Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Anatewki
|
Wysłany: Pią 15:37, 08 Sie 2008 Temat postu: Ulubiony utwór |
|
|
Bardziej do słuchania niż do oglądania Jak przedstawia się wasz ranking ulubionych fragmentów muzycznych, utworów z Franka? A może muzyka w ogóle się wam nie podoba?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Alagashka
Dołączył: 23 Kwi 2008
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 21:14, 08 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Modlitwa.
Definitywnie i na 100%, mimo, że na razie słyszana tylko ta płytkowa i wrzutowa- już moja ulubiona.
Na drugim miejscu Miłość-niespełnienie.
I na trzecim Ubogie Dziękczynienie, ale przy tym nie wyrabiam i szczerzę się jak głupia. A potem dziwię się, dlaczego jak chodzę z iPodem i Ciapem po łące słuchając Franka to ludzie się na mnie gapią. DZIWNIE gapią...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
tamara_elle
KMTM
Dołączył: 06 Cze 2008
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:17, 08 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ja najbardziej lubie " Róże na śniegu" i motyw kiedy śpiewają bracia
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Anatewki
|
Wysłany: Czw 12:26, 21 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
No tak... i tu się moja bolączka zaczyna, bo po prostu nie wiem. Dlatego wyliczę te utwory, które najczęściej u mnie lecą według winampa, kolejność przypadkowa:
"Bieda upokorzona"
"Miłość - ścięcie włosów"
"Zaślubiny" (chyba jeden z najpiękniejszych momentów pierwszego aktu *.*)
"Droga Krzyżowa" (oczywiście )
"Miłość - niespełnienie"
"Modlitwa o uśmiech"
"Korona mojej młodości"
"Róże na śniegu"
"Dziękczynienie"
"Kamienie"
"Ecco il Sancto!"
"Sąd biskupi"
"Brat Eliasz, brat Eliasz pozwolił mi mieć brewiarz..." - kocham Szalonych Mnichów!
"Trąd"
"Radość i smutek, uśmiech i łzy..." - dziwne, że tego nie ma na płycie, piękny duecik.
"Bracia" - zwłaszcza pod koniec, kocham tą muzyczkę, "Jest nas trzynastu, będzie nas wielu, zostań z nami, przyjacielu!"
Hm... I może tutaj listę zamknę, bo wyjdzie, że mój ulubiony utwór to od początkowego pianinka aż po oklaski XD
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Czw 21:30, 21 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ja od początku kochałam "Kocham go". Hmm.. a tak poza tym.. Fragment, kiedy Beatrycze nakłada czapkę Frankowi, Pieśń do Brata Słońce.. To tyle, żeby nie pisaćź wszystkiego
|
|
Powrót do góry |
|
 |
lilychang
Dołączył: 25 Sie 2008
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:25, 25 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ja tam uwielbiam "Kocham go". Ta piosenka przyprawiła mnie o dreszcze. Jest w niej tyle uczucia i tęsknoty. Cudowna.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Enid
KMTM
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 20:21, 25 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ja tam nie umiem oddzielić muzyki od wizji. Jeżeli chodzi o "Kocham go", to jest oczywiście moją ukochaną piosenką z Franka, ale jeżeli nie ma się przed oczami spektaklu to jest jakaś nijaka.
A tak w ogóle, to w spektaklu "Kocham go" uwielbiam. Nic się tam nie rusza, to jedyna scena gdzie nie ma świateł, jest tylko Beatrycze powtarzająca "kocham go, kocham, kocham, kocham!". Jakie to ładne
Ostatnio namiętnie przesłuchuje to co na płycie zwie się "Bieda upokorzona" ("Bracie Francesco, zlituj się nad nami...").
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Pon 20:39, 25 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
No właśnie.. Francesco jest takim spektaklem, że nie da się oddzielić utworu od wizji.. O ile w "Kocham go" zakochalam się jeszcze przed zobaczeniem spektaklu, o tyle o innych fragmentach nie umiem myśleć inaczej niż scenicznie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Findurka
KMTM
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:37, 25 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
A ja umiem Bo jeszcze nie widziałam...
Kolejno:
"Droga Krzyżowa". Usłyszałam ją jako pierwszą i poraziła mnie swoim przekazem. siedziałam jak zamurowana przez 15 minut a jak się skończyła, to się dziwiłam że tak szybko. Wciągający tekst, muzyka podobnie, Anioł anielski jak S. Brightman w "Tristesse" Chopina, Diabeł odpowiednio diabelski i jakby troszkę zdesperowany xD, a Dziedzic jak to Dziedzic, oczarował mnie, opętał i nie mogę przestać słuchać, już sobie poczyniłam limit, żeby mi się broń boże nie znudziło i ograniczam się do raz dziennie przed snem. Aż chce się chodzić spać xD
"Kocham go..." Muzyka od razu mnie wciągnęła. Za to tekst na początku wydał mi się trochę banalny, (teraz uważam, ze jest genialny w swojej prostocie). Uwielbiam tą piosenkę za emocje kipiące z każdej sylaby, po prostu: za wyśpiewanie nieodwzajemnionej miłości.
"Róże na śniegu" Oczarowała mnie wyśpiewana historia i forma jej ukazania. Genialny jest pomysł wprowadzenia Beatrycze i Pacyfiki jako obserwatorek i komentatorek tego zdarzenia, dzięki temu opowieść nie jest przesłodzona. Dla mnie w sam raz.
EDIT: Refren sam w sobie ładny, łatwy do zapamiętania i podśpiewywania sobie. Ale jakby pozbawić go kontekstu reszty piosenki bardzo traci na wyrazistości.
"Pieśń o samobójstwie" Moje serduszko zatrzeporało gwałtowniej słysząc Dziada śpiewającego "po co mam zyć.." a później rozpłynęło się we współczuciu i rozpaczy. Staram się nie słuchać zbyt często, żeby się depresyjnie nie nakręcać, ale staranie mizernie mi wychodzi.
"Kamienie" Takie ładne i dynamiczne do słów "chcę odbudować..." I śliczny chórek na końcu.
"Radość i smutek.." Dwa cudowne głosy i dwie różne mentalności. Piękny kontrast. Beatrycze jest zupełnie inna niż w "Kocham go...", bez tamtej determinacji i iskry nadziei, że może coś sie w nim jeszcze odmieni, że kiedyś będzie z nim szczęsliwa. Ta miłość to wszystko, co jej pozostało, dlatego nie chce się jej wyrzec, chociaż sprawia jej to ból. Tym większy, ze zestawiony z radością Chiary, tej, którą Francesco najwyraźniej badzo lubi albo nawet kocha. Odczucia mam podobne jak po dziadowych rozmyślaniach samobójczych. Jakie szczęście, ze nie płaczę przez piosenki...
"Ubogie dziękczynienie" Odciążający, radosny przerywnik. Dziedzicowe "dzięki, dzięki dzięki" obłędne, a teoria o grzybkach wydaje mi się wielce prawdopodobna xD
"Ojcze nasz" piękny, kojący kawałek. Postanowiłam ze będę twarda i nie rozpłynę się w zachwytach nad Łukaszowym głosem
"To co darmo otrzymaliśmy.." i cały ten fragment, w którym się zawiera: jak wyżej.
Lubię jeszcze "Zarazę, trąd.." Jest przyjemnie niepokojąca. I całą resztę w sumie też. Na pewno też coś z najulubieńszych pominęłam, jakże mogłoby być inaczej x D
Ostatnio zmieniony przez Findurka dnia Czw 22:19, 28 Sie 2008, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Enid
KMTM
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 22:08, 25 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Findurko, kochana, jakąż ja mam w tobie pokrewną duszyczkę!
Ciekawam jeszcze co sądzisz o refrenie Róż i o piosence "Radość i smutek, uśmiech i łzy..."
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|