Muzyka

Alagashka

Uh, a ja nie mogę sobie znaleść takiego 'muzycznego miejsca'. Irytujące, szczególnie, że przesłuchałam większość znanych mi piosenek. I na razie chyba skończy się na "Imagine Me Without You", albo przeniosę się na youtube, do czekających spokojnie w "Ulubionych" Drarrych.

No i bosko. Znowu przełączyłam, tym razem na "When Did Your Heart Go Missing"... I niech to na razie zostanie, potem się zobaczy.

Nadal gorąco proszę o "The War Is Over" S. Brightman...

Draco Maleficium

Ja niestety nie posiadam, ale jak tylko uda mi się znaleźć, prześlę w jakiś sposób.

A słuchał ktoś w towarzystwie zespołu Closterkeller? Kiedyś to właśnie na ich koncerty chodziłam w towarzystwie kolegi gimnazjalnego, nadal bardzo lubię tą liryczną, posępno-gotycką muzykę i charakterystyczny wokal Anji... Moje ulubione closterowe utwory to "Czas komety," "Fortepian," "Syrenka," "Władza", "Owoce wschodu", "Na krawędzi" i generalnie calutki album "Nero". Polecam, jak ktoś lubi takie klimaty Smile

"Czas komety"
"Władza"
"Owoce wschodu"

Karolinka · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 27 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

Od kiedy wyszłam z opery leśnej w Sopocie 17-go lipca, zasłuchuję się w muzyce Rachmaninowa...
bowiem muzyka tego kompozytora została użyta przez jednego z moich ulubionych choreografów Borisa Ejfmanaw w balecie "Mewa" . Muzykę polecam wam bardzo, a najbardziej Rapsodie na temat Paganiniego op. 43, jeśli by wam kiedyś wpadła w rączki ^^

Draco Maleficium

"Rebeeeeeeeccaaaaa..." Ach! Długo wzbraniałam się przed bliższym zapoznaniem z tą muzyką, głównie z lenistwa, ale kiedy już uderzyła mnie między oczy, nie mogę przestać. Miłość od pierwszej nuty. Jak ja kocham musicale Kunze/Levay *.* I Wildhorna też. "Rudolfa" słucham równie często. Niedługo przyjdzie czas na "Mozarta"...

Między jednym musicalem a drugim słucham sobie płytki dołączonej do "Secretum" - piękne, barokowe dźwięki. Idealne na relaks.

Findurka

Preferuję nieco bardziej hałaśliwe kawałki, bo zazwyczaj taka "zamulasta" jestem i trzeba się jakoś ratować. Stąd na moim odtwarzaczu ma swój stały kącik dyskografia Rammsteina ( prócz kawałków "Puta", "Rein Raus" i "Moskau", których nie znoszę), a ostatnio polubiłam również kobiecy growling w wykonaniu Arch Enemy. Nie ma nad czym sie rozpisywać, zwłaszcza ze dla wielu osób (wnioskuję z treści przeczytanych postów) są to kategorie dość odległe.

Gdy nie muszę się odmulać, uwielbiam Kombajn do zbierania kur po wioskach. Są nieco.. specyficzni. Prócz tego Comę, Myslovitz, Apocalypticę... Kończę, żeby mi się z postu wymienianka nie zrobiła, a recenzować wszystkiego przecież nie będę. Wink

Fankom Nightwisha polecić mogę Therion (począwszy od albumu Secrets of the Runes).

A tu takie 2 przykładowe ulubione linki, a co się będę..!
[link widoczny dla zalogowanych] "Polowanie na wilki"
[link widoczny dla zalogowanych] "Polowanie na wielbłąda"

Alagashka

Hm.
Włączam sobie Therion na deezerze, zapisując uszy na odwyk od Nędzników Wink

.
Na początek leci Cryin Days. Gitara elektryczna na początek, i dziecko się zakochało Smile

. Zespół jest jednak dość inny niż Nightwish, zdaje mi się, że ostrzejszy trochę. Albo po prostu słoń mi na ucho nadepł.
Muszę poszukać sobie czegoś do czytania Drarrów. Niech narazie ten Therion zostanie Smile

.

Znowu mnie naszło na Nightwisha, w pozytywnym znaczeniu. Codzienna dawka do snu dobrze wpływa na senne mary xd. Polecam ^^.

Enid

Nie lubię sennych mar, dziś śniło mi się że zabili Kocurka.

Czy pisałam już o Once? Oczywiście że nie. Once to film który oglądałam jakiś czas temu i naprawdę mnie zauroczył. Piosenki- film muzyczny jest- są śliczne. Spodobają się pewnie fanom muzyki irlandzkiej.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Draco Maleficium

"Falling slowly" uwielbiam, zdarzyło mi się obejrzeć na Oscarach i jestem zakochana. Film znalazł się na mojej liście Obejrzeć Za Wszelką Cenę. OST z niego podobnie, z tym, że do posłuchania oczywiście.

Theriona znam z jednego albumu, który jednak do końca mnie nie przekonał - lubię metal ogólnie, ale znacznie preferuję te bardziej melodyjne utwory, które mają w sobie power, ale niekoniecznie, hm... trudno mi to określić. Death czy black metalu słuchać nie zdołałam pomimo prób, heavy też mnie nie pociąga, z "klasyków" słucham mało. Growlu nie trawię. Ja po prostu zbyt kocham piękne wokale Smile

Ostatnio przypomniałam sobie o Rhapsody - jak ja kocham takie fuzje, klasyka z ciężkim brzmieniem, fantastyka z muzyką, każdy album to historia. A chociaż banalna, teksty są typowo RPGowskie, historia nie odkrywcza a głos wokalisty czasami męczy, to dla samych muzycznych sekwencji warto posłuchać. Ciekawe zjawisko. Ja to w ogóle lubię, kiedy jest połączenie głosu klasycznego z metalem. Bo to cieszy moje uszy mocą.

No i Steinman - Meat Loaf, Bonnie Tyler, Pandora's Box, Celine Dion, Barbra Streisand, Air Supply, cokolwiek - co by ten pan nie napisał, boskie jest. Uwielbiam jego styl, jego muzykę, teksty i ten power, ten nieposkromiony klimat rock'n'rollowego szaleństwa i zawrotnego poczucia humoru... Naprawdę warto się zapoznać. Steinman to nie tylko TW, a możecie być naprawdę zaskoczeni, jak wiele melodii z tego musicalu pochodzi ze wczesnych albumów Meat Loafa czy Pandora's Box... Smile

A u mnie właśnie skończyło się "Sing me to heaven", teraz Within Temptation wygrywa "Our farewell", za chwilę zacznie się Vast i jego "Pretty when you cry." I tak to sobie gra.

Alagashka

Ah, "Our Farewell" piękne. Jedna z moich ulubionych piosenek WT, nawet, jeśli smęci i to strasznie.
Ja metal ogólnie lubię, ale to też zależy jaki. Właśnie zakochuję się w "Crismon Thunder" autorstwa HammerFall.
Miałam okres gdy 24 godziny na dobę słuchałam "It's All Coming Back To Me Now" Meat Loaf, poleconego przez Draco, ale coś takiego zdarza mi się raz na jakiś krótki czas. Taka faza na jakąś piosenkę.

Draco Maleficium

No widzisz, aż muszę sobie włączyć "It's all coming back to me now" teraz, zaraz. We wszystkich trzech wersjach, ale Meat Loafa lubię najbardziej Wink

Cieszę się, że się spodobało.

Ale na razie niech Pia skończy śpiewać "Milady ist zuruck" - nagrałam sobie taką "grusicalową" składankę i śpiewają sobie u mnie niemieckie gwiazdy. Oho, zaczyna się Borsiert i jego "Dracula". To może Meat Loaf minimalnie poczeka.