Wicked

Kuncyfuna

Cos drętwo u nas w tych tematach, no ale trudno.

Wicked. ach Very Happy

Pozwolę sobie skopiować streszczenie faubły w forum Tańca Wampirów:

Historię odważnej Dorotki, która wędrowała do Czarnoksiężnika z Oz zna prawie każde dziecko na świecie. Jednakże autor książki. L. Frank Baum nigdy nie wyjawił jak wyglądało Szmaragdowe Miasto, zanim przybyła do niego dziewczynka. Twórcy musicalu Wicked sięgnęli do książki Gregorego Maguire Wicked: The Life and Times of the Wicked Witch of the West, będącej czymś w rodzaju prequela Czarnoksiężnika z Krainy Oz. Autor znany jest z pisania powieści rozwijających mroczne wątki popularnych baśni. Bestseller The Wicked opowiada o trudnej przyjaźni dwóch małych czarownic – Elphaba jest szmaragdowozieloną dziewczynką, mądrą, pełną temperamentu, ale niezrozumianą przez innych. Glinda to śliczna i popularna blondynka, nieco zbyt skupiona na sobie. Maguire zastanawia się w swojej powieści nad przyczynami, dla których Glinda została dobrą wróżką, a Elphaba złą czarownicą. I jak to zwykle bywa – wychodzi na to, że wszystkiemu winne jest nieszczęśliwe dzieciństwo. Fabuła podlana została politycznym sosem, zaś z Oz zrobiono krainę nietolerancji i korupcji.
Musical został wyprodukowany w 2003 roku, dokładnie w 100-setną rocznicę pierwszego wystawienia na Broadwayu Czarnoksiężnika z Krainy Oz i należy do największych hitów broadwayowskich ostatnich dwóch lat. Prócz świetnych piosenek Stephena Schwartza i chwalonych ról Idiny Menzel (Tony w 2004 r. za najlepszą żeńską rolę musicalową) i Kristin Chenoweth, na szczególną uwagę zasługują właśnie lalki. Nie byłoby fantastycznego świata Oz bez wielkiego, ziejącego ogniem smoka, który sunie po scenie jak żywy i – proszę mi wierzyć – nie ma nic wspólnego ze smoczkami, jakie można zobaczyć w naszych teatrach lalkowych. Podobnie jak nie byłoby diabolicznej Elphaby bez latających małp czy sceny, w której czarownica wznosi się na oczach widzów pod niebo, otoczona kilometrami ciemnego jedwabiu (podobne wrażenie wywierały niegdyś spektakle Philipa Genty, francuskiego lalkarza eksperymentującego z materiałem). No i wielka, gadająca twarz w pałacu Oz pytająca: Who are you, and why do you seek me?!, tuziny masek i tańczących stworów... Czarodziejska kraina, w której poznajemy smutne dzieje nie do końca złej Elphaby, staje się dzięki zabiegom scenografa Eugene Lee (m.in. oprawa plastyczna programu Saturday Night Live), przejmująco realna. I to właśnie za scenografię (Eugene Lee) i kostiumy (Susan Hilferty) musical Wicked otrzymał w 2004 roku nagrody Tony.

Tutaj parę linków:
[link widoczny dla zalogowanych] - Idina Menzel (Elphaba) & Helen Dallimore (Glinda)

[link widoczny dla zalogowanych] - Eden Espinosa (Elphaba)

[link widoczny dla zalogowanych] - Idina Menzel (Elphaba) & Kristin Chenoweth (Glinda)

Mateuo

Z tego co czytam, wspomagając się obejrzeniem i przesłuchaniem filmików, myślę, że musical jest świetny... Zastanawiam się tylko ile czasu zajmuje ucharakteryzowanie na zielono Razz

Muzyka mi się podoba - wpada w ucho... Zdaje mi się, że wystawienie Wicked musi sporo kosztować, więc niewiadomo jak długo będziemy musieli czekać na polską produkcje, a właściwie czy kiedykolwiek doczekamy się polskiej premiery...

wilhelmina

Znana mi jest raptem jedna piosenka z tego musicalu, tytuł to chyba "The wizard and I" czy jakos tak. Sliczna piosenka Smile

Myślę, mateuo, że w Polsce raczej się nie doczekamy tego musicalu, choć kto wie za kilkadziesiąt lat Very Happy

Ja jednak nie zamierzam czekać i jeszcze w tym roku wybieram się na to do Londynu, więc po obejrzeniu napiszę co myślę Smile

Edycja: tak, piosenka to "The wizard and I" Smile

Dopiero zauważyłam, ze Kunc podała linki Embarassed

tamara_elle

Mi z kolei najbardziej podoba się Defying Gravity Very Happy

Mogłabym jej słuchać bez końca Smile

Mateuo

Draco Maleficium

Słuchałam nie tak dawno całego OST dzięki moim amerykańskim "siostrom", przez co dzięki "Wicked" mam bardzo miłe wspomnienia. "Defying Gravity" pokochałam po koncercie naszego chóru z DSO, gdzie ten utwór śpiewała wspaniała solistka. Muzyka podoba mi się, ale bez szału - nie słucham namiętnie, właściwie rzadko kiedy, ale sporo muszę jeszcze ponadrabiać. Musical pewnie by mi się spodobał, nasłuchałam się już o nim tyle, że wiem, czego się spodziewać. Bardzo chętnie bym go zobaczyła, bo prezentuje ciekawy punkt widzenia i zapowiada się na wspaniałe widowisko. Ale na razie niewiele więcej o nim powiem Smile

Karolinka · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 27 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

Oh, Wicked to jeden z tych musicali które są zdecydowanie zbyt przesłodzone i właśnie takie odpowiadają mi najbardziej. Jest to też pierwszy musical który udało mi się zobaczyć w Londynie. Pamiętam jakie zrobił na mnie wrażenie. Wszystkie te imponujące dekoracje i sam fakt bycia w tak dużym i ładnym teatrze podwoił moje emocje. Wracając jednak do Wicked to w swojej naiwności i prostym przekazie jest fantastyczny. Przy piosenkach zapominam o całym świecie a one same manipulują sobie moimi emocjami szczególnie "Defying Gravity" (które na żywo jest naprawde niesamowite, wow dla efektów i nie ma co się nawet mocno modlić aby kiedykolwiek w Polsce coś takiego zobaczyć...) no i "As long as you're mine" a mówie głównie o pierwszych taktach granych na pianinie, w tym momencie warto zamknąć oczy^^
Tak więc Wicked - tak, zdecydowanie wart polecenia i sama chętnie zobaczę jeszcze raz Wink

Kuncyfuna

"The Wizard and I" kochaaam. Tak samo jak "Defying Gravity", chociaż te oba utwory już mi się znudziły troszkę (tak to jest, jak słucha się kilkanaście razy pod rząd tego samego utworu..). Ostatnio bardzo polubiłam "Popular". I to na razie tyle co kojarzę.. Reszty utworów nie pamiętam za bardzo, mimo tego, że płytki słuchałam już kilka razy.

Też nie sądzę, żeby ten spektakl wystawili w Polsce, ale pomarzyć można, więc sobie marzę.

PS. I też zastanawiało mnie zawsze ile czasu spędza Elphaba na malowaniu Smile

Kuncyfuna

[link widoczny dla zalogowanych] - act I
[link widoczny dla zalogowanych] - act II
Glinda - Annaleigh Ashford
Elphaba - Stephanie J. Block
Fiyero - Sebastian Arcelus

Wicked On Tour: Behind The Scenes
[link widoczny dla zalogowanych]

magnez