Powieść

Kuncyfuna

Wszystko na temat powieści B. Prusa

tamara_elle

Strasznie długa xD xD

Strasznie mi żal Wokulskiego, bo dla Izabeli zrobił tyle, a ona go zwyczajnie olała...
A uwaga, gdzie Wokulskie zobaczył pierwszy raz Izabele? Very Happy

W teatrze! I tam też się w niej zakochał Smile

Draco Maleficium

Ach... "Lalka". Uwielbiam tą książkę. Uważam, że spokojnie zasługuje na miano jednej z najpiękniejszych powieści polskich. Jej klimat jest nie do odparcia - ten świat arystokracji salonowej pokazany w ironicznym zwierciadle, całe to zepsucie społeczeństwa, podział na klasy i co z tego wynika, szyderstwo, hipokryzja, filantropia dla rozgłosu a nie z potrzeby serca, obłuda, pęd za bezwartościową modą, dążenie za nieosiągalnym, wyścig szczurów, presja społeczeństwa na jednostkę... Tematy "Lalki" są niezliczone. Mam ochotę przeczytać jeszcze raz - i chyba zaraz się za nią wezmę - bo czuję, że odkryłabym jeszcze więcej. Mi również żal Wokulskiego - jego postać uważam za wyśmienicie napisaną, Prus jest zresztą mistrzem w opisywaniu uczuć i stanów psychologicznych swoich bohaterów, jak nikt kreuje osobowości z krwi i kości na papierze. Wokulski jest w pewnym sensie mężczyzną tragicznym i serce mi się kraje, jak pomyślę o tym biedaku. Natomiast pannę Łęcką mam ochotę porządnie wytargać za włosy i uderzyć tym ślicznym, pustym łebkiem o ścianę. Grrrrrr.

Kuncyfuna

Mimo najszczerszych chęci, nie daję rady Razz

Przeczytałam 90 stron, każdą stronę czytam jakieś 3 minuty (co chwilę coś odwraca moją uwagę i w rezultacie czytam ten sam fragment po 3 razy). Naprawdę się staram i chcę to przeczytać, ale nie daję rady.

Kuncyfuna

No i przebrnęłam przez Lalkę, o dziwo tym razem bezboleśnie Smile

Też zwróciłam uwagę na to, jak dokładnie zostały opisane uczucia bohaterów (głównie Wokulskiego). Dużym plusem tej powieści są właśnie postacie i dość nietypowy schemat: zakochany mężczyzna i tzw "zła kobieta", która manipuluje Wokulskim jak może. Więcej nie napiszę, bo nie umiem pisać o książkach.. W każdym razie podobało mi się to i jestem ciekawa ile Kościelniak "wyciśnie" z tej powieści.

Amy

Jenyy ja bym sie chyba zanudzila na smierc ;d.
Na pewno wycisnie tyle ile bedzie mogl,choziaz wszystko zalezy od tego kto bedzie gral Wink

.
Kurde ale wgl taki pech ze jak ksiazek nie moge czytac bo nie moge wysiedziec dluzej niz 5 minut w jednej pozycji Very Happy

. Takze masakrejszyn!
Dobrze ze chociaz pani szefowa daje dobry przyklad Smile

.

Kuncyfuna

W zasadzie nie bardzo wiedziałam, gdzie to napisać, ale tu chyba pasuje bardziej niż do jako-takich rozważań o spektaklu.

Niechcący i przypadkiem natknęłam się na książkę "Lalka i perła" Olgi Tokarczuk, licząc na... no właśnie. W zasadzie nie wiem na co. Moim zamiarem było po prostu wypożyczyć jakąś cienką, lekką książkę, a że chciałam w końcu zapoznać się z tą autorką, padło akurat na ten tytuł. Tym większe było moje zdziwienie, kiedy w domu odkryłam, że jest to książka o "Lalce" Prusa. Całość stanowią różne wywody, przemyślenia, interpretacje i różne podejścia do bohaterów, sytuacji i świata przedstawionego w powieści Prusa. Fakt faktem, że język nie należy do najłatwiejszych, a kumulacja wiadomości bywa przytłaczająca, jednak to, co można tam przeczytać jest naprawdę ciekawe (nawet jeśli nie pasuje do naszego punktu widzenia) i pozwala ponownie wniknąć w ten świat oraz popatrzeć na parę rzeczy z innej strony. Polecam, nawet tym, którzy średnio lubią tego typu wywody, bo książka jest króciutka, więc nawet jak ktoś czuje się przytłoczony nadmiarem informacji, to całkiem łatwo i szybko można przebrnąć przez całość Wink