Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Pon 16:47, 07 Lip 2008 Temat postu: Niemieckie musicale |
|
|
Myślę, że tego typu tematy się przydadzą, tym bardziej, że niektóre kraje (tak jak Niemcy), tworzą bardzo specyficzne spektakle.
No więc.. jak w temacie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Anatewki
|
Wysłany: Wto 20:23, 08 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Niemcy są genialni jeśli chodzi o tworzenie Grusicali - a to jest ten rodzaj musicali, które lubię najbardziej Chociaż może powinnam powiedzieć: Austriacy, bo dwa moje ukochane musicale pochodzą właśnie z Austrii: "Elisabeth" no i oczywiście nieśmiertelny, cudowny "Tanz der Vampire". Poza tym musicale niemieckojęzyczne to też "Rebecca", "3 Musketiere", "Mozart!", "Maria Antonina" (powstała w zasadzie w Japonii, ale diet Kunze/Levay mówi wszystko ), "Rudolf" (przepięęęękna muzyka!) no i najnowsze dziełko, "But Manitou", w produkcji i już niedługo ma mieć swoją premierę. Ogólnie to właśnie musicale niemieckojęzyczne i brytyjskie podobają mi się najbardziej, są takie... mroczne, romantyczne, pełne pasji i takiego specyficznego klimatu, który jak najbardziej do mnie trafia. Chociaż absolutnie nie jestem ekspertką na tym polu i wieeeele jeszcze przede mną do poznania
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Wto 20:33, 08 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Z niemieckojęzycznch musicali widziałam tylko Elisabeth i TdV, ktore pokochałam od razu. Rebbecę znam tylko ze strony muzycznej, ale zakochałam się w tej muzyce po usłyszeniu półminutowego urywka tytułowego utworu. Z resztą nie miałam okazji się zapoznać (głównie przez lenistwo).
Jak juz Draco powiedziała, niemieckie spektakle mają w sobie dużo mroku i bardzo specyficzny klimat.
Ostatnio zmieniony przez Kuncyfuna dnia Wto 20:34, 08 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Anatewki
|
Wysłany: Sob 17:56, 26 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Słucham sobie właśnie dema "Rudolfa". I zakochuję się w tej muzyce po uszy. Słychać charakterystyczną muzykę Wildhorna i typowych dla niego wokalistów i wprost nie mogę się doczekać, aż o tym musicalu zrobi się głośno... A nie spodziewałam się po nim szczerze mówiąc takich fajerwerków, bo historia Sissi opowiedziana w "Elisabeth" wydawała mi się perfekcyjna i nie potrzebująca żadnych dopełnień - a "Rudolf" opowiada przecież o synu Sissi, którego wątek w "Elisabeth" jest przepięknie opowiedziany. Ale ta muzyka... No coś pięknego. Ja chcę więcej, więcej, więcej! Co z tego, że większość na jedną modłę... To typowe dla Wildhorna. I wiem, że trudno to nazwać "niemieckim" musicalem, ale jest związany klimatem z tą właśnie sceną, no i nie zapominajmy o historii
Podobnie ma się sprawa z "Rebeccą." Historia wydaje mi się intrygująca i poluję na powieść, a na pewno nie jest to kolejna banalna opowieść, jakich pełno w musicalach. Ale ta muzyka... Niesamowite po prostu. Ja chcę soundtrack już, w tej chwili, bo póki co męczę filmiki na jutubie raz po razie.
Ostatnio zmieniony przez Draco Maleficium dnia Sob 18:11, 26 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|