Fancesco: Fanowska Akcja Buntownicza

Kuncyfuna

Klaskanie Stopami to bardzo trudny fach - to fakt. Ale co tam... młoda jeszcze jestem.. nauczę się.

Z resztą skoro Miś Francisław ma przodować, to chyba muszę się nauczyć klaskać jego stopami.. Tylko to może być trudne, bo z moich intymnych kontaktów w Francisławkiem coś mi się wydaje, że choćbym się bardzo starała to jego stópek złączyć nie zdołam. Ale nic, coś się wymyśli.

Pompowanie to dobry pomysł, zdecydowanie. Możemy jeszcze jakiegoś Grail'a mu znaleźć. A na koniec pomponowania trzeba zrobić "eF - eR - A - eN- E - Ka"! Bez tego nie da rady..

Stygmaty mogą spaść... co tam.. nie pierwszy to raz Smile

Draco Maleficium

Co mi przypomina, że musimy załatwić huśtawkę do Drogi Krzyżowej. Czy przy plaży nie ma placu zabaw? Myślicie, że mieliby nam za złe, gdybyśmy jedną z huśtawek pożyczyli w celach wyższej sztuki?

A kto chce być palemkomachaczem w "Ecco il Sancto"? Very Happy

Postuluję też wprowadzić wstawki "ciach! ciachciach!" do refrenu "Ścięcia włosów." Uważam, że wzbogacą ten tekst znacznie.

Kuncyfuna

Myślałam, że co do "ciach ciach" nie ma wątpliwości? Jak dla mnie to oczywiste. Bez tego ta scena w ogóle nie ma klimatu. A tak, w połączeniu z kosiarą, ludzie będą mdleć i płakać.

Może zamiast huśtawki jakąś karuzelę skołujmy? To chyba ciekawsza rozrywka dla Misia Francisława żadnego przygód...

Draco Maleficium

I żeby się kręcił na karuzeli w trakcie śpiewania "Drogi"? Hm. To jest myśl. Symbolizowałoby to jego turbulentny stan emocjonalny i błędne koło, w jakim utknął.

A postaci ze świecami mogą go popychać Very Happy

Kuncyfuna

Taak! Popychajcie Francisława!

Ej, a zrobimy zbiorowe "Dzięki, dzięki", hm? xP W kwietniu było tak uroczo, że mam nadzieję, że z tego nie zrezgynujemy. W sumie możnaby przenieść mini-scenę z Kamiennej i dodać jakiegoś Krolocka z Wampirami tańczącymi układ z finału i... oj.. chyba się zapędziłam Embarassed

Draco Maleficium

Francichy zapraszają, więc tańcz...? XD Ekhym. Czemu nie. Już mi się śnił Jego Ekscelencja Krolock w Drodze Krzyżowej, to czemu nie...

Pod warunkiem, że wstawimy Wieczność tańczoną przez Braci w habitach!

Findurka

Skoro Francisław wilki czy inne wilkołaki nawracał, to czemu nie wampiry? Very Happy

Kunc, zapędziłaś się. Nie mamy pluszowego Krolocka (chyba xD).

Kuncyfuna

Eee tam wieczność.. Lepiej Trzewiczki albo Carpe Noctem. I Miś Francisław w roli Półnagiego Ciacha!

Ja jestem jeszcze za tym, żebyśmy zatrudnili Gorböl'a. W końcu Franek - człek zapracowany, nie ma tak sobie czasu, żeby przyjmować każdego ptaka. Taki Gorböl zająłby się selekcją przed każdą Ptasią Audiencją...

Draco Maleficium

Ciekawe, czy Jego Ekscelencja zgodziłby się na udział w naszym przedsięwzięciu w dopisanej scenie "Francisław nawraca Księcia Pana"...? Jak Krolock, to tylko ten pierwsza klasa!

Czyli scenariusz mamy już podrasowany. Jeszcze potrzeba skądeś wytrzasnąć klatkę do niewoli. I chlebek do rzucania, żeby można było zbiorowe Dziękowanie zapodać. Kiedy ćwiczymy? Very Happy

Kuncyfuna

Możemy już zacząć. Acz obawiam się, że po tylu wcieleniach Miś Francisław wyląduje w Machowinku, tuż obok lasku gdzie latem 1951 roku zbierałam z Matełem grzybki.

Ooo.. a skoro Miś Francisław będzie (musiał) żyć z grzybkami w zgodzie, to może zamiast chleba posłużymy się grzybkami? Wtedy już nawet Pan Kroloś go nie powstrzyma i Franek zapanuje nad Asyżem, Transylwanią i w ogóle całym światem.