Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Czw 19:07, 19 Cze 2008 Temat postu: Co Francesco robi z ludźmi? |
|
|
Musiałam utworzyć ten temat.
Własnie włączyłam sobie nagranie i na chwilę zakmnęłam oczy. Jak usłyszałam wstęp, poczułam się dosłownie, jakby wszystko ze mnie odpływało.. Jakby właściwie nic już poza tymi dźwiękami się nie liczyło i jakby nic innego nie istniało. Z resztą.. ciężko to opisać. Strasznie dziwne uczucie..
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Karolinka
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:55, 19 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ja tez bardzo przeżywam każdą chwile spędzoną z Frankiem... momentalnie myślami zmieniam epokę. Gdziekolwiek bym nie była mam ochotę pomagać ludziom, współczuć im i się uśmiechać
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Czw 20:26, 19 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ja odkąd zobaczyłam Francesca, zuepłnie inaczej patrzę na wszystko. Kiedy jestem zła i wychodzę do szkoły wkurzona, jak tylko przekroczę próg domu, mówię do siebie "uspokuj się.. patrz jak ładnie. Słońce świeci, niedługo wakacje" i nagle sama zaczynam się do siebien uśmiechać. Kiedyś jak byłam wkurzona, to mogłam rozsadzić wszystko i musialam po prostu swoje odczekać. Nie umiałam patrzeć z drugiej - tej dobrej - strony.
Tak samo, jak byłam z Draco w Gdyni ma dwóch Francescach, miałyśmy całą sobotę na włoczenie się (schronisko musiałyśmy opuścić o 10 - spektakl o 19). To byl dokładnie 1 marca: przez cały dzień lał deszcz, był wiatr, my chodziłyśmy w butach na obcasach, a teatr otwierali dopiero 2 godz przed spektaklem. Było tragicznie, my całe przemoczone (naprawdę!), mi rozwalał się but (bałam się że w ogóle nie dojdę do teatru), mialyśmy dużo czasu, a nie było co robić. Naprawdę to było straszne.. A my chodziłysmy uśmiechnięte po ulicach, mimo tego, że było nam (przynajmniej mi) strasznie zimno i morko. Jak samochód nas ochlapał (niejednokrotnie) to od razu uśmiechałyśmy się, mówiłyśmy "no tak.. Siostra Woda" i dalej się śmiałyśmy.
Nie mam pojęcia co takiego jest w tym spektaklu. Nie ma żadnych dowcipów, śmiesznych scen, a mimo to w tej sztuce jest coś takiego, co powoduje, że na samą myśl o tym zaczynam się uśmiechać pod nosem,co często musi dziwnie.. szczególnie jak np jadę sama autobusem. Najlepsze jest to, że nie jestem w stanie tego powstrzymać.
Z resztą jak tylko wchodzę na widownię i słyszę śpiwające ptaki, od razu czuję się tak.. no inaczej. A potem siedzę ponad 2 godziny jak w jakimś transie i nie pamiętam o żadnych innych rzeczach.
Tyle bym oddała, żeby teraz znowu być w teatrze i czuć TO, co zawsze WTEDY czuję..
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Anatewki
|
Wysłany: Czw 22:18, 19 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Zdziwiłam się, że ktoś jeszcze oprócz mnie i Kunc zerknął do tego tematu - bałam się, szczerze mówiąc, że będzie to miejsce na adminkowo-moderatorskie słowotoki, bo właściwie jeśli chodzi o wpływ Franka to my jesteśmy skrajnym przypadkiem, większość w ogóle na ten spektakl nie reaguje - a na pewno nie w tym stopniu.
Może napiszę coś jeszcze w tym temacie, ale jeśli mam być szczera, nie chcę was zanudzać potokiem wywodów, które właściwie nie mają zbytniego sensu - bo ci, którzy pokochali spektakl i tak sami doskonale wiedzą, a ci, którym się nie podoba, będą tylko znudzeni. To, co "Francesco" ze mną zrobił, tego się właściwie nie da opisać, więc nawet nie będę próbować. Żeby dać pogląd, przytoczę zatem tylko przykład:
Po wyjściu ze szkoły pewnego popołudnia miałam iść na autobus, który miał być za jakieś 10 minut (mieszkam na obrzeżach miasta, więc autobusy mam średnio co godzinę). Naprzeciwko szkoły jest kościół. Właściwie nawet nie zastanawiałam się długo; po prostu pod wpływem impulsu zamiast na przystanek, poszłam do kościoła, ot tak, żeby się pomodlić, bo nagle poczułam, że mi tego brakuje. Dodam, że na zewnątrz pogoda była koszmarna i właśnie zaczynał padać śnieg z deszczem. Wchodząc, mijałam żebraka, których zawsze pełno w takich miejscach. Nie wiem, ile czasu spędziłam w kościele, nie patrzyłam w ogóle na zegarek, było mi dobrze, czułam się tak spokojna i wyciszona, jak rzadko kiedy. Potem pomodliłam się jeszcze trochę przy ołtarzu św. Franciszka - akurat był - i coś mnie tknęło, zaczęłam szperać w portfelu i uzbierałam mniej więcej 10 zł. Wychodząc, podeszłam do żebraka, którego normalnie bym się bała, spojrzałam mu w oczy, uśmiechnęłam się, dałam te dziesięć złotych. Uśmiech i wdzięczność w oczach, jakimi mnie wówczas obdarzył ten mężczyzna sprawiły, że poczułam taki wewnętrzny spokój i ciepło, i radość, że wychodząc z kościoła, miałam dosłownie ochotę śpiewać i tańczyć ze szczęścia. Było mi cudownie lekko, a na dodatek słońce wyszło i nic nie padało, i uśmiechałam się do ludzi, i czułam się naprawdę cudownie. I nie był to przemijający impuls - od tamtej pory podobne stany emocjonalne przeżywam naprawdę często.
Niby wcześniej też zawsze starałam się patrzeć jasniej na świat, ale teraz, nie wiem... Widzę owada i uśmiecham się, chodzę ostrożniej, żeby nie nadepnąć na jakiegoś ślimaka, a kiedy odruchowo pomyślę źle o jakiejś osobie mijanej na ulicy, natychmiast mam wyrzuty sumienia, no i zdecydowanie częściej uśmiecham się do obcych na ulicy czy wręcz do słoneczka. To są bardzo osobiste sprawy i mam nadzieję, że docenicie, że się tak przed wami otwieram
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Czw 22:25, 19 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Eej.. pozanudzaj mnie swoimi odczuciami, prooooszęęę!! Kto nie chce, niech nie czyta, ale myślę, że ktoś (np ja) chętnie by poczytał.
A z tymi darowiznami, to Ci mówiłam, żebyś tak nie szalała, bo po wakacjach nie będziesz miala za co obejrzeć Franka..
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Pią 21:09, 05 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Achh.. jestem dumna z mojej koleżanki Po obejrzeniu tego nagrania na YT ze skrótami spektakli, stwierdziła że Franka najbnardziej by chciała obejrzeć Jak faaajnie^^
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Anatewki
|
Wysłany: Pią 22:21, 05 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Przed chwilą miałam bardzo dobitny, obrazowy pokaz tego, co "Francesco" już ze mną zrobił. To było straszne. Jak dowiedziałam się dość brutalnie od taty, że prawdopodobnie nie pojadę na zlot i nie zobaczę "Franka" przez niewiadomojakdługi, po prostu zamknęłam się w pokoju, automatycznie puściłam "Ścięcie włosów" na fulla, położyłam się na podłodze i po paru chwilach gapienia się w sufit naszła mnie taka fala szlochu i histerii, jakiej już dawno nie miałam - po prostu nie mogłam przestać. Chwilę później powzięłam postanowienie, zebrałam wszystkie nowe, śliczne rzeczy z zakupów i oświadczyłam rodzicom, że moga to oddać do sklepów, paragony są, będzie chociaż na jeden bilet. I naprawdę mówiłam serio, do tej pory jestem gotowa wszystko zwrócić, byleby móc polecieć. Nie wiem, czy to coś zmieni, ale jak pomyślę, że będę musiała przez tyle miesięcy żywić się wspomnieniami, mam wręcz ochotę... zrobić coś bardzo, bardzo głupiego.
Przepraszam za totalnie pesymistyczny nastrój tego posta, ale nawet w tej chwili mam czerwone oczy. To jest głupie, przecież - tylko spektakl. No właśnie. Tylko i AŻ spektakl.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mateuo
KMTM
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 2853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ustka/Słupsk
|
Wysłany: Pią 22:27, 05 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
wiesz co... popatrz po różnych rzeczach jakie masz - sprzedaj coś na allegro, w Szkocji poszukaj dorywczej pracy, pożycz trochę pieniążków od koleżanki... Jesteś już dorosłym dzieckiem, więc możesz zrobić coś bez wiedzy rodziców, a znam Cię z tego forum jako bardzo mądrą i inteligentną dziewczynę, która na 100% da sobie radę. Weź się w garść, a na pewno będzie dobrze! :*
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Sob 9:03, 06 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Draco Maleficium napisał: | ale jak pomyślę, że będę musiała przez tyle miesięcy żywić się wspomnieniami, mam wręcz ochotę... zrobić coś bardzo, bardzo głupiego. |
Nawet tak nie pisz głuptasie!!! Mateuo dobrze mówi. Mówiłaś, że w Glasgow będziesz miała malo zajęć, więc będziesz miala czas na jakąś pracę. Przecież tam możesz nawet uczyć dzieci polskiego (w tej chwili tyle w tamtych okolicacj Polaków, że na pewno się przyda tamtejszym dzieciom).
Tak naprawdę wcale ci się nie dziwię, że tak zareagowałaś.. Ja pewnie miałabym tak samo
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Anatewki
|
Wysłany: Pon 12:31, 08 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Kuncyfunko, mi nie o taką głupią rzecz chodziło Mateuo, dziękuję wam bardzo za ciepłe słowa. Coś wykombinuję, a jak nie... Cóż, będę musicała JAKOŚ wytrwać do tego następnego razu...
Zaczęłam częściej mieć przy sobie różaniec. Czy to wpływ "Franka"? Bardzo możliwe.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|