Czytelnia

Enid

A ja nie cierpię Coelho ;p Wg mnie jest banalny, płytki i przereklamowany, ot co. Ale faktycznie, ma mnóstwo fanów.

Ja ostatnio wracam do książek dzieciństwa- Pan Samochodzik, Bracia Lwie Serce, książki Roalda Dahla- Matylda, albo Czarownice... błogo mi z tym, i wakacyjnie Smile

Kuncyfuna, wszystko prócz typowego fantasy? To spróbuj nietypowego fantasy Very Happy

ja polecam ci Pilipiuka, książki z cyklu o Jakubie Wędrowyczu są naprawdę śmieszne, a fantastyka jest tam obecna ze względu na zawód głównego bohatera, który jest wiejskim egzorcysta, a z siłami nieczystymi radzi sobie za pomocą zdrowych, chłopskich sposobów.
Poza tym, z obyczajówek, jedyna powieść Grocholi która mi isę podoba- Osobowość śmy, cudo.
A na wakacje, to ja lubię sobie poczytac Jane Austen, lubisz te klimaty, Duma i uprzedzenie, Opactwo Northanger? Spróbuj.
Jeżeli kręcą cię klimaty japońskie, to świetna jest seria Lian Hearn Kroniki rodu Otori.
Z młodzieżówek polecam Ewę Nowak, z babskich Izabelę Sowę. No. Nie są to jakieś ambitne pozycje, ale chyba na wakacje niezłe.

Draco Maleficium

Ale chodzi Ci o powieści biograficzne, czy po prostu o biografie?

Tamara, przy tak sformułowanym temacie zdecydowanie polecam Ci wszelkie klasyki polecone przez Wilhelimę, Shakespeare'a i coś z współczesnej fantastki (Tolkien, Lewis) plus tytuły wymienione przeze mnie wyżej z Pratchetta - będzie ciekawa przeciwwaga Smile

I tak sobie teraz przejrzałam swój poprzedni post... kurczę, jak piszę z zapałem i z ożywieniem o czymś bliskim mojemu sercu, wychodzą takie perełki, jak "zagrożeństwa" XD Wybaczcie, to z pośpiechu i z emocji...

Kuncyfuna

Chodzi mi o powieści biograficzne. Z Króla Słońce polecano mi poczet Królów, ale własnie do takich rzeczy, gdzie będą same daty, nie za bardo mnie ciągnie. Bardziej interesują mnie powieści, gdzie (np tak jak w przypadku Sissi i jej rodziny) będą rozpartywane np różne powody jej zabójstwa (albo śmierci Rudolfa) itd. No po prostu przyjmę w łapki wszystko co nie będzie typową biografią (takie rzeczy to na wikipedii mogę poczytać Razz

)

wilhelmina

Kunc, Świat Książki ma w ofercie biografie wielkich ludzi i tam jest właśnie jedna książka poświęcona Ludwikowi i oczywiście ogólnie czasom jego panowania - jest w niej wyłuszczona dość obszernie scena polityczna, ale książka napisana jest przystępnym językiem. O tu masz linka:
[link widoczny dla zalogowanych]

Niestety nie przeczytałam tej książki do końca, po prostu nie przebrnęłam Sad

Jednak z tej serii przeczytałam calą biografię Czyngis Chana, którą polecam z czystym sercem. Jest świetna, mozna się naprawdę wiele dowiedzieć. Smile

Tamaro, cieszę się, że mogłam pomóc Very Happy

Mowiąc szczerze, na Twoim miejscu wybrałabym ten temat o magii - będziesz miała zdecydowanie większe pole do popisu, szczególnie że temat zachacza o film. Można robić świetne porównania na linii książka-film.

tamara_elle

Też tak myśle Very Happy

Co do filmu to chyba odwolam się do Harrego Pottera hehehe Very Happy

Mój ukochany filmek Very Happy

Wilhelmino jak bedziesz miała jeszcze jakieś pomysły to pisz Wink

Inni oczywiście też Smile

dziekuje Wam za pomoc Smile

czytał ktoś może "Kobiety i muzyka. Dwie miłości Mozarta?"

tamara_elle

A czy znacie jakieś książki które odzwierciedliłyby motyw lekarza w literaturze? Very Happy

Draco Maleficium

"Dżuma," "Malowany welon" jak mi się zdaje, no i "Zdążyć przed Panem Bogiem" Hanny Kraal... To na razie przychodzi mi do głowy, jakby co, to dopiszę więcej.

Kuncyfuna

Albo mi się wydaje, albo w "Medalionach" było coś o lekarzach, ale nie jestem pewna (czytałam fragmenty jak najszybciej się dało na polskim..).

Ja ogłaszam wszem i wobec, że pożegnałam się z "Lalką". Mimo najszczerszych chęci, nie dałabym rady. Teraz czytam "Wichrowe Wzgórza" i jest uzo lepiej (i szybciej Smile

).

Kuncyfuna

Wiem, że post pod postem. Przepraszam. Odpokutuję!

Noo.. to się uporałam z "Wichrowymi Wzgórzami", a właściwie nie musiałam się "uporywać" bo fajnie się czytało. No i przynajmniej zrozumiałam trochę więcej niż z filmu. Chociaż i tak chwilami miałam wrażenie, że jestem zbyt mało inteligentna do takich książek. Zbyt dużo tam pokręconych postaci i nie lubię, jak autorzy nadają podobne imiona, albo nazwiska postaciom: w tym przypadku Hindley/Hareton (w Dumie, którą teraz czytam, tez dwa podobne nazwiska na B.), bo na początku mi się myli, kto jest kim i w ogole "kto i co i gdzie i z kim i jak".
No ale trzeba przyznać, że książka bardzo ciekawa i podziwiam autorkę, że zdołała wymyślić coś takiego... Fajnie, że właściwie poza Nelly, nie było właściwie podziału na dobrych i złych bohaterów. Chociaż ona też chwilami była jakby tą złą.
Ogólnie w tej chwili mój mózg nie jest chyba w stanie wymyślić niczego inteligentnego, więc może skończę na tym etapie.

wilhelmina

U Żeromskiego w "Ludziach Bezdomnych" - doktor Judym, w "Siłaczce" - Paweł Obarecki.