Forum www.teatrmuzycznywgdyni.fora.pl Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Płyta
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.teatrmuzycznywgdyni.fora.pl Strona Główna -> Francesco
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Enid
KMTM


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Śro 16:04, 14 Maj 2008    Temat postu:

A kocham go ze wstępem "powiedź mi Francesco, powiedz że mnie kochasz" to nie będzie 3 minuty?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kuncyfuna
Admin (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...z prowincji.

PostWysłany: Śro 16:09, 14 Maj 2008    Temat postu:

Po konsultacji z Mateuszem stwierdziłam, że to jest to. Tylko na płycie napisali tylko "Małgorzata Regent" bez Dziadka, więc się zdziwiłam..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Enid
KMTM


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Śro 22:22, 14 Maj 2008    Temat postu:

Dostałam właśnie Smile Piszę na bieżąco Very Happy
"Kocham go" Gosia ładnie, Dziedzic jakoś tak... delikatnie, zazwyczaj tak buczy w tej scenie Very Happy Super na płycie jest
"Syn marnotrawny"- Dziedzic nadal delikatniusio i teraz to już nie jest fajne... Cichutkie nagranie, żadnej energii... Chór też cicho jakoś.
"Korona mojej młodości"- co Łukaszowi w głos się stało...? Lajf sto razy lepszy, może to wina nagrania, żadnej... głębi? I, łomatko, na końcu dali jakieś echo... Nieeee, nieeee, co to jest!?
"Dzięki" Okropnie. Natalka wspaniała, jedna pani na schodach skrzeczy a'la Baba Jaga, Dziedzic straszny ;o Co za okropna płyta...
"Bieda upokorzona" fajowo Very Happy Dziedzic nadal wybitnie dziwnie. Bracia przecudowni! Na razie najlepsza piosenka.
"Bea i ociec w kościele" No, tak jak mówiłam, Proskień jest bardzo bardzo w kościele, i w ogóle ładnie jej wychodzi jak jest wściekła. I dobrze się jej słuchać jak nie widać podkasanej kiecki.
"Ciach-ciach" albo "Miłość- obcinanie włosów"- ;( Fuj! Dziedzic śpiewa jakby nie mógł zaczerpnąć tchu, i go dusiło. Natalka wspaniała. O, nie, "pierwszy rłaz", nie mogła się powstrzymać od ozdobnika... Ale i tak Klara super, Francesco średnio. Bracia niemrawi. Brakuje mi bardzo "Zdradziłam was, Martino wie już wszystko", kończy się na "Sam nie wiem czy żałuje" i niby jest niby tajemnicze zawieszenie głosu, rozmemłanie to takie bez Beatrycze na końcu.
"Róże na śniegu"- łeee, ale to wszystko wyprane z emocji... (Ja chcę na Franusia ;() Beatrycze ślicznie, tylko nie płacze wcale tylko cichuteńko śpiewa... Dziedzic mi wręcz przeszkadza ;o Natalia w końcu dociąga górki! W każdym razie, bardzo pięknie im to wyszło.
(Uwaga, zaczyna mi brakować na płycie Kocurka)
"Skowronek" (och, jak ja kocham ta piosenkę) Bea cudnie, tylko słabo rozpacza, Natalka sylabizuje "to fra-ter Fran-cze-sko" śmieszno Very Happy Mówiłam że brat Filip jest cudowny? Tak, brat Filip jako jedyny jest zawsze tak samo dobry
"O maestro" tudzież "Modlitwa o uśmiech" (jedyny udany tytuł na tej płycie)- genialnie, dopóki nie dochodzimy o "kogoś kto płokochał ciebie" i "o mahestro" Oczko
A ja myślałam że ona tego nie robi specjalnie Oczko
"Egzorcyzmy brata Rufina" CO CI JEST, DZIADU?! Sad Rufin fajnie, ale jest ściszony, bo mimo że krzyczy to nie jest głośniej od Franka.
"Ecco il sancto!"- super! Jedno "czekam-szczekam" więcej niż zwykle. Jest świetnie!
"Śmierć" instrumentalny... Szkoda że nie ma Pieśni do Brata Słońce...

Podsumowując. Łukasz Dziedzic jest dziwny. Obie Beatrycze świetne, gdyby Natalia Grosiak zrezygnowała ze swoich paskudnych ozdobniczków biłabym jej pokłony. A sama płyta jest jakaś niemrawa w stosunku do spektaklu...
ALE oczywiście cudownie że ją mamy! Wink


Ostatnio zmieniony przez Enid dnia Wto 10:28, 05 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kuncyfuna
Admin (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...z prowincji.

PostWysłany: Śro 22:26, 14 Maj 2008    Temat postu:

Enid napisał:

(Uwaga, zaczyna mi brakować na płycie Kocurka)


Eeej.. to na serio coś musi być nie tak z tą płytą, skoro Ty to mówisz. Jak dla mnie nawet bezs słuchania moge powiedzieć, że brakuje mi Kocurka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Anatewki

PostWysłany: Śro 22:28, 14 Maj 2008    Temat postu:

Że Dziedzic o niebo lepiej brzmi na żywo, niż na płycie, to wiemy nauczone doświadczeniem z TW, ale... no nie wiem... myślałam, że też będzie super. Czekam, czekam, niemalże szczekam... ech. Ja chcę już piątek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Enid
KMTM


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Śro 22:37, 14 Maj 2008    Temat postu:

Ja tam lubię Dziedzica na płycie TW bardzo bardzo, a tu... łeee... chyba sobie przełączę na lajfa bo tego się słuchać nie da...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Anatewki

PostWysłany: Śro 22:40, 14 Maj 2008    Temat postu:

Ja się w nim zakochałam po paru dźwiękach na płycie TW Wink Ale na żywo, jak się przekonałam, jest o niebo lepszy, bez czyszczenia jego Głosisko razi jak gromem. Staram się jeszcze być dobrej myśli...

Dobra, kończę, bo zaczynam robić offtop Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mateuo
KMTM


Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 2853
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ustka/Słupsk

PostWysłany: Czw 21:37, 15 Maj 2008    Temat postu:

Za pierwszym przesłuchaniem muzyka z płyty wydała mi się beznadziejna (bo nie widziałem spektaklu) ale teraz już bardzo mi się podoba. Co do płyty nie mam zastrzeżeń, bo nie mam porównania. Może... Spór z synem marnotrawnym na youtube podoba mi sie bardziej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kuncyfuna
Admin (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...z prowincji.

PostWysłany: Czw 21:49, 15 Maj 2008    Temat postu:

... bo jest w wykonaniu Kocura RazzWink

Chcę już płytęęęę!!! Sad Chociaż w sumie teraz po części cieszę się, że Kocura na tej płycie nie ma, skoro jest tak, jak mówi Enid. Z resztą ja i tak mam czego słuchać i nie sądzę, żebym płytę właczała bardzo często..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Anatewki

PostWysłany: Pią 23:02, 16 Maj 2008    Temat postu:

Mam płyty, przesłuchałam, recenzuję. Uwaga, będzie bezlitosnie.

1. Miłość - niespełnienie - Wow, Dziadu nad wyraz delikatnie jak na niego. Gosia okej, choć nie przebiła swoich wykonań z 1.03 czy 25.04. Drey zachwycona jakością.
2. Spór z synem marnotrawnym - Śledziu w porządku, choć brak tej zwykłej mocy ze spektaklu, podobnie pani Drejska, Dziadu nawet fajnie, choć brak mi tego ostatniego "POSŁUCHAJ, OJCZE!". 25 kwietnia świetnie to wyszło, tutaj tak jakoś... niemrawo? Bez mocy. Ale orkiestra - super.
3. Korona mojej młodości - tutaj nie czepiam się do niczego, wszystko mi się podoba, Dziadu zrobił nawet tego "kogucika" przy "wysnuuuuuTAAAAA!!", heh, mnie się to podoba, piękny utwór, Dziedzic. Wykonania na żywo nic absolutnie nie przebije, ale tu w porządku.
4. Ubogie dziękczynienie - łomatko, MASAKRA. Nasuwa się pytanie: Łukaszku kochany, co ty wąchałeś przed nagraniem? Na pewno nie było to nic zdrowego :/ Odstaw to, proszę, i zacznij śpiewać normalnie, bo to, co tu z tym (skądinąd moim ukochanym) utworem zrobiono, to jest rzeź niewiniątek. Chować się do schronu. Natalka super, ale Dziadek... strasznie sztucznie to wyszło. Uch. Nie. Ja chcę na spektakl. A pani z zespołu brzmi rzeczywiście jak Baba Jaga :/
5. Bieda upokorzona - i tutaj wyszło w porządku, bracia dobrze, orkiestra super, Dziedzic jak najbardziej na tak. Tylko to końcowe "Ruszajmy, Francesco" - w ogóle bez mocy! A na spektaklu, jak zaczynali to śpiewać, to aż dreszcze przechodziły, taki był power. Tutaj tylko... ot, zaśpiewali sobie Sad
6. Skarga rozpaczy - tutaj właściwie wszystko, jak na spektaklu. Proskień w porządku, Śledziu super.
7. Miłość- ścięcie włosów - ciach ciach ^^ Tutaj przepięęęęękny wstęp! Kocham ten utwór, ach, och. I Dziedzic tak... miło, tęsknie, bardzo delikatnie. Natalka - prześlicznie. Bracia też delikatnie, przez co wychodzi nieco niemrawo, ale i tak bardzo mi się podoba. Wersja live rządzi, ale póki co ten utwór obok "Korony" najlepiej.
8. Przypowieść o różach na śniegu - kolejna masakra, rzeź niewiniątek razy dwa. Proskień, jak dla mnie, koszmarnie. Na scenie jeszcze nadrabiała aktorsko, ale tu, na płycie, to po prostu brzmi paskudnie. Natalka jak to Natalka - uroczo, dziewczęco. Dziedzic - nieco... dziwnie XD W refrenie jak gdyby siłą próbował. Nijak to się ma do cudownej wersji live, ale ujdzie. Renia też tak sobie. Co się z nimi dzieje? Sad
9. Przypowieść o martwym skowronku - uwielbiam ten utwór. Wyszedł ładnie, boski brat Filip, uwielbiam jego głos. Gosia w formie. Fajnie.
10. Modlitwa o uśmiech - kolejny piękny utwór. Pierwsza zwrotka zbyt delikatnie, jak gdyby przeszeptana, ale dalej już jest w porządku. Natalka chyba jako jedyna, oprócz Filipa, brzmi *prawie* dokładnie tak, jak na spektaklu. Baardzo lubię jej słodki głos, sprawdza się. Ślicznie.
11. Egzorcyzmy brata Rufina - jak ja się cieszę, że to wstawili! Very Happy Ostrowski okej, chociaż bez aktorstwa jego Rufinek sporo traci. Dziedzic - super. Uff, podoba mi się, jest dobrze Very Happy
12. Ecco il Sancto! - JA CHCĘ WISŁOCKIEGO! Kornacki jakoś nie leży mi, to wykonanie mi się nie podoba. Chór bez zwykłego poweru wersji live, a szkoda, bo utwór sporo przez to traci. Ale i tak jest dobrze.
13. Miłość - śmierć - GDZIE to piękne pianino?! Bez niego wybitnie pusto i dziwno Sad

Podsumowując - całą potęgę chóru i wykonawaców diabli wzięli, wersja live jest jedyną słuszną, ale poza dwoma wyjątkami (koszmarne "Dzięki" i "Róże na śniegu") jest w porządku. Takie moje pierwsze wrażenia, nie ma takiej porażki, jakiej spodziewałam się po pierwszej recenzji Enid. Niektóre utwory super. A przy niektórych miałam wrażenie, jak gdyby płyta nagrywana była w strasznym pośpiechu, z doskoku niemal, i nie było czasu na dopracowania. Oczywiście szalenie się cieszę, że jest! Ale płyta a spektakl to niebo a ziemia - czego oczywiście pisać tu nie muszę Wink

I tak zaraz sobie puszczę jeszcze raz. I jeszcze. Zwłaszcza "Koronę". No i napatrzeć się na tą płytkę nie mogę.

EDIT: Posłuchałam właśnie jeszcze raz. I uch, nie, tym razem prawie nic mi się nie podoba. Oddajcie mi Dziada mojego kochanego, no!

EDIT2: Za trzecim razem znowu nie tak źle. Dziwne. Pewnie za czwartym razem się totalnie załamię. Ja chcę na Franusia mojego kochanego, ja chcę tej perfekcji, ja chcę tej magii! Sad


Ostatnio zmieniony przez Draco Maleficium dnia Pią 23:41, 16 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.teatrmuzycznywgdyni.fora.pl Strona Główna -> Francesco Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 3 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1