Les Miserables - Nędznicy

Draco Maleficium

Po pierwsze, trailer - miałam z tego filmiku Fantynę i Thenardierów. Nie jestem pewna co do Cosette, ale możliwe, że ją też, bo Lucie była bardzo podobna. Valjeanem jest tutaj David Shannon, czyli pan, który obecnie Upioruje, a Javertem prawdopodobnie Hans Peter Janssens, czyli pan od Draculi Svobody i nowy belgijski Krolock. Enjolrasem jest tu David Thaxton, aktor, który już teraz obrósł legendą wśród fanów jako zgodnie okrzyknięty najlepszy Enjolras w historii. Podobno Killian, mój Enjolras, starał się go usilnie naśladować - nie wiem, nie mam za bardzo porównania poza tym, że obaj bardzo mi się podobają. No i większość zespołu jest ta sama. Trailer puszczali na telewizorku wystawionym przez szkło na ulicę, więc czekając przed wejściem do teatru, można go sobie było oglądać i oglądać Very Happy

Z trailera, który zalinkowałaś jako pierwszy, nie znam nikogo.

Tak, wersja replica jest bardzo mroczna i surowa. Kolory pojawiają się właściwie tylko na "Beggars at the feast" i pamiętam, że wtedy, po tej właśnie mroczności i surowości, pstrokate kostiumy Thenardierów wywołały we mnie niemały szok. Nie ma żadnych efektów pirotechnicznych, a światła owszem, są żywe i świetnie wyreżyserowane, ale jednak nie ma tam nic szczególnie kolorowego. Natomiast jeśli chodzi o aranżacje, to jednak przez ten czas nieco się zmieniły - w Londynie tempo było zdecydowanie szybsze, niż na nagraniu OLC.

SPOILERTo musiała być inwencja twórcza aktorki albo reżysera tej konkretnej wersji. Na moim spektaklu Samantha nie pocałowała Mariusza, tylko on cmoknął ją w czoło już po tym, jak umarła (zgodnie zresztą z Cegłą).END SPOILER

Problem z Enjolrasem jest taki, że w przypadku tej postaci po prostu nie można wyłączyć opcji "pięknisia" (chociaż to chyba złe określenie), bo to jedna z cech niesamowicie silnie definiujących postać. To wtedy już nie jest Enjolras, tylko jakiś facet machający flagą i nawołujący do rewolucji. Ja sama nie jestem fanką jego typu urody (chyba), ale jest wyraźnie napisane, że to piękno optymalne, uniwersalne, uznane niezależnie od osobistych preferencji. Nikt nie obsadziłby Murzyna w roli Rhetta Butlera w "Przeminęło z wiatrem," nikt nie obsadziłby 60-latki w roli Cosette i na tej samej zasadzie nie powinno się było obsadzić Bzdawki (czy Zagrobelnego) jako Enjolrasa. To nie jest moja opinia, to jest fakt Razz

Może Jaś sobie poradzi aktorsko i wokalnie, ale to już dla mnie nie jest ta postać.

Kuncyfuna

Satka

Udało mi się w końcu obejrzeć "Się Kręci" i, tak jak wspominałam na forum wampirów, za mało Dziedzica i Krucińskiego, żeby się tym materiałem ekscytować Wink

. Zapowiada się sympatycznie. Z platformami prawdopodobnie będzie niezły ubaw.
Fajny montaż, fajna wypowiedź Pauliny o robieniu spektaklu z aktorami, nie samą scenografią... Może Upiór czegoś ich nauczył, albo nie Razz

A TM Roma jak zwykle w reportażach przedpremierowych: nic nie jest gotowe, nic! A koleją rzeczy,po premierze okaże się, że jednak stał się cud Wink

. (o ile barykada nie wjedzie do orkiestronu)

Draco Maleficium

[link widoczny dla zalogowanych] zaczynają się zdjęcia z niedzielnego spotkania z widzami, na którym obecni byli Kępczyński, Wyszogrodzki oraz Edyta Krzemień, Janusz Kruciński, Ewa Lachowicz i Marcin Mroziński. Zdjęcia warte są uwagi przede wszystkim dlatego, że uchwycono przewijane na ekranie w tle fotografie z prób, a te są po prostu...! *_________* Więcej takich poproszę! Valjean wygląda po prostu idealnie, Javert również, kostiumy, charakteryzacja, postarzenie, klimat... Jej, teraz naprawdę zaczynam się ekscytować.

Kunc, być może, kierowałam się tu tym, że w tym czasie Javertował w Londynie Janssens Smile

Ale może to być Earl, wygląda podobnie.

Kuncyfuna

Faktycznie, postarzeni JVJ i Javert wyglądają rewelacyjnie...bosko wręcz! Jedyne co mi się nie podoba, to Thenardier w "Beggars at the Feast". Za bardzo udziwnione to jak dla mnie, i za bardzo w stronę romowego "Il Muto". Tak poza tym mi się podoba... i po cichaczu liczę na to, że ktoś nagrał śpiewane na spotkaniu utwory, bo samej rozmowy można posłuchać [link widoczny dla zalogowanych]
Tak nawiasem, bardzo podoba mi się pan, który przeprowadza wywiad. W końcu ktoś, kto pyta o sensowne rzeczy, a nie tylko słodzi i się podlizuje. ...i w końcu Kępczyński chociaż w pewnym stopniu musiał się tłumaczyć z głupot które "czasami" zdarza mu się sprzedawać mediom i potencjalnym (niczego nieświadomym) widzom. Podoba mi się też sposób wypowiedzi Wyszogrodzkiego... za to Kępczyna nie mogę słuchać, dostaję drgawek jak go słyszę. "Musical potrzebuje głosów NIEWYKSZTAŁCONYCH"...powodzenia. Rolling Eyes

A [link widoczny dla zalogowanych] filmik i zdjęcia z prób do romskich Nędzarzy. ...nie ma musztardowych spodni!!!

A co do Javerta z trailera, to obstawiam, że to jednak Carpenter... Za bardzo podobny do Tourowego Smile

Zresztą on też grał mniej więcej wtedy w Londynie. [link widoczny dla zalogowanych] jest Hans, [link widoczny dla zalogowanych] Earl w oryginale i [link widoczny dla zalogowanych] w 25th Smile

)

EDIT: Jak nic nie ma, to nie ma... jak jest, to wszystko na raz Smile

)) Les Mis w [link widoczny dla zalogowanych] (11:44) ...czyli jasne spodnie jednak ciągle funkcjonują, przynajmniej częściowo... Poza tym na [link widoczny dla zalogowanych] pojawiły się jakieś nieciekawe zdjęcia, z (być może ciekawej) sesji fotograficznej. Poza tym, chyba szykują jakiś wypaśny spot... Zobaczymy za jakiś czas.

I w ramach PSu chciałam zauważyć, że dzisiaj Tour oficjalnie wraca do Londynu (dzisiaj o 19:30 pierwszy spektakl...yhhh). [link widoczny dla zalogowanych]

Draco Maleficium

Okej. Po pierwsze, link, żebym nie zapomniała z nadmiaru emocji: [link widoczny dla zalogowanych], tym razem z doczepionym filmikiem. A na filmiku między innymi fragment "Work song" ("A ja... ŻAVEHHHR!" *______*), "Lovely ladies" i "Look down".

Po drugie: jestem zachwycona wizualną stroną tego, co Roma nam szykuje. "Look down" wygląda przecudownie (a że brzmi trochę mniej cudownie, cóż, chóry nigdy nie były mocną stroną Romy...) - ten most, te ulice, światła...! Pusta scena ze światłami też mi się podoba, przynajmniej głównym punktem skupienia są artyści. Kostiumy są moim zdaniem prześliczne, charakteryzacja takoż i widać, że się do tego przyłożyli. Nieco przeraził mnie całkowicie siwy Dziavert, ale przynajmniej trzymał jedną ręką bandziora za kołnierz, a czy można być bardziej badass? Very Happy

To akurat odstępstwo od oryginału bardzo mi się podoba.

Po trzecie, żeby jednak nie było tak pięknie, skomentuję filmik doczepiony do zdjęć. Edyta śpiewa ślicznie, Kruciu - tu mnie trochę rozczarował, ale no, zobaczymy, jak będzie. NIE podobało mi się za to, i to stanowczo, zachowanie Dziaverta w tej scenie: on po prostu zgodził się i oddał Fantynę, kwitując to służalczym "Panie burmistrzu", i sobie poszedł. Teh hell?! Nie, nie, nie i jeszcze raz nie, to nie tak ma wyglądać! Javert w życiu nie poddałby się bez walki! Nawet, jeśli jedyną władzą dla niego są autorytety rządowe, a zatem pan Mer w postaci Valjeana, i nawet, jeśli na tym etapie nie podejrzewał jeszcze pana Madeleine o bycie 24601 (przynajmniej w musicalu, bo w książce już od dawna miał te podejrzenia przed zajściem z Fantyną), to i tak wypuszczenie na wolność prostytutki, która napadła na głosującego obywatela, musiałoby wywołać w tym prostolinijnym człowieku burzę. Pan reżyser rzekomo zna i lubi książkę, nie rozumiem zatem takiego poprowadzenia tej sceny, focham się, tupię nogą i ściskam kanonowego Javerta.

Wypowiedzi Kępczyńskiego z nagrania audio nie chcę komentować. Szkoda słów, czasu i zdrowia.

O dziwo, musztardowe spodnie na filmiku nie raziły tak w oczy. Niech już im tam będzie. Dobrze przynajmniej, że później zniknęły. No i ach, Dziadu! *fangirl*

Nie mogę się doczekać na spot i sesję. Ile emocji, i to wszystko w ciągu jednego dnia!

Findurka

Kuncyfuna

No to na wstępie:
1) nagrania ze spotkania:
"Bring Him Home" ("Daj mu żyć") - Janusz Kruciński
"I Dreamed a Dream" (Wyśniłam sen" - Edyta Krzemień
"A Little Fall of Rain" ("To tylko pada deszcz") - Ewa Lachowicz i Marcin Mroziński.
2) [link widoczny dla zalogowanych] po pokazie dla dziennikarzy.
3) [link widoczny dla zalogowanych] ...niestety tylko miniaturki.

Dobra... no to, co do moich odczuć. Kruciński zaśpiewał to ładnie, ale faktycznie brzmi dość młodo... Jak słucham tego wykonania tak po prostu, to mi się podoba, ale jak myślę o tym, jako o Valjeanie, to... no nie wiem, nie brzmi mi to jak "typowy" Valjean. Poza tym, nie wiem czemu nie śpiewa tego falsetem. Nie sądzę, żeby takie wykonywanie tego utworu (falsetem) było spowodowane nie wyciąganiem tak wysokich dźwięków pełnym głosem przez odtwórców roli JVJ, a myślę, że późniejsze przejście z falsetu na pełny głos zrobiłoby większy efekt ("Bring him peace... BRIIIIIING HIM JOOOOY!" ...w wyk JOJ'a *__*). Bo, że Kruć wyciąga wysokie dźwięki, to każdy wie... Ale jak cała piosenka jest tak prześpiewana, to wydaje mi się, że robi to mniejszy efekt i nie zachwyca aż tak, jak by mogło. No, a poza tym chyba właśnie przekonałam się, jak ciężko będzie mi się przestawić z mojego Dream Castu na Romowy Cast. Smile

)
...I tak, liczę się z tym, że mogę zostać zlinczowana przez zastępy Kruciowych fanek (i zapewne zostanę Razz

). Ale co mi tam... Ja też go bardzo lubię i bardzo bym chciała, żeby mnie zachwycił, więc nie będę nastawiona do niego krytycznie... Razz

Zresztą i tak mam świadomość, że pewnie lepszych osób do tej roli w Polsce by nie znaleźli (jeszcze Baduszek mi się nasuwa...). Tak, że zobaczymy... mam nadzieję, że na spektaklu zrobi to na mnie większy efekt, bo na Krucińskiego liczę bardzo i byłoby mi przykro, gdyby mnie zawiódł. Za bardzo przywiązałam się do myśli, że musi być super Razz

Edyta bardzo mi się podoba. Aż jestem w szoku, że tak bardzo, bo byłam nastawiona do jej Fantyny dość obojętnie. Świetnie brzmiała w tym małym fragmenciku na stronie RMF. Śpiewa jak Fantyna, wygląda jak Fantyna, czego chcieć więcej... Teraz tylko czekam na spektakl Smile

Ewa i Marcin też mi się podobali, a obejrzenie tego nagrania (po samym dźwięku), tylko wzmogło te odczucia. Wyglądają razem uroczo, śpiewali fajnie, ba, nawet się wzruszyłam trochę... Może nie było to wykonanie idealne, ale się rozegrają jeszcze, tak że będzie super. W Ewę wierzyłam od początku, a Marcin też brzmi tu super (co początkowo było dla mnie sporym szokiem, po bardzo wysokim i słodkim głosie Gareth'a Gates'a, którego ostatnio słucham nieustannie). Czekam na "Empty Chairs..."... i na "On My Own" oczywiście...

Lecąc dalej... Nie należę do osób, które mają ogromne wymagania, co do tłumaczeń. Jako, że i tak mam syndrom nieskupiania się na tekście, nie wymagam wyszukanych metafor, bardzo sensownych zdań etc. Dla mnie najważniejsze, żeby całość się rymowała, pasowała do muzyki i miała jako-taki sens (...bez rozmiarów Razz

). Wyszogrodzkiego lubię, nie sprawia mi radości czepiania się wszystkiego co napisze, ani szukania dziury w całym, ALE... zamiana "24601" na "ja twój nr znam" jest dla mnie grzechem śmiertelnym...!!! Naprawdę zdaję sobie sprawę, że śpiewanie "TuForSiksOłŁan" w Polsce byłoby trochę nie na miejscu, a "DwaCzterySześćZeroJeden" nijak nie wpasuje się w muzykę, ale na litość boską...!!! Nie można było zmienić tego numeru na jakiś inny (tak jak to było w Gdyni)...? Właśnie cały pic polega na tym, że Javert ma Valjeana za NUMER a nie za człowieka. I powtarzane do bólu "24601" w jakiś sposób pogłębiało dramatyzm JVJ (że nie może się od tego odciąć), nie mówiąc już o tym, że doskonale dawało wyraz temu, jak Javert traktuje powierzone mu zadanie i też bardzo dobrze go charakteryzowało. ...przykro mi, ale tego nie wybaczę i boli mnie to bardzo... Przez to jedno zdanie Wyszogrodzki spłycił przynajmniej o 1/4 charakter tych dwóch postaci. I jestem bardzo ciekawa jak to rozwiązał w dalszych kwestiach, ale chyba poczekam do spektaklu...nie chce mi się czytać całego libretta...

...a co do sławetnych Musztardowych Spodni. Faktycznie, na scenie nie wyglądają, aż tak tragicznie jak na owym zdjęciu (całe szczęście!), jednak dobrze, że szybko znikają. Bardzo dobrze.

Draco Maleficium

Nie mówiąc już o tym, że "Ja twój numer znam" brzmi dosyć... ekhym... (*niekojarzymisięniekojarzymisięniekojarzymisię!*). I'll call you, baby...XD

Ja również nie jestem zachwycona BHH Krucia, za bardzo jednostajnie no i nie to. Ale ładnie. Ładnie, przyjemnie, z emocjami. Po prostu jednak trochę mało, żeby mnie zachwycić, czego się zresztą trochę spodziewałam. Liczę na to, że już podczas spektaklu, aktorsko i z całą otoczką, naprawdę będzie wzruszać.

Kuncyfuna

Kolejny [link widoczny dla zalogowanych] i parę zdjęć, a na stronie Romy wycinki z gazet dotyczące Les Mis.