Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
polajda
KMTM
Dołączył: 01 Maj 2008
Posty: 1456
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 6:07, 29 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
margo napisał: | Byłam 24 i 25.06.
Pomysł z mikrofonami również raczej mi się nie podobał – nie wiedziałam za bardzo, czy ma to symbolizować takie „dream sequence”, czy wyróżniać jakąś postać… Chyba je po prostu wzięli i rozdali jak leciało. |
rozdali pewnie solistom, żeby było lepiej słychać ich ;p bo jak się śpiewa do loda to jest, że tak powiem lepsza jakość ;p
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
margo
KMTM
Dołączył: 01 Cze 2009
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 9:34, 29 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
No niby wiem, ale trochę to dziwnie wyglądało, zwłaszcza jak więcej osób śpiewało i kilka do mikrofonu, a kilka normalnie (np. ten "sopran" nigdy nie miał), więc próbowałam dorobić jakąś ideologię
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mateuo
KMTM
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 2853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ustka/Słupsk
|
Wysłany: Pon 10:32, 29 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
A ja myślę, że ma to jednak znaczenie w spektaklu. Przecież w Romku nie śpiewają do mikrofonów(?). Tam w tym metrze jest zabawa w estradę. Może dlatego?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Wto 16:12, 20 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych] - Metro w Kaliszu, czyli 1468 i 1469 spektakl oraz początek castingów do wersji filmowej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Śro 19:26, 25 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Na [link widoczny dla zalogowanych] pojawiła się płyta z rosyjskiego Metra do zassania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eff
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bomont :)
|
Wysłany: Śro 19:28, 25 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
ja jadę na Metro 1.02.2010 już nie mogę się doczekać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Abnaki
Dołączył: 17 Mar 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Śro 4:35, 24 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Metro widziałem 3 razy pierwszy raz było to nr 50 w W-awie i bardzo mi się podobało, później nr 300 w hali Olivia w Gdańsku i też fajnie ( te dwa razy w starej obsadzie z Edytą G, Robertem Janowskim, Basią Melzer ( choć nie wiem czy w Gdańsku była Edyta nie pamiętam) ostatni raz na festiwalu TM i tu już mniej mi się podobało choć obejrzałem chętnie- nowe pokolenie i nowe pomysły - tylko Ambroziakowa z pierwotnej obsady...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Villemo
Dołączył: 17 Gru 2008
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Śro 20:57, 29 Wrz 2010 PRZENIESIONY Czw 16:32, 30 Wrz 2010 Temat postu: Metro w 3mieście |
|
|
Nie znalazłam tematu na forum.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Czw 16:32, 30 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
W ogóle ostatnio Metro sporo buszuje po Polsce... toć już nawet u mnie będzie 7 listopada xDD
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Wto 16:02, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
W niedzielę Metro przyjechało do mnie (sic!) w związku z czym nie mogłam nie wykorzystać okazji… Fakt faktem, że spektakl był grany w hali widowiskowej, a ja miałam niby 4 rząd, ale na trybunach, więc z oglądaniem twarzy to tak średnio. Zresztą miałam przed sobą słup, który centralnie zasłaniał mi środek sceny, tak więc często i gęsto spoglądałam na telebimy, które w tym wypadku były naprawdę dobrym i pomocnym rozwiązaniem. Tak ogólnie było to moje drugie Metro – poprzednie widziałam w Buffo. Klimat oczywiście nieporównywalny i spektakl grany w hali nigdy nie wciągnie tak, jak spektakl w teatrze… Jednak plusem było to, że aktorzy mieli dużo miejsca i nie musieli się gnieść na scenie (chociaż momentami za pusta się ta scena wydawała), no i mogłam ogarnąć sobie całość, włącznie z ludźmi latającymi sobie gdzieś pod sufitem.
Jeśli chodzi o spektakl sam w sobie, to zacznę od tego, co mi się nie podobało. Mogę się mylić, ale miałam wrażenie, że myśli Anki leciały z nagrania Zosi, podczas gdy Ankę grała Natalia Kujawa… Poza tym zdecydowanie za dużo Nataszy… Ja osobiście nic do niej nie mam i wyznaję swoją małą filozofię, że to Józefowicz ją wszędzie wpycha na siłę i to jego wina, że ludzie mają jej dość. …no i tutaj też za dużo jej było. Nie dość, że zaśpiewała „Wszystko jedno…” (ok), to jeszcze z „Bluzwisu”, który zawsze był zbiorówką, Józek zrobił solówkę Nataszy, no i przez cały czas obstawiała zespół taneczny w pierwszym rzędzie na środku. Nie mogę nie przyznać, że Natasza fajnie śpiewała i świetnie tańczyła, ale robienie z niej kolejnej głównej roli (na ukłonach wyszła sama, tuż przed Anką i Janem) to lekka przesada. I kurde, szkoda mi jej, bo naprawdę zdolna z niej babka i przyjemnie się ją ogląda, ale ile można… A tak poza Nataszą... całość oglądało się naprawdę przyjemnie i nie uświadczyłam żadnych wpadek. Choreografia jest po prostu przepiękna, zespół baletowy genialny!, chóry brzmią mocno i o. Fajnie.
No to jedziem z obsadą:
Jan – Rafał Drozd (będzie spoiler ). Na początku był trochę sztuczny i jakiś taki niemrawy, ale potem się rozkręcił i było lepiej. Śpiewał całkiem fajnie, grał w porządku… Wprawdzie miłość do Anki mógł pokazać trochę mocniej, ale już po odejściu Anki było widać, że trochę targają nim emocje i podjęcie prawidłowej decyzji nie jest dla niego łatne. Poza tym było widać, że żyje w innym świecie i odstaje od reszty. Ogólnie mi się podobał, chociaż chyba nie zmienił się za bardzo od 2006.
Anka – Natalia Kujawa. Wydawała mi się trochę za młoda do tej roli, szczególnie w połączeniu z Rafałem. Wprawdzie Zosia nie była chyba dużo starsza od niej, kiedy zaczęła grać Ankę, ale jakoś tak wyglądała i brzmiała poważniej. Natalia momentami brzmiała trochę dziecinnie, zarówno podczas piosenek, jak i dialogów. Za to miała ładne mocne góry, które wyciągała bez problemu i świetnie zagrała „Szyby”. Nie była sztuczna i w całości całkiem fajnie się ją oglądało.
Jeśli chodzi o resztę, no to tak: Mariusz Czajka w roli Maksa wypadł świetnie (miękkie ruchy... xD). Józefowicz (Filip) był ok. Krzysiek Rymszewicz (Synek)...ykhm. Śpiewu się czepiać nie będę, chociaż jego nosowy sposób śpiewania totalnie mi się nie podoba, no ale dobra... załóżmy, że kwestia gustu… Za to aktorsko… Yh… Grał tak samo beznadziejnie jak w 2004 w Romku. I dziwię się, że nikt z nim nic nie robi w tym teatrze… Skoro bardzo chcą go zostawić w zespole, to mogliby mu dać trochę lekcji z aktorstwa, czy coś, bo jest tak koszmarnie sztuczny, że masakra. Krystian był zdecydowanie lepszy i dużo śmieszniejszy w tej roli, i teraz tym bardziej nie rozumiem nagonki na niego i uwielbienia Krzyśka przez całe rzesze ludziów. Jak już pisałam, Natasza Urbańska (Dziewczyna na gigancie) sprawdziła się fajnie w swojej roli, tylko niech ktoś odda Bluzwisa zespołowi i niech kłania się razem z zespołem, i już się nie będę czepiać. Artur Chamski był świetnym chłopcem z chóru kościelnego i fajnie się na niego patrzyło. Poza tym na wielkie brawa zasługuje dziewczyna, która śpiewała II głos w Kopciuszku (niestety nie wiem jak się nazywa). Śpiewała po prostu cudownie i się pytam dlaczego tak mało…?! Dziewczyna ma naprawdę genialny głos i powinna mieć jakąś solówkę dłuższą. W sumie chciałabym ją zobaczyć w roli Anki… Natalia Srokocz moim zdaniem dobrze poradziła sobie z „Litanią” i wiadomo, że nie była to Edyta… Ale brzmiała naprawdę fajnie i mimo paru obniżonych gór, całość robiła efekt (TU można posłuchać, chyba nawet z mojego spektaklu). Tak poza tym to jeszcze bardzo podobał mi się Pan z Kontrabasem.
Najgorszym elementem tego spektaklu była…widownia…:/ Po piosenkach klaskała może co dziesiąta osoba, a owacje na końcu były tak słabe, że masakra… :/ Sami sztywniacy, w dodatku niewychowani, bo zaczęli wychodzić jeszcze na bisowej „Wieży Babel” (bis jest zawsze – nie żeby była to zasługa oklasków… Aktorzy wyszli tylko raz). Patrząc na to, co widziałam w niedzielę, wcale się nie dziwię, że nikt tu nie chce przyjeżdżać… Gdybym ja miała grać dla takiej widowni, też bym więcej nie przyjechała… :/
No ale… Ja się bawiłam dobrze, chociaż momenty, które powinny mnie wzruszać, nie ruszały mnie aż tak bardzo. Dlatego mam nadzieję, że będę miała okazję jeszcze raz śmignąć na Metro w Buffo i zamierzam to uczynić. ...bo wszystkie lasery omijały mój sektor. Bu.
LINIAACZE:
Z mojego niedzielnego spektaklu:
Fragmenty: „Na strunach szyn”, „Wieża Babel”
Fragmenty: ”Wieża Babel”, „A ja nie”, „Bluzwis”
”Bluzwis” – Natasza Urbańska
I tu reszta…
„Wieża Babel” – Metro x1000
„Waiting” („Wszystko jedno…”) – Katarzyna Groniec, Edyta Górniak (B-way 1992)
”Litania” – Edyta Górniak, Festiwal Filmów Fabularnych w Gdyni ’93.
„Wszystko jedno…” – Edyta Górniak, Denisa Geislerova; Festiwal Filmów Fabularnych w Gdyni ‘93
„Litania” – Edyta Górniak, Top Trendy 2010
„Życie” (audio) – Edyta Górniak, Katarzyna Groniec i jakaś trzecia osoba (Teona…?)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|