Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Wto 20:22, 07 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Recenzentką raczej nie będę, bo nie jestem dobra w pisaniu takich rzeczy Z resztą chyba widać, że mój zasób słów jest "wystarczający", czyli średnio co 3 zdania pojawia się to samo określenie.
A na Franku (na razie) byłam 8 razy (po 2 w każdym secie od 16 stycznia) i nie zamierzam na tym przestać.
Głos wzywa cały czas..
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kitty
KMTM
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Konstancina pod Warszawą
|
Wysłany: Śro 20:29, 08 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Króciutki opis wrażeń z mojego pierwszego "Franka"
Ogólnie wrażenie pozytywne, aczkolwiek zaliczyłabym ten musical do pozycji "ciężkich, dołujących i zmuszających do refleksji" - i dobrze, przyda się odmiana po tych cukierkowych i wesolutkich produkcjach [patrz: HSM czy "Mamma Mia!", żeby za daleko nie szukać ]
Pomysłowo wykorzystana przestrzeń na scenie, scenografia "coś z niczego" i przejmująca muzyka - bardzo duży plus ^^
Ulubione momenty - pojedynek na słowa, powołanie braci, ścięcie włosów, "Róże na śniegu", "Droga krzyżowa" i "Ecco il Santo"
Ulubieńcy - Więcek, Żabka i Bernaciak
A co do samego Francesca... Kocur aktorsko jest genialny, wokalnie trochę mniej
Jedno jest pewne - jeszcze nie raz przyjadę do Gdyni, bo "Francesco" wart jest zobaczenia kilka razy
A na koniec anegdotka - rozmowa z moją mamą:
Mama - Ja nie wiem, czemu się tym Kotkiem zachwycacie...
Ja - Kocurkiem, mamo, Kocurkiem...
Mama - No mówię, Kotkiem!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rowan
Dołączył: 18 Wrz 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:54, 08 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
to może i ja coś powiem. jak wychodziłam z teatru , byłam w tak podłym humorze, że przysięgałam sobie nigdy tam nie wrócić. nie byłam w najmniejszym stopniu obiektywna. dziś już mogę na spoko ocenić co widziałam i słyszałam. 04.10.2008- Franio niestety z Kocurkiem. Miły, nawet przemiły. Przystojny (oj tak) i świetnie mu się grało lekkiego pomyleńca ("dzięki dzięki dzięki" czy scena gdy latał z tym koszem na kamienie). Wokalnie nie zachwycił a nawet lekko rozczarował, tyle że moim zdaniem przy Łukaszu wszyscy wymiękają (sorki dla Kocurkowych wielbicielek). ale ale, nie samym Franiem ten spektakl żyje. Wielkie, pozytywne zaskoczenie sprawiła mi Beatrycze. Zarówno postać, jak i artystka. Świetny głos, dobra gra. Kiara też niezła, dzięki Bogu nie ta sama co na nagraniach z YouTube. i wydarzenie tego wyjazdu- chyba Krzysiek Żabka. postać brata Kiary. co za głos! nawet trudno się ustosunkować. Bo niby nie piękny, to określenie nie pasuje do tej barwy, ale poruszający, przykuwający. sprawił, że miałam dreszcze. ogólnie (to muzyka mi się podobała: "chcieliśmy być zwycięzcami" czy praktycznie każda piosenka Beatrycze, ze szczególnym uwzględnieniem tej o ptaszku w kaplicy. Scenografia i choreografia były położone całkowicie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
M&M
Dołączył: 05 Wrz 2008
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw 17:04, 09 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
A kto był Twoją Beatrycze??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rowan
Dołączył: 18 Wrz 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:09, 09 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
teoretycznie wg tego co jest na stronie Dorota Białkowska. byłam pierwszy raz i ja ich nie kojarzę, ale z pewnością nie była to Natalia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mateuo
KMTM
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 2853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ustka/Słupsk
|
Wysłany: Czw 19:26, 09 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
białkowska gra klarę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Czw 20:10, 09 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Wtedy grali Kocur, Dorota i Ania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rowan
Dołączył: 18 Wrz 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:06, 09 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
oj, sorki, źle spojrzałam. w każdym razie mnie Beatrycze bardzo się podobała
|
|
Powrót do góry |
|
|
Enid
KMTM
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw 22:09, 09 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Bo Ania była zajebista w sobotę, tralalala.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Findurka
KMTM
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 22:13, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Mam wreszcie odpowiedni komputer z odpowiednimi notatkami na dysku i dostępem do sieci, więc lepiej późno niż później.
Zacznijmy od tego, ze rząd pierwszy to byłoby całkiem fajne miejsce, gdyby nie głośniczki. Ten przede mną skutecznie zasłaniał mi pół klęczącego/ całego leżącego Franka.
Kurtyna idzie w górę, a tam... Kocurek. W mojej podświadomości zaczęły przesuwać się wszystkie mniej lub bardziej prawdopodobne tragedie uniemożliwiające Dziaduszce dotarcie na spektakl. Wybił mnie z owych myśli sąsiad w tyłu, któremu spektakl najwyraźniej nie przeszkadzał w konwersacji. Na szczęście po delikatnym zwróceniu mu uwagi ("Czy mógłbyś się łaskawie zamknąć?") już się nie odzywał.
To, co mnie najbardziej poruszyło, to "Kocham go" (Ania naprawdę była w formie), świetne "to niemożliwe, ja nie kocham Ciebie"- dziadowe po prostu uwielbiam, a kocurkowe wstrząsnęło mną nie mniej niż tamto; dalej wojna na słowa, założenie czapeczki (znów wspaniała Ania) i o samobójstwie (i co z tego, że nie dociągał, reszta wyszła genialnie: wszystkie gesty, uśmiechy do siebie itp.) a potem pieśń o skowronku i modlitwa o uśmiech.
Droga krzyżowa wbiła mnie w fotel, ciary na plecach (to nie z zimna) i normalnie nie mogłam się ruszyć. Najładniej wyszła chyba stacja 10, i "przebij me ciało...". Zaskoczyło mnie trochę kocurkowe "czemu pokusa myśli moje rani". Dziedzic jest w tym taki bezsilny, brzmi to jak ostatnia iskierka beznadziejnego sprzeciwu wobec sytuacji, na którą nie ma wpływu i dobrze o tym wie. Interpretacja Kocurka jest mocniejsza, była w niej raczej złość? i bunt. Też fajnie, chociaż muszę się przyzwyczaić.
Dzięki dzięki dzięki zaśpiewane z pełnymi ustami przesłodkie. I strasznie się udziela, przez dobry tydzień śpiewałam (wyłam) to kiedy się dało, z bananem na mordce. Przepraszam, czy Ty nie jesz obiadu przed spektaklem, Kocurku? xD "Jest nas 13" niemalże równie zacieszne, też chcę dostać habitem!
Ach, i zapomniałabym wspomnieć Dziaduszkę który jednak się pojawił, ale taki jakiś niemrawy szalony mnich z niego, jakby mu się nie chciało tam gibać... Ale wygląda na to że był chory,więc ma wybaczone.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|