Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karina
Dołączył: 14 Sty 2009
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 22:20, 09 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Tak jak przedmówczyni ostrzegam przed licznymi spoilerami, których nie sposób uniknąć
Nie ukrywam, że dla mnie Hair było jednym z najbardziej wyczekiwanych spektakli, w związku z czym oczekiwania wobec niego miałam duże Zdecydowanie się nie zawiodłam, choć spektakl został poprowadzony w innym kierunku niż to sobie wyobrażałam. Tak jak wspominała Kunc, scenografia na żywo prezentuje sie zupełnie inaczej. O ile patrzac na zdjęcia wydawało mi się, że jest jej tak strasznie dużo i że moze "przesłonic" inne aspekty spektaklu, o tyle w "realu" okazało się, że nie jest ona wcale taka przytłaczająca i jest bardzo fajnym dopełnieniem całosci Co do choreografii to była, moim zdaniem momentami niedopracowana (w szczególności w aspekcie wykonawczym), co nie zmienia faktu, że pomysły same w sobie były niezłe w szczególnosci zapadłl mi w pamięc "Aquarius" gdzie (co zreszta chyba widac na filmiku z próby) całosć wygląda tak, jakby grupa ludzi poprostu dała się poniść muzyce, a nie tylko wykonywała wcześniej wymyślony uklad (oczywiście to, ze wszyscy wykonywali te same ruchy nie ma tu żadnego zlaczenia XD). Podobał mi się również klimat całego spektaklu. Faktycznie czułam się gościem, a nie widzem- zresztą dzieki temu nie odbierałam Hair jak spektaklu tylko bardzej jak wydarzenie towarzyskie Wspomniany wcześniej brak wyraźnego początku spektaklu też jest fajnym pomysłem. To, że jesteśmy w teatrze, na przedstawieniu mozna było odczuć dopiero w połowie Aquariusa, gdy nagle, w jednej chwili, zgasło swiatło na widowni, rozbłysło na scenie i włączyła się cała orkiestra (na początku byla chyba tylko gitara).
Nie do końca zgodzę sie z krytyką tłumaczenia- faktycznie w kilku momentach pojawiły się kiksy (wspomniana piosenka Crissy), ale ogólnie tłumaczenie jest miłe dla ucha
Co do obsady:
Claude (Adrian Kąca). Jego głos spodobał mi się już na nagraniach które pojawiły się przed premierą. Aktorsko też był bardzo fajny. Zgadzam sie z Kunc, że w niektórych scenach był mało widoczny, wydaje mi sie jednak, że wynikało to bardziej zw scenariusza, niż z braku umiejetności
Berger (Bartosz Picher) Rewelacja W sumie od początku byłam do niego bardzo pozytywnie nastawiona i wiedzialam, że z rolą sobie poradzi Generalnie Capitolowy Berger jest raczej zgrywusem u którego próżno szukac powagi. Nawet we wspomnianej scenie z koszulka- najpierw zaczął mówic ze ja pozeszywa, jeszcze nie skonczył a już nawijał ze jedzie na jakies sympozjum tekstylne czy cos... Bartek fajnie "wszedł" w tę postać. Do tego bardzo ładnie śpiewał
Jeannie (Monika Dawidziuk) postać jednocześnie komiczna i tragiczna- z jednej strony bardzo zabawowa, rozkrecała publiczność jak tylko się dało, z drugiej zaś budziła litosć (kobieta w ciaży wiecznie odurzona). Postac rewelacyjnie zagrana. Poza tym podziwiam Monikę, bo jakby nie patrzyc przez cały długasny I akt pomykala na rolkach (zarówno po scenie jak i po zasmieconej różnymi butelkami i papierami widowni).
Sheila (Justyna Antoniak) obawialam sie Justyny w tej roli, gdyż bardzo zapadła mi w pamięc jej Aguaja w Idiocie i, nie wiem dlaczego, miałam odczucia , że Sheile zagra w ten sam dziwny sposób. Na szczęscie tak się nie stało. Gdy trzeba była energetyczna, ale ppotrafiła być też liryczna (scena z koszulką ). Zdecydowanie in plus
Woof (Sebastian Stankiewicz) Nie rozumiem narzekań na Sebastiana. Wyróżniał sie z tłumu i chyba tak miało być W sumie tyle mam do powiedzenia bo jakos bardziej mnie ta postac nie zainteresowała XD
Crissy (Ewelina Adamska- Porczyk) kolejna osoba na która bardzo liczyłam (po świetnej kreacji w Idiocie ). Jej Crissy była bardzo delikatna i dziewczeca, ale jednoczesnie jak w paru scenach dostała powera to az się kurzyło Poza tym ładnie śpiewała (pomijają faktycznie kiepskie tłumaczenie jej solowego utworu, które troche rozwalało te scene). Świetnie wypadła w scenie z malowaniem obrazu. W sumie malowania tam za wiele nie ma (ot, trza zamalowac pare białych fragmentów) cała sztuka polega na tym aby to dobrze rozegrac i Ewelinie się to udało Poza tym obraz sam w sobie genialny
Dionne (Emose Uhunmwangho) pojąć nie mogę jak Kunc może narzekać na jej głos- boski, cudny, idealnie pasował, słuchaniej jej to raj dla uszu A i patrzyło sie na nią pryjemnie- stworzyła bardzo sympatyczną postać
Hud (Mikołaj Woubishet) zacznę od tego czym zakonczyla jego opis Kunc- cudnie się go oglądało. Zabawna postać, swobodnie zagrana- cud, miód i orzeszki
Ponadto:
Epizod z Margaret Mead- rozbrajający XD Cały pomysł na te scene jest arcygenialny (w obliczu stroju Margaret, tekst o byciu osobą z innego pokolenia nabiera zupełnie nowego znaczenia XD), dodatkowo całosć zagrana brawurowo
Co do Macieja Maciejewskiego to poza tym co już wcześniej padło chciałabym dodać, ze swietnie zaspiewał "Niemodną melodię"- zdecydowanie bardzo pozytywnie mnie tym zaskoczył
W sumie w chwili obecnej merytorycznie o spektaklu juz chyba nic nie wypoce- najwyzej jak mi sie cos przypomni to dopisze Generalnie jestem bardzo na TAK! i już myśle o nastepnym wypadzie do Wroca
A tak pozamerytorycznie :
Kuncyś, w którym momencie kontakty z aktorami były dla Ciebie przerazajace? Tańczyli z Tobą, gumą się chceli dzielić XD
I które wątki były poucinane??
A co do tłumaczenia to człowiekowi chyba dogodzic sie nie da- przed spektaklem słyszałam tylko "jak to dobrze ze bedzie nowe tłumaczenie bo to Gdyńskie słabe było"- jest nowe tłumaczenie to czytam ze stare było lepsze XD
oskar48 napisał: | lepiej siadać w pierwszych rzędach | Rzekł ten którego do pierwszego rzędu niemalze siłą trza było ciągnąć
Ostatnio zmieniony przez Karina dnia Wto 22:23, 09 Lut 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Śro 15:35, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Karina napisał: | Woof (Sebastian Stankiewicz) Nie rozumiem narzekań na Sebastiana. Wyróżniał sie z tłumu i chyba tak miało być Smile W sumie tyle mam do powiedzenia bo jakos bardziej mnie ta postac nie zainteresowała XD |
Faktycznie, w sobotę był lepszy i już mi nie przeszkadzał. Nie wiem czy to kwestia tego, że po piątku już się z nim oswoiłam, czy tego że zagrał może hmm.. trochę mniej dziwnie(?).. W każdym razie w piątek był bardziej uduchowiony (szczególnie przed spektaklem) i trochę bardziej zwracał na siebie uwagę. W sobotę było ok.
Karina napisał: | Dionne (Emose Uhunmwangho) pojąć nie mogę jak Kunc może narzekać na jej głos- boski, cudny, idealnie pasował, słuchaniej jej to raj dla uszu |
Poprawka! Nie narzekam na jej głos!!! Też uważam, że śpiewa świetnie (jeśli chodzi o wyciąganie bardzo wysokich dźwięków etc.). Nie podobał mi się tylko sposób w jaki śpiewała... Jakoś tak dziwnie przerywała wyrazy i to mi przeszkadzało - nie głos
Karina napisał: | A tak pozamerytorycznie :
Kuncyś, w którym momencie kontakty z aktorami były dla Ciebie przerazajace? Tańczyli z Tobą, gumą się chceli dzielić XD
I które wątki były poucinane??
A co do tłumaczenia to człowiekowi chyba dogodzic sie nie da- przed spektaklem słyszałam tylko "jak to dobrze ze bedzie nowe tłumaczenie bo to Gdyńskie słabe było"- jest nowe tłumaczenie to czytam ze stare było lepsze XD |
1) ...i właśnie ta guma była przerażająca... xD Ten wzrok Maćka mi chyba zostanie w głowie już na zawsze. Brrrrr.
2) wątek Jeannie moim zdaniem był kiepsko rozłożony: w pierwszym akcie Jeannie była właściwie jedną z głównych postaci, w drugim akcie było jej bardzo mało. I rozwiązanie jej historii było moim zdaniem bardzo mało widoczne. Szczerze mówiąc ja go nawet nie zauważyłam... Wydaje mi się, że to, że SPOILER Jeannie poroniłaEND powinno być pokazane bardziej dosadnie i wyraźnie, a nie wyłącznie w tłumie podczas "Let the sunshine". To w końcu dość ważna rzecz, jeśli chodzi o to przedstawienie i jego przesłanie. Poza tym wątek Crissy - zaśpiewała niby tę jedną piosenkę, ale właściwie nie bardzo wiadomo po co to i o co chodzi. Wątek Sheili tez w sumie nie był specjalnie rozbudowany... Nie wiem, może się czepiam. W końcu tutaj niby jest "bohater zbiorowy". Jednak ja lubię wątki przedstawione dokładnie... Absolutnie nie jest to zarzut konkretnie do tej realizacji, tylko ogólnie do tej historii. (no może poza Jeannie, bo można było pokazać wyraźniej)
3) jeśli chodzi o tłumaczenie, to gdyńskie nie było idealne i dlatego liczyłam na to, że wrocławskie będzie lepsze. Tyle, że gdyńskie przynajmniej się rymowało i nawet jak momentami niezbyt logicznie, to przynajmniej mieściło się w melodii. A tutaj niestety w paru momentach słychać było, że teksty nie są dopasowane do melodii, czy akcenty są źle rozłożone. I niestety to "rzucało się w uszy", tym bardziej w piosenkach nastrojowych, gdzie człowiek zamiast przejmować się opowiadaną historią zwracał uwagę na to, że nic się nie rymuje. ...a przynajmniej ja tak miałam.
...i Karina mnie wkopała, bo teraz po tym poście to wygląda tak, jakby spektakl mi się nie podobał... xD
Ostatnio zmieniony przez Kuncyfuna dnia Śro 15:39, 10 Lut 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karina
Dołączył: 14 Sty 2009
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 18:20, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Kuncyfuna napisał: |
...i Karina mnie wkopała, bo teraz po tym poście to wygląda tak, jakby spektakl mi się nie podobał... xD | Eeee tam, w nic Cię nie wkopałam. Poprostu w paru kwestiach miałam inne zdanie A o kontakty z aktorami i tłumaczenie zaczepilam Cie żartobliwie
Co zaś tyczy się urwanych watków:
(UWAGA SPOILERY)
Wątek Sheili faktycznie nie był tak wyraźnie zaznaczony, jednak z drugiej strony "problemem" tej postaci (jeśli można to tak nazwać) była miłość do Bergera- zarówno Sheila jak i Berger są cały czas na scenie więc ich relacje możemy obserwowac na bieżaco, co w pewnym stopniu uzasadnia brak konkretniejszych rozwiazań
Postać Crissy faktycznie trochę słabo rozegrano. Jej piosenka zarysowuje nam w pewnym stopniu problem z jakim się boryka, jednak brakuje tu jakiejś kontynuacji tego wątku (mogli by choćiaż raz gdzies w późniejszych scenach cos w tym temacie pokazac).
Co do Jeannie, to chyba mi w myślach czytasz, bo od paru dni wątpliwości co do niej chodziły mi po głowie Też wydaje mi się, że poroniła, gdyż przez cały czas była z wielgachnym brzuchem, a nagle na końcu nie. Gdyby urodziła to dziecko to myśle, że w jakiś sposób by to pokazano (lub chociaż zasugerowano). Jednak brak jej obecnosci w drugim akcie, moim zdaniem, wynika w dużej mierze z faktu, że akt 2 w wiekszości składa się z halucynacji Claude'a- zamiast członków komuny oglądamy więc różne wyimaginowane postacie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Śro 19:13, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Karina napisał: | Co do Jeannie, to chyba mi w myślach czytasz, bo od paru dni wątpliwości co do niej chodziły mi po głowie Też wydaje mi się, że poroniła, gdyż przez cały czas była z wielgachnym brzuchem, a nagle na końcu nie. Gdyby urodziła to dziecko to myśle, że w jakiś sposób by to pokazano (lub chociaż zasugerowano). Jednak brak jej obecnosci w drugim akcie, moim zdaniem, wynika w dużej mierze z faktu, że akt 2 w wiekszości składa się z halucynacji Claude'a- zamiast członków komuny oglądamy więc różne wyimaginowane postacie |
Nie no, jasne.. W drugim akcie w sumie nie było kontynuacji żadnych wątków - tylko Claude. Chodzi mi po prostu o to, że mogli to jakoś zaznaczyć. Nie wiem, chociażby wsadzeniem Jeannie na 5 sekund w samotny snop światła i jakieś posmyranie się po brzuchu (którego już nie ma), czy coś w tym stylu. Żeby zrobić coś takiego nie potrzeba dodatkowego tekstu, który nie jest przewidziany w scenariuszu, a wtedy nie dałoby się tego nie zauważyć. A tak, ja np. będąc pochłoniętą wpatrywaniem się w Claude'a i osoby śpiewające solówki (gdyż śpiewały tak pięknie, że nie dało się nie patrzeć...), w ogóle nie zauważyłam Jeannie w "Let the...", nie mówiąc już o brzuchu (pomijając to, że była ubrana na czarno i w sumie brzuch i tak był widoczny tylko z boku).
Co do Sheili to w zasadzie jeśli dobrze pamiętam w wielu scenach jej nie było. A jak była, to Berger miał w nich większy udział, więc nie mogli pokazywać swojej relacji gdzieś tam w tle, na drugim planie, bo Berger musiał przodować ze swoimi partiami. Tak, że no... brakowało mi tu trochę jakiegoś rozwinięcia, tym bardziej że można by zrobić z tego fajny wątek. No ale to już nie wina wrocławskiej wersji, tak że nie ma o czym mówić..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Sob 18:36, 13 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj na kanale Planete leciał dokument o Hair - spektaklu, jego twórcach i całej otoczce, która towarzyszyła temu spektaklowi. Niestety udało mi się trafić dopiero na ostatnie 10 minut, tak że niewiele jestem w stanie powiedzieć na jego temat... Wg. strony mają puścić to jeszcze raz 1.03 o 23:20.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Anatewki
|
Wysłany: Sob 19:11, 13 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
No i żesz, przypomniałaś mi, że miałam to oglądać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Nie 14:16, 14 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ten [link widoczny dla zalogowanych] już linkowałam, ale z e-teatru, a tam nie było filmiku No więc filmik z fragmentami tego co było wcześniej ("Aquarius" i "I got life") + krótkie wywiady z Claudem (Adrian Kąca) i Jeannie (Monika Dawidziuk).
...a poza tym, polecam śledzenie zakładki o Hair na stronie Capitolu - tam jest sporo linków, do artykułów i różnych tego typu.
Ostatnio zmieniony przez Kuncyfuna dnia Nie 14:22, 14 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
ziemniakzpomyslem
Dołączył: 11 Paź 2009
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: festung breslau
|
Wysłany: Nie 11:11, 21 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Byłam, zobaczyłam, przeżyłam. Na scenę wciągnięta na "Let the sunshine in" zostałam. Czego chcieć więcej?
Na takie "Hair" czekałam w moim rodzimym teatrze. Nie banalnego "kopiowania" Formana, tylko czegoś ZUPEŁNIE innego. Fantastyczni ludzie, fantascyczna scenografia, fantastyczna energia i ta gra z publicznością. Miłe było to, że wszystkiego można było dotknąć, zobaczyć z bliska. Niesamowite przeżycie.
Co do aktorów:
Berger - wspaniały Zabawny, porywczy, ironiczny w pewnych momentach, taki jaki powinien być.
Bukowski - nie zachwycał jakoś specjalnie (przynejmniej mnie), ale "ujdzie w tłumie".
Świetna Jeannie jeżdżąca na wrotkach i częstująca whiskey
Bardzo mi też zapadła w pamięć Crissy - z nią miałam, że tak powiem, największy "kontakt" - wzrokowy i ten bardziej bezpośredni (rozmowy przed spektaklem, w trakcie i po - bardzo miła kobieta;)). I matko, cóż za piękny głos, naprawdę mi się podobała. Ale tak jak już pisały niektóre osoby - tlumaczenie jej solowej piosenki bardzo średnie.
Epizody... było ich całe mnóstwo i jeszcze więcej Każdy wnosił dużo śmiechu na salę. Genialna zagrana scena z "przybyszami z poprzedniej epoki" - brawa, brawa, brawa... "Ale, ale, ale... czemu, czemu, czemu?!" Genialne.
I koniec mi się bardzo podobał - to, kiedy Bukowski ubiera się w garniak i staje się "niewiedzialnym człowiekiem". Wydaje mi się, że to było dobre i potrzebne odniesienie się do rzeczywistości (nie wiem, czy dobrze to odebrałam )
Jednak gdy "podsłuchiwałam" ludzi, przy odbiorze rzeczy z szatni, ci nażekali na to, że nie taka aranżacja, że nagość, ze schodzili ze sceny... Nie rozumiem, naprawdę.
Nie wiem, cóż więcej mogę napisać? Że na 100% jeszcze raz się wybieram Kwiecień, maj potem
No i pani "stara hipiska" - osoba z widowni również "wciągnięta" na scenę na sam koniec - żywy dowód tego, co działo się "wtedy"
Pozdrawiam serdecznie, make love, jak mówią
|
|
Powrót do góry |
|
|
Satka
Dołączył: 16 Lip 2008
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 15:35, 21 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Jak donosi strona Gliwickiego Teatru Muzycznego, premiera Hair w reżyserii Kościelniaka 22 maja 2010. Trzeba będzie się wybrać .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Nie 16:14, 21 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
"Musical zostanie zaprezentowany w nowym polskim przekładzie Jacka Mikołajczyka."
...czyli szykuje się trzeci przekład.. xD
Ostatnio zmieniony przez Kuncyfuna dnia Nie 16:17, 21 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|