny sposób. Właściwie, czasem wyglądała zupełnie nie na miejscu- ani światowa kobieta (no bo Chicago a Bolmont...) ani spokojna i rzeczowa matka, ostatnio trochę bezradna z racji opuszczenia przez męża. Innymi słowy, miałam wrażenie odegrania roli, a nie wcielenia się w postać. Patrząc na p. Andrzejewską nie mogłam powiedzieć jaką osobą jest Ethel. (Podobne wrażenie ma się oglądając Klarę Natalii Grosiak)
Poza tym, pani Ania dostała koszmarny [link widoczny dla zalogowanych] Według strony teatru weszła już na stałe do obsady, może jeszcze go wymienią? Na razie wygląda jakby urwała się z lat 80.- szpilki w panterkę, takaż bluzeczka, oraz brązowa, bezkształtna brązowa spódnica. W sumie, to narzuca nam jakiś obraz pani McCormack- jest NAPRAWDĘ załamana W każdym razie, pozostałe postacie poubierane są zgodnie z dzisiejszą modą...
(Bożesz ty mój, ależ ja się zrobiłam monotematyczna)
Ale było kilka nowych kostiumów! Bardzo ładnych. Tylko ta nieszczęsna Ethel w panterce...
Trudno powiedzieć coś o spektaklu którego w połowie nie było słychać... Rzeczywiście, taniec- główny walor Foota- wychodzi trochę niemrawo kiedy jest mniej osób na scenie.
Wczoraj po raz pierwszy widziałam w roli Rena Sebastiana Wisłockiego, i o ile mam wrażenie że on już nie uśmiecha się radośnie, ale cierpi na trwały paraliż, to bardzo mi się podobał aktorsko w kilku momentach- pod mostem, w kościele- wydaje się bardziej rozumieć o co chodzi w tych scenach- to jest dziwne że ktoś biegnie wrzeszczeć na pociąg i włazi nie wiadomo jak wysoko żeby pisać wiersze. To jest trudne opowiadać księdzu którego się nie lubi o tym jak brakuje nam ojca. Kaliszuk wymawia "jesteś stuknięta" (pod mostem) jako komplement, a w kościele nie jest wiarygodny w ogóle. Tylko ten falset w "Prawie raju"... Kaliszuk śpiewa o niebo lepiej, nawet kiedy ma akurat miesiąc fałszu.
Kasię Kurdej lubię bardzo, dlatego jestem zawiedziona jej wczorajszym występem. Ariel była bardzo skromna w zachowaniu, raczej płaczliwa niż zdecydowana i pewna siebie. Jej kumpelki bardzo ją przyćmiły, i właściwie była rozpoznawalna na scenie tylko ze względu na rekordowo krótką mini. Tyłek jej było widać, i tyle.
Rzeczywiście, rolę nieśmiałej dziewuszki przejęła po Dorocie Białkowskiej Gosia Regent, i była bardzo dobra. We wspomnianej scenie zabrania rady miasta, cała młodzież skupiła się za ławkami i zniecierpliwiona oczekiwała aż będzie mogła wnieść o zniesienie zarządzenia- a Gosia błąkała się po prawej stronie, nie mogąc się zdecydować czy jest ze wszystkimi czy woli uciec do domu, bo może groźny pastor na nią nakrzyczy. Poza tym w barze usiłowała chyba poderwać Rena? W każdym razie w tym że przysiadł się do jej stolika (rozmawiając z Chuckiem) dopatrzyła się swojej szansy i usiłowała zwrócić na niego uwagę robieniem słodkich min i trzepotaniem rzęsami
Ania Urbanowska jako kelnerka w skórze wygląda dziwnie... Nie żeby zagrała źle, ale do tej pory oglądałam ją raczej w innych wcieleniach... Wiecie, Bea, Cajtla, Pani w Niebieskim Kostiumie w Foocie, jej surowa Belle- barmanką też nie była zbyt rozochoconą, ale to i tak był szok
Wczoraj było ogólnie bez szału. Pewnie w sporej mierze była to wina nagłośnienia, no bo jak tu mogą nam się podobać piosenki, skoro nie słyszymy słów tylko bełkot...
Ostatnio zmieniony przez Enid dnia Pon 21:17, 12 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|