Przedpremierowo

Draco Maleficium

Oj, nie sądzę Wink

Czy Lalka jest nudna - to rzecz gustu i preferencji. Na pewno nie zachwyci przeciętnego zjadacza chleba, który na co dzień pasjonuje się przygodami Jamesa Bonda i tym, co ostatnio wydarzyło się w "M jak Miłość". Mnie ta powieść z kolei oczarowała, i to właściwie od razu. Owszem, było parę nużących momentów, ale psychologia! Psychologia to jest to, co w tej powieści po prostu poraża. Boleśnie prawdziwi bohaterowie, celne obserwacje społeczno-psychologiczne, fabuła z nieprzewidzianymi wydarzeniami... Jak dla mnie, majstersztyk i świetnie się nadaje. Wierzę, że tandem Kościelniak/Dziubek zrobi z tego perełkę.

Kuncyfuna

Zrobiłam z tego temat "przedpremierowy" bo nie ma sensu, żeby byly dwa podobne tematy.

Więęęc.. Ja się spodziewam przepięęęęknej muzyki (i raczej się nie zawiodę znając możliwości pana Dziubka) i tego, że ten spektakl wciągnie mnie przynajmniej prawie tak jak Francesco.

Vi ^^

tamara_elle

Wiesz Wiki ja też na to licze Smile

Bo "Lalki" nie przeczytałam, choć musiałam Sad

Mam nadzieję, że spektakl będzie wciągający, interesujący i będzie miał fantastyczne piosenki Smile

Vi ^^

Mam takie same oczekiwania Wink

), zresztą takie oczekiwania mam wobec każdego musicalu Razz

. Dodałabym tylko, żeby było duuużo układów tanecznych. Ubóstwiam je!

Draco Maleficium

Czy w "Lalce" możemy spodziewać się porywających układów tanecznych? Jakoś nie wydaje mi się... To raczej nie jest materiał na taneczne sceny zbiorowe. Ale tak samo wydawało mi się z "Jekyllem", a Rozrywka chorzowska bardzo miło mnie pod tym względem zaskoczyła... Chociaż, wiecie, nie spodziewałabym się po tym musicalu tanecznego szału. Ale z drugiej strony Kościelniak może nas niejednym zaskoczyć Wink

Wszystko zależy od muzyki Dziubka, a o tej mam już niejako pewne wyobrażenie. Wiecie? Marzy mi się jakaś scena balu, gdzieś na salonach panny Izabeli tudzież innej arystokracji. Taki wytworny, staromodny bal, z eleganckim walcem, sukniami, wachlarzami i piękną muzyką... Ach, to by było piękne *.*

Jednego oczekuję niezmiennie: klimatu. Co najmniej takiego, jak na Franku, choć to chyba niewykonalne. Pięknej muzyki, równie pięknych głosów. I wierzę, że będzie to piękne widowisko - obym się nie rozczarowała. Choć na pewno muszę się przygotować na spłycenie i pominięcie wielu wątków, bo w końcu taką dwutomową powieść trudno skondensować na scenie w trzygodzinnym spektaklu... Poza tym, musical rządzi się swoimi prawami i konwencjami; co prawda Kościelniak pokazywał nie raz, nie dwa, że potrafi się tymi konwencjami bawić i naginać je do granic możliwości, to jednak od pewnych rzeczy nie da się uciec.

Oby Wokulski pozostał Wokulskim i oby nie nastąpiła żadna idealizacja Łęckiej, to będę zadowolona.

czarownica

Ja za Lalką też nie przepadam. Nie zdołałam przez to przebrnąć. Gorzej - przy streszczeniu też się męczyłam. Jeszcze gorzej - przy filmie trudno mi było dotrwać do końca. Denerwuje mnie główna bohaterka, nie rozumiem czemu Wokulski tak strasznie ją kochał, skoro była obrzydliwa, a do tego męczę się przy historiach milosnych dotyczących tak wstrętnej postaci i jej kryształowego adoratora. Fuj.

Draco Maleficium

Kochani, przypominam, że na dyskusje odnośnie powieści Prusa samej w sobie mamy osobny temat; tutaj wymieniamy się naszymi oczekiwaniami odnośnie planowanego spektaklu.

Teraz mnie naszło... Nie chciałabym, żeby to było zbyt... kameralne? Nie, złe słowo. Współczesne? Surowe? Eksperymentalne - też nie to określenie. Kurczę, nie mogę tego ubrać w słowa. Ale oczekuję nieco piękna, nieco tego świata arystokracji, który tak lubię oglądać na scenie. Ale żeby nie było *zbyt* bogato. Za to piękne kostiumy bardzo mile widziane Smile

Może ja na razie zamilknę, bo coś nie mogę się składnie wypowiedzieć...

Kuncyfuna

Oj, Draco wszystko, tylko nie milcz! Razz

Ja też oczekuję, że spektakl zachęci mnie do książki. A tak to nie wiem.. ciężko cokolwiek powiedzieć nie znając całej histori. No ale jednak od zespołu Kościelniak + Dziubek + Kołakowski oczekuję czegoś co mnie baardzo zadowoli.

Kuncyfuna

Nie wiem co wiadomo, ale w teatrze już chyba są jakieś dokładniejsze informacje, bo jak spytałam Kaliszuka na lajfczacie, to powiedział, że nie może powiedzieć Razz