Jesus Christ Superstar

Kuncyfuna

O właśnie. Dracze mi przypomniała o paru rzeczach Smile

Orkiestra i aranżacje bardzo mi się podobały. Do tego stopnia, że momentami się "wyłączałam" i wsłuchiawałam w samą muzykę (podczas spektakli nie często mi się to zdarza). A jeśli chodzi o nagłośnienie, to mam wrażenie, że używali swojego sprzętu a nie gdyńskiego. Dźwięk był gorszy, no i nawalało po uszach.

Jeszcze dodam, że bardzo podobała mi się scena z handlarzami i trędowatymi. Ogólnie zespół był dobry, ale nie tak, żeby można było się skupiać tylko na nim. I myślę, że gdyby nie świetne kreacje Radka i Krucia, to w tym spektaklu byłoby niewiele do oglądania..

Findurka

O 16 Janusz dwojga imion spadł, poleżał trochę czekając aż zgaszą światła i przeczołgał się ostrożnie za kulisy, co mu zajęło trochę czasu.

Kuncyfuna

O 19 chyba chciał szybciochem niewidocznie uciec. Traf chciał, że światła nie dokońca wygasły i do tego potknął się głośno i widocznie o schody. Także klimat został zburzony, zresztą zwisający sznurek bez pętli przez kolejne półtorej minuty, w budowaniu klimatu nie pomagał...

Karina

Jak zwykle na szarym końcu wrażenia by Karin Smile

Od dawna cieszyłam się na ten spektakl od dawna, ale ostatecznie przerósł moje oczekiwania Very Happy

Podobało mi się to przedstawienie jako całość, a także każdy fragment z osobna. Muzyka sama w sobie jest świetna i już oglądając film stwierdziłam, że tworzy ładną spójną całość, tutaj dodatkowo orkiestra brawurowo ją wykonała- efekt był powalający Very Happy

Urzekły mnie również wspominane w poprzednich postach światła i dymy. W szczególności w pierwszym akcie podczas piosenki Piłata (Heroda??- nie mogę sobie teraz skojarzyć- światła i dymy w tym fragmencie zbyt przykuły moją uwagę Wink

). Choreografia, jak to u Stańka również rewelacyjna Smile

Kostiumy jak dla mnie były udane. Co prawda uwspółcześnione, ale bez zbytniej ekstrawagancji Smile

Co do poszczególnych postaci:

Jezus- Janusz Kruciński- *___* absolutnie genialny! Jego głos idealnie pasuje do tej postaci- dokładnie tak to sobie wyobrażałam Very Happy

Do tego rewelacyjny aktorsko. Nic dodać nic ująć. Cieszę się, że miałam okazję zobaczyć Krucia w tej roli i mam nadzieje, że nie był to ostatni raz Wink

Maria Magdalena- Maria Meyer- wokalnie zdecydowanie mi podpasowała, jednak aktorsko było różnie- niektóre sceny całkiem fajne, a niekiedy, delikatnie mówiąc, średnio było.

Judasz- Janusz Radek- Bardzo mi się podobał. O jego wokal byłam spokojna i oczywiście nie zawiódł. Ciekawa byłam bardzo aktorskiej strony tej kreacji i szczerze mówiąc nie spodziewałam się, że będzie aż tak dobrze. Nawet w scenach w których nie był na pierwszym planie często skupiał na sobie moją uwagę Very Happy

W „Superstar” powalił mnie na łopatki- zagrał i zaśpiewał ironicznie, lekko przerysowując tę postać- zdecydowanie in plus Very Happy

Myślę, że wobec tak świetnie zagranej roli możemy spokojnie wybaczyć mu potknięcie po scenie powieszenia Smile

Kajfasz- Zbigniew Mikolasz- fajnie zagrał. Jego Kajfasz był taki posągowy, zimny, dumny i opanowany. No i ten głos… cud, miód i orzeszki Smile

Annasz- Elżbieta Okupska- Ze Kopernik była kobietą, to wiadomo od dawna, ale że Annasz też? Generalnie zgadzam się z Draco, że z takim wykonaniem to Annasz może być kobietą Very Happy

Po prostu kobieta- taran, głosem mogłaby mury kruszyć. Jej Annasz ociekał (ociekała? Wink

) złem- aż się momentami bałam Smile

Piłat- Andrzej Kowalczyk- bez jakichś nadmiernych ochów i achów, ale generalnie dobrze zagrał.

Herod- Jacenty Jędrusik- Boski był Smile

King Herod’s song w jego wykonaniu to majstersztyk. Jestem pod wrażeniem Smile

Ponadto podobał mi się cały zespół. Myślę, że stanowili ładne tło do tej opowieści Smile

Coś czuję, że na jesieni zawitam do Chorzowa Very Happy

lifaen

Ja mam dość mieszane uczucia po tym spektaklu.Przyznam,że spodziewałam się czegoś lepszego.Spektakl generalnie mi się podobał,gdyby nie Janusz Kruciński no i sama tematyka pewnie byłoby inaczej...ale jednak czegoś mi zabrakło.Maria Meyer-wokalnie baardzo mi się podobała.Ale cóż,nie oszukujmy się..widać,że hmm młode lata życia ma już za sobą i to troche przeszkadza.Janusz Radek był fenomenalny...Czasem miałam wrażenie,że jednak troche za dużo krzyczy,ale miał niektóre momenty tak przecudnie zaśpiewane,że i tak wychodził na plus:)

Kuncyfuna

[link widoczny dla zalogowanych] - trochę o JCS i ogólnie o Festiwalu.

Satka

[link widoczny dla zalogowanych] przed festiwalowym JCS Smile

.

Kuncyfuna

[link widoczny dla zalogowanych] - JCS na Polach Marsowych.

Btw.. nie wiedziałam, że Magda Szczerbowska grała MM :O

Satka

Materiał z wiadomości o plenerowym JCS [link widoczny dla zalogowanych] Smile

Edit:
Była okazja zobaczyć Mela Brooksa i chłopców w uniformach ^^ Ale Kunc już poprawiła, jak trzeba i miast Być albo nie być objawia się już Jezus xP.

Beep

Yy...jesteś pewna, że to właściwy link? Wink

Satencja przeżywa chwile zapomnienia Wink

Już poprawione, na zlecenie. - K.