Notre Dame de Paris

Weronika

Obejrzałam i wysłuchałam Esmeraldę po włosku, ale - tylko francuska wersja mnie przekonuje. I bronię Heleny S. tak samo uparcie, jak Kunc Kocura we Franku. "Nie to ładne,co ładne, ale co się komu podoba". Owszem, z uwagą przeczytałam wasze wypowiedzi, jak tylko skończę pisać tego posta, zaraz wysłucham Helenki w AVE MARIA PAIEN, bo ta muza w jej wykonaniu bardzo dobrze mnie energetyzuje. mam POWER na cały dzień .Pozdrawiam forumowiczki ciepło. Weronika

Kuncyfuna

[link widoczny dla zalogowanych] - Dzownnik z Notre Dame. Spektakl grupy De Oriunde. Edyta Krzemień jako Fleur-de-Lys.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Chyba wiem, kogo chcę na Fleur.. Razz

Edyta ślicznie to śpiewa. Aktorsko średnio mi się podoba, ale to można zrobić.

Draco Maleficium

Uwaga, uwaga, ladies and gentlemen! Arcyciekawy news wyszperany przez Martkę z forum TW - 20 i 30 grudnia Sala Kongresowa w Warszawie przeniesie nas do Paryża, gdyż w tych dniach odbędzie się tam koncertowa wersja Notre Dame de Paris, z polską obsadą (której na razie nam nie podano):

[link widoczny dla zalogowanych]

Bilety (w cenach od 70 do 250 zł...) już w sprzedaży.

Kuncyfuna

[link widoczny dla zalogowanych]

"Znana jest już część obsady. W postać Esmeraldy wcieli się Katarzyna Łaska (Miss Sajgon), a Quasimodo zagra Marcin Kołaczkowski. Robert Janowski, który parę lat temu przygotowywał się do roli Poety Gringoire, tym razem wystąpi jako Frollo. W Fleur-de-Lys wcieli się Olga Szomańska-Radwan. Polskie libretto przygotował Jacek Cygan. (...) Na dobry początek zobaczymy dwa przedstawienia, kolejne będą uzależnione od sprzedaży biletów na premierowe spektakle."

Obsada może nie jakoś specjalnie wymarzona, ale to nie zmienia faktu, że niestety chciałabym to zobaczyć. I chyba zacznę poważnie myśleć nad zbieraniem funduszy.

...albo pozostanie mi liczyć na to, że bilety szybciochem się rozejdą i zrobią kolejne spektakle, które będą tańsze.

EDIT: ...dlaczego podali wszystkie postacie poza tą, która najbardziej mnie interesuje? No dobra, Clopina i Pojebusa też nie wymienili, ale Gringorie mogliby podać..!

EDIT 2: Wieść w postaci Martki niesie, że nie należy zbytnio się przywiązywać do tej obsady. Także no.. na wszelki wypadek proszę się nie przywiązywać Smile

Kuncyfuna

No to znamy obsadę koncertu: [link widoczny dla zalogowanych]. Jak widać ma niewiele wspólnego z tą, którą podali wcześniej.

...Kruciński... Sad

Kuncyfuna

Powoli zaczynają pojawiać się materiały promocyjne i inne rzeczy związane z Notre Dame w W-wie.

Spot reklamowy
Fragmenty z prób i rozmowa z ludźmi związanymi z tym przedsięwzięciem

Wyszperały dziewczyny z forum TW.

Leleth

Pojawiło się nagranie, więc z zezwoleniem znajomego podaję link, gdzie można je zassać. Nie wiem jak z jakością, ale cóż...
[link widoczny dla zalogowanych]

samhain

A ja właśnie wróciłam z kongresowej i muszę powiedzieć, że obsada jak dla mnie bez większych zarzutów... A Kruciński....ach, częściej go poproszę w stolicy x)

Kuncyfuna

Napisz coś więcej o Krucińskim xD! Proooszę! Smile

samhain

Cóż... uważam, że obsada była największym plusem tego przedstawienia, ale bynajmniej nie jest to zarzut. Zdecydowanie wolę taką sytuację, niż odwrotną.
Nie jestem jakąś specjalną fanką nddp, ograniczałam się do tej pory jedynie do słuchania tego musicalu, więc nie mam porównania, jak to wizualnie wygląda...
Co do scenografii i kostiumów - poszłam z nastawieniem, że idę na koncert, więc nie byłam rozczarowana dość szczątkową scenografią aka schodami na kółkach sztuk 2, gargulcami sztuk 2 i rozetą sztuk jeden, która, gdy nie była rozetą robiła za ekran, gdzie wyświetlane były scenki typu taniec czy też śmierć Esmeraldu, tudzież dzieciństwo Quasimoda. Do tego światła, fajerwerki i takie tam ;>
Najbardziej wizualnie raziła mnie biała ściana, która nijak nie pasowała do gargulców. Aczkolwiek w porównaniu przykładowo z koncertem z okazji 10-lecia Wampirów w Wiedniu i przezroczystym akwarium, które robiło za wszystko, więc i wannę (Krolock na akwarium)... no w porównaniu z tym to było nawet nieźle ;>
Jeżeli chodzi o kostiumy, to podobały mi się średnio, zresztą w miejsca w którym siedziałam, ciężko się było jakoś specjalnie przyjrzeć detalom.
Niestety z powodu odległości aktorom też nie bardzo mogłam się przyglądać, nad czym bardziej ubolewam.

Jeżeli chodzi o kwestie fabularne, momentami ciężko było się połapać kto, co, jak i dlaczego? Zwłaszcza w wypadku takich postaci jak Clopin, czy - w mniejszym stopniu - Febus. Zresztą z Febusem miałam ten problem, że grał go Kru, więc to było trochę na zasadzie: "Kru... Kru, dlaczego zabiłeś Mrozińskiego?" "chyba, że był >podłym hipokrrryyyytąąąą<?"
Aczkolwiek wokalnie mnie, jak zwykle, zachwycał x)
Drugi pan Jekyll & Hyde aka Tucholski w roli Frolla też całkiem nieźle, aczkolwiek mam wrażenie, że parę razy zdarzyło mu się zafałszować... Chyba w J&H mnie bardziej przekonał, może miał jakiś gorszy dzień dzisiaj.
Idąc na koncert żałowałam, że Kruciński nie gra Poety, ale Rudaś w tej roli sprawdził się całkiem nieźle... Jak dla mnie obok Krucińskiego jeden z jaśniejszych punktów obsady...
Co do Kołaczkowskiego w roli Quasimodo... nie mam zdania... momentami denerwował mnie sposób w jaki śpiewał, jednak na pewno nie można mu odmówić zaangażowania emocjonalnego Wink

ogólnie chyba jednak bardziej na plus.
Edyta tutaj podobała mi się bardziej niż w Upiorze (zaznaczam, że w UwO widziałam ją raz i na samym początku grania tegoż), nie jestem jej jakoś ogromną fanką, ale tu brzmiała ładnie...
W każdym razie nie żałuję, że się wybrałam Wink