Imagine This

Draco Maleficium

Na wikipedii można trochę poczytać o fabule, kolejności utworów i wykonawcach:

[link widoczny dla zalogowanych] - w odnośnikach u dołu znalazłam także [link widoczny dla zalogowanych]: "Dlaczego dobrze się stało, że musical o Holokauście zszedł z afisza". U dołu, w komentarzach, wywiązała się burzliwa dyskusja, równie interesująca, co sam artykuł. Polecam się zapoznać, bo pokazuje różne punkty widzenia.

Ja sama już nie jestem pewna, co myśleć o tym spektaklu. Muzyka jest owszem, piękna, ale jak przeczytałam, kto i w jakich okolicznościach śpiewa dany utwór, ich wartość w moich oczach dość drastycznie spadła - bo właściwie całość należy do przedstawienia "Masada." I tak na przykład urocze "Don't mind me", które traktuje o wspólnej modlitwie Żyda z Chrześcijaninem, gdyby miało miejsce w getcie jako część głównej fabuły - tak, jak to sobie wyobrażałam - miałoby moim zdaniem o wiele ciekawszy wymiar niż numer "teatru w teatrze." Naturalnie historia "Masady" nakłada się w oczywisty sposób na losy bohaterów musicalu - taka konwencja - ale jednak teraz jest to zdecydowanie mniej przekonujące, zwłaszcza, że sekwencje "Masady" - z tego, co widziałam i przeczytałam o spektaklu, bardzo widowiskowe, bogate i ogólnie rzecz biorąc "łałowe" - zajmują niemalże cały spektakl. Po co wobec tego tło Holokaustu? Okej, rozumiem, że to dodaje dramatyzmu i że twórcy chcieli przekraczać granice. Ale wygląda na to, że tak, jak się tego obawiałam, problem masowej tragedii spłycono, dodając hollywoodzko - broadwayowskiego posmaku widowiskowości i teatralności. Musical może ambitnie poruszać takie tematy, jak udowodnił choćby osławiony "Cabaret," ale najwyraźniej "Imagine this" nie bardzo wie, czym chce być i dlaczego. Chyba największym zarzutem tutaj jest brak realizmu i płytkie podejście do tematu - ten przynajmniej najcześciej powtarza się w recenzjach. Sama już zatem nie wiem, czy dobrze, czy źle, że tak szybko zniknął z afisza. Tym większe mam też wątpliwości odnośnie polskiej wersji. Wystarczy przypomnieć sobie, jaki szok wzbudziło zakończenie naszego "Skrzypka" tuż po premierze - po "Imagine this," zwłaszcza w Warszawie, te reakcje byłyby pewnie pięć razy silniejsze.

Enid

Wydali płytę z OLC, nagrywaną na żywo na spektaklu, ale nie bardzo można ją znaleźć w necie (ani nawet kupić bo link nie działa ze strony).