Spostrzeżenia i wątpliwości

Karina · Wysłany: Nie 22:53, 01 Mar 2009 Temat postu:

Dzięki kochani za rozjaśnienie mi w głowie- w pewnym momencie zaczęłam podejżewać, że i mnie obłęd dopadł Very Happy

Findurka · Wysłany: Nie 22:57, 01 Mar 2009 Temat postu:

Braciszkowie miotają się, nie mogąc znaleźć rozwiązania, ale zostają przy Francescu. Dość późno spostrzegają zagrożenie ze strony Eliasza, z resztą Franciszek ma związane ręce, przysiągł przecież posłuszeństwo Kościołowi.
A z Janem sytuacja jest bardziej skomplikowana: przede wszystkim, brakuje mu pokory. Wytyka mu to Idzi, wspominając o kapeluszu.
Oprócz tego, że nie podobają mu się rządy Eliasza i widzi, że jego zakon zmienia się na gorsze, to jeszcze czuje się odtrącony, zepchnięty na drugi plan i tu go boli; poza tym, jest trędowaty. Czyli tym bardziej odrzucony i niechciany. A odejście z zakonu wcale nie wydaje mi się lepszym wyjściem, niż zostanie z Frankiem i próby naprawy sytuacji, choćby były głupie i pozbawione sensu.

Karina · Wysłany: Nie 23:13, 01 Mar 2009 Temat postu:

Tak sobie czytam od paru dni te wszystkie Frankowe rozmowy i dochodze do wniosku, ze Kościelniak i cała reszta Frankowej załogi prawdopodobnie nawet nie zdawali sobie sprawy jak wiele sympoli ukryli w tym spektaklu i jak wielopłaszczyznowe będą rozważania o nim. Ale przed fanami nic się nie ukryje, my zajdziemy wszystkie symbole, nawet jeśli ich tam nie będzie XD i to jest piękne Razz

W szkole zawsze zmuszano nas do interpretacji "zgodnie z kluczem" nawet jezeli te interpretacje były durne, a tu każdy może spektakl rozumieć po swojemu- każdy może wynieść z niego coś dla siebie i żadna interpretacja tak naprawde nie jest zła Very Happy

Draco Maleficium · Wysłany: Nie 23:17, 01 Mar 2009 Temat postu:

I za to, jak już wielokrotnie pisałam, kocham Franka - tyle jeszcze do odkrycia, do rozważenia i do rozbebeszenia do czynników pierwszych Very Happy

Czy zamierzone, czy nie - trudno powiedzieć. Ale ile w tym radochy!

Kuncyfuna · Wysłany: Czw 22:58, 05 Mar 2009 Temat postu:

Draco Maleficium · Wysłany: Czw 23:05, 05 Mar 2009 Temat postu:

No ja chwilowo wykorzystuję Pana Wena dość brutalnie i pewnie jest wyczerpany, bo na propozycję produkowania się o Franku zrobił dość żałosną minę - poczekam, aż nazbiera sił.

Może mu szaszłyki przyniosę.

Karina · Wysłany: Pią 20:24, 13 Mar 2009 Temat postu:

W ramach "spóźnionego zapłonu" takie pytanko mi się nasunęło: Wśród nagrań na wrzucie brakuje części nr. 6, czy jest ona gdzieś dostepna Smile

Kuncyfuna · Wysłany: Pią 20:27, 13 Mar 2009 Temat postu:

Nie sądzę. Ja nigdzie nie widziałam.. Zresztą na wrzucie jest dwa razy wgrana część 7, więc prawdopodobnie ktoś się pomylił przy wrzucaniu i niechcący szóstej części nie umieścił.

Mateuo

Ortolana to matka Pacyfiki i Klary? Dlaczego też poszła do zakonu?

Kuncyfuna

Odnośnie pytania pierwszego: Ortolana jest matką Pacyfiki i Klary. A odnośnie drugiego... Rozumiem, że chodzi Ci o to, że jak to możliwe, że została przyjęta do Zakonu, skoro miała dzieci, męża etc, tak? Franek założył trzy zakony: Braci Mniejszych (dla braciszków), Klarysek (dla siostrzyczek - zakon Klary) i trzeci zakon, dla osób świeckich, w którym reguła było nieco mniej surowa niż w dwóch pozostaych. I właśnie do tego trzeciego wstąpiła Ortolana.