Próba Generalna

Enid

Coś nikt się nie pali do relacjonowania... A ja nie jestem w tym najlepsza; trudno.

Oczywiście nie można było robić zdjęć ani nic filmować, a oklasków nie spróbowano, więc nie mam się czym pochwalić. Wpadłam za to na pomysł malutkich wywiadów na temat premiery z różnymi ludźmi, i nagrałam już Minę, która mówiła o tłumaczeniu. Niewiele, ale kiedy wymyślę mądrzejsze pytania to coś dogram Wink

Widownia była zapełniona i bardzo entuzjastyczna. To pewnie dlatego że nie było przypadkowych ludzi tylko sami "swoi"- przyjaciele pracowników, Junior, aktorzy, rodzice i tak dalej.

A sam spektakl jest wspaniały. Wykrzykiwałam to na foyer, ale jeżeli kogoś nie było to niech sobie przeczyta, że jest FANTASTYCZNY (wielkimi literami, tak). Dawno nie widziałam u nas czegoś podobnego, i jestem przemile zaskoczona. Wprawdzie piosenki tylko zwalniają tempo i potem trzeba wszystko budować od nowa, ale to w końcu stary musical, wybaczmy mu to. Muflon ma też mnóstwo tekstu mówionego, który jest znakomicie zagrany.
Choreografia jest bardzo efektowna, nowoczesna scenografia zaskakująco pasuje. Kostiumy są przeróżne; niektóre piękne, jak suknie pani Pierce, inne średnie.
Na scenie plącze się tyle ludzi! Jest ich więcej niż w skrzypkowych zbiorówkach, albo wydaje się tak dlatego że się tak ruszają. W każdym razie sceny zbiorowe z takim tłumem wyglądają pięknie.
Same ochy i achy. Bardzo, bardzo mi się ten nasz Muflon podoba. Cudownie że mogłam obejrzeć tę próbę.

wilhelmina

No... no... nooooo Very Happy

Jestem zachwycona! Bo chyba znalazł się spektakl, który od początku do końca mi odpowiada. Mieliśmy skład - Meller, Richter, Wester i... powiem szczerze, że uwielbiam tych troje! Naprawdę świetnie zagrali. A po próbie moje odczucia co do samych postaci MFL się nie zmieniły - wciąż uwielbiam Higginsa. I Higgins Richtera jest właśnie taki jak chciałam Wink

Przezabawny Pickering i wspaniała Eliza. Oj... a ojciec Elizy wyborny! Wspaniale się slucha i ogląda "With a little bit of luck", bardzo poodba mi się tłumaczenie. Generalnie zabawna trójca pod wezwaniem ojca Elizy wymiata. W pierwszym akcie jest dużo humoru, a drugi jest zdecydowanie bardziej taneczny i sceny się dłużą. Ale ja wybaczam, bo i tak mi się podobało od pierwszej do ostatniej minuty. Kostiumy i scenografia wspaniałe! Naprawdę robią wrażenie.
A sama historia... dziś tylko przekonałam się o tym jak bardzo ją lubię.

ps: wybaczcie, że mało, chaotycznie i bez sensu, ale jest późno Wink

czarownica

Spektakl udal się znakomicie, jestem zachwycona Very Happy

Prawie wszystko zostało już powiedziane, dodam może tylko, że kostiumy są bajeczne i jest też cudna scenografia Very Happy

PS. A zdjęcia można było robić po wcześniejszym uzgodnieniu tego w Teatrze. Co zaś się tyczy oklasków/ukłonów - próby generalne mają to do siebie, że takowych nie ma.

Enid

Aaaa, ja żem wpadła tam na szybkiego, nie miała kogo zapytywać o fotosy.

Zresztą nie sądzę żeby wyszły porządne z balkonu. Przyznam, że trochę się zdziwiłam tym tłumem... Na próbie Tajemniczego było z 15 osób. Niby jest malutki, no ale...

(Aha, i przed próbą Mina nauczyła mnie poprawnie wymawiać tytuł spektaklu (coby nie robić wiochy, no nie?). Lejdy, lejdyy, lejdyyyy. (Potem odebrała mi całą przyjemność mówiąc, że to naprawdę łatwe słowo, pff))

mefisto

Przed spektaklem "obawiałem się", jak MFL 09 wypadnie w konfrontacji w z MFL 86. Ale jestem mile zaskoczony. Pamiętam poprzednią wersję w TM, jest nieco "inaczej", ale inaczej - na plus :)

Oglądałem spektakl z mamą, która była też MFL 65, także długo rozmawialiśmy "po" :) Z racji tego, że zna przedstawienie "09" od kulis dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy ;)

polajda

ja jestem też mile zaskoczona chociaż nie ukrywam, że oprócz momentów, które baaardzo mi się podobały, były też takie, które mi się dłużyły. Baaardzo podoba mi się scenografia, kostiumy też są cudowne Very Happy

Ola Meller jako Eliza wyborna! Cieszę się, że mogłam zobaczyć tę próbę. Szczerze mówiąc spodziewałam się po tym MFL mniej więc bardzo się cieszę :p