Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mateuo
KMTM
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 2853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ustka/Słupsk
|
Wysłany: Pią 21:09, 09 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Kuncyfuna napisał: | W tłumaczeniu zastąpili "Rent" słowem "dług" ? |
Tak
Kuncyfuna napisał: | Ja zawsze kumałam to tak, że to nie jest nagrana sekretarka, tylko oni to mówią w danej chwili. Często w filmach amreykańskich pojawial się motyw, że komuś właczał się telefon, ktoś gadał "wiem, że tam jesteś" i wtedy ta osoba odbierała Także to chyba działa na tej zasadzie (w Rencie też chyba później jest motyw tego typu), więc poprawienie przejęzyczenia, to chyba nie było nie na miejscu |
No skoro Maureen mówi 'zostawi wiadomość po sygnale' to raczej jest poczta głosowa
Kuncyfuna napisał: | PS. Muczenie, to zdecydowanie jeden z najfajniejszych momnetów spektaklu MUUUUUUUUUUUUUUU |
Ciekawe jak Renia muuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuczy
Ostatnio zmieniony przez Mateuo dnia Pią 21:10, 09 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Pią 21:26, 09 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ogolnie cały ten występ Maureen na żywo jest świetny. W filmie dla mnie to jeden z nudniejszych momentów, ale na żywo super. Tylko wlaśnie dobrze, jeśli ludzie też muczą (Po marcowym muuuczeniu w Gdyni mam traumę lekką ).
A w ogóle. Kilka dni temu znalazłam takie nagrania z OBC:
La Vie Boheme
Rent
http://www.youtube.com/watch?v=2aky2XUYRrA&feature=related
Orientuje się może ktoś z jakiego to nagrania? Ja chcę to mieeć!
|
|
Powrót do góry |
|
|
polajda
KMTM
Dołączył: 01 Maj 2008
Posty: 1456
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pią 22:12, 09 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
kurde coraz bardziej żałuje, że mi nie wyszedł ten Rent.. i nie bede miala plakatu i programu buuu ale dobra spoko.. może 4 kwietnia się uda
Mateł jak ja bym byla na tym spektaklu i Renia by nie grala to tez bym siedziala i mysla " a ciekawe jak ona by to zagrala ;p" ;d
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mateuo
KMTM
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 2853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ustka/Słupsk
|
Wysłany: Sob 15:34, 10 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Wie ktoś kogo Idina Menzel grała w Rencie?
PS Dokończyłem relację
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Sob 15:38, 10 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Maureen. Grała w OBC i w filmie też.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mateuo
KMTM
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 2853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ustka/Słupsk
|
Wysłany: Nie 18:01, 18 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Materiał promocyjny Rentu w Operze na Zamku. Dość długi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Czw 11:17, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Na stronie szczecińskiego Rentu pojawiła się zakładka "Rent w mediach", gdzie można znaleźc trochę fajnych rzeczy.
EDIT: Trailer Rentu na Broadwayu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dosia
KMTM
Dołączył: 28 Paź 2008
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw 23:16, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Jestem świeżo po obejrzeniu fragmentów `Rent Filmed Live On Broadway 2008` całość mam zamiar dopiero obejrzeć :> Ale z tego co się zatrzymywałam na niektórych kawałkach np I'll Cover You-reprise przy tym popłakałam się tak było to dobrze zagrane i zaśpiewane , chciałabym aby w Szczecinie Rent był na tak samo wysokim poziomie jak na Broadwayu...
nie miałam jeszcze porównania z jakąkolwiek polską wersją Rentu więc z niecierpliwością czekam do kwietnia ...
Polecam obejrzenia bo ja tą broadwayowską wersją jestem zachwycona!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vi ^^
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 39,7 km od Teatru Muzycznego w Gdyni ; ))
|
|
Powrót do góry |
|
|
Satka
Dołączył: 16 Lip 2008
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 11:21, 15 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
"Rent" jest dla mnie spektaklem niesamowicie optymistycznym i przygnębiającym zarazem.
Byłam w Teatrze Rozrywki 6.03, głównie ze względów obsadowych i chęci zapoznania się z tym musicalem w całości, bo nie spodziewałam się cudów po tej wersji, co okazało się zdrowym podejściem. Uważam, że to najmniej udany ze spektakli wystawianych przez chorzowski teatr i nie wiem, dlaczego zechcieli promować się tym na zeszłorocznym festiwalu w Gdyni. Mnie się zasadniczo nie podobało, z kilkoma wyjątkami. Bo i znalazły się jasne punkty, które przyczyniły się do poprawy nastawienia do całości .
Zacznę od scenografii i wizualnej oprawy spektaklu, bo siłą rzeczy na to najpierw zwróciłam uwagę (brak kurtyny to nie żarty). Kiepsko! Całość jest zwalista, moim zdaniem mało praktyczna, a ja osobiście nie dopatrzyłam się tam bajecznego odwzorowania nowojorskiej ulicy, jak twierdzą niektórzy recenzenci. Śruby, plastyko-podobne tworzywa, gdzie się da. Wszystko na dodatek ma rdzawy kolor... Nie rozumiem intencji autora. Wolałabym, żeby zamiast w nietrafione dekoracje TR zainwestował więcej w kostiumy. Jest ok, tak jak jest. Przypadł mi do gustu kostium Marka i ciuchy Maureen;-). Ale jak Angel może nie mieć śnieżynkowego płaszczyka w 'Today for you'?!
Siła tego spektaklu tkwi w obsadzie, nawet jeśli jest to Rent 10 lat później . Każdy daje z siebie wszystko, ludzie niesamowicie starają się wykrzesać z tej sztuki, co się da, nie sposób tego nie zauważyć. Najbardziej podobał mi się Collins, grany przez Dominika Koralewskiego. Nie mam zarzutów, wokalnie to duża rola, mogłabym chodzić na Rent częściej, żeby tam go posłuchać . Jakub Lewandowski dobrze wypadł jako Angel, poradził sobie z rolą. To świetny tancerz, zdecydowanie w czołówce jeśli chodzi o balet TR:-). Bardzo zaskoczyła mnie Alona Szostak jako Mimi. Spodziewałam się prawdziwej masakry, po tym, co przeczytałam przed spektaklem, a tu nic z tych rzeczy. Trudno mi być do końca obiektywną, bo Alona Szostak to jedna z moich ulubionych aktorek TR. Wiadomo, że jakkolwiek by się starała, dojrzała kobieta nie będzie do końca wiarygodna jako nastolatka. Mimo to wypadła bardzo dobrze, zwłaszcza jeśli spojrzy się na nią jako odrębną postać, nie oryginalną Mimi . Podobały mi się jej interpretacje utworów (ujmujące Without you), wyłączając 'Out tonight', i nieszczęsne dzielenie okrzyku bojowego 'A-uuu' na dwie części.
Maciej Balcar jako Roger popadł w niełaskę przed spektaklem, bo od stycznia żyłam z naiwną świadomością, że w ten jeden jedyny dzień gra Janusz Kruciński. Na chwilę przed wyjściem dowiedziałam się o zmianie obsady i było to, dyplomatycznie, niemiłe zaskoczenie. No trudno, Maciek jest świetnym Jezusem, ale jako Roger był raczej niezauważalny i denerwujący. Podobało mi się jego wykonanie 'One song glory', wokalnie to rola dla niego. Inna sprawą jest to, co kazano wszystkim śpiewać. Uchm, Gloria!, wrzuć luz, zapłać czynsz, masz stresss? Tłumaczenie nieudolnie stylizowane na język ulicy, przedpotopowe słownictwo, które zamiast dodać realności tej historii wywoływało tylko litościwe uniesienie brwi z mojej strony. Nie cały przekład to urocza katastrofa. Performance Maureen wyszedł świetnie, albo po prostu trudno to opsuć. W Cyberlandzie pijemy tylko Colę Light... . Tyle słyszałam. Resztę skutecznie zagłuszała orkiestra, i w gruncie rzeczy nie wiem, czy nie powinnam uznać tego za przysługę z ich strony .
Bardzo podobało mi się finałowe 'Seasons of love', wykonywane przez cały zespół (brawo za solówkę Łukasza Musiała, również pamiętnego Gordona) albo inne grupowe kawałki.
Ogólne wrażenie: na scenie jest za dużo ludzi. Order dla kogoś, kto przekona mnie do obecności Śmierci i jej sztafety ochronnej na scenie. Może reżyser obejrzał ‘Elisabeth’ i go natchnęło . Naprawdę nie wystarczy, że aktorka 'umiera' na środku sceny, nie wystarczy widzowi świadomość, że dla tych bohaterów każdy dzień może być ostatnim, co jest zgrabnie wyeksponowane w treści? Obecność Śmierci jako osoby jest tak nachalną, nieudaną symboliką! A co najgorsze: 'Rent 'sam w sobie jest historią bardzo prawdziwą, żywą. Nie można tego powiedzieć o 'Rencie' Teatru Rozrywki, bo przez takie zabiegi jak błąkająca się po scenie Śmierć (w obsadzie zakamuflowana pod uroczym '***') traci całkowicie na tej autentyczności.
Podsumowując. Pomimo tego, że miałam okazję poznać brawurowy wokal Dominika Koralewskiego w bardziej obszernej formie, niż dotychczas; Artur Święs (Mark) po raz kolejny mnie nie rozczarował, a Kuba Lewandowski przysporzył wiele uciechy rolą Angel, to odniosłam smutne wrażenie, że zarówno Angel, jak i reszta głównych bohaterów, niknie gdzieś w całości. Jeśli obsada jest w porządku, to o co chodzi? Moim zdaniem nawala reżyseria. Wyeksponowano nie to, co trzeba, ale co to właściwie jest? Trudno powiedzieć. Relacje pomiędzy bohaterami, ich uczucia, stosunki są niewyraźne. Dla mnie ten spektakl był o wszystkim i o niczym, niektóre sceny mi umknęły, kompletny przerost formy nad treścią. Twórcy poszli raczej w stronę show, próbowano zrobić sceniczną wersję filmu (wycięcie utworów, scen - karygodne!), co w przypadku 'Rentu' nie ma szans na powodzenie. Szkoda, naprawdę szkoda, bo ta historia ma ogromny potencjał, charakter, jest aktualna dzisiaj. Mogło z tego wyjść coś wstrząsającego, a spektakl w Rozrywce nawet nie skłonił mnie do przemyślenia historii, jaką zobaczyłam.
Ostatnio zmieniony przez Satka dnia Pon 12:32, 27 Lip 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|