Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Anatewki
|
Wysłany: Czw 22:03, 02 Kwi 2009 Temat postu: Scenografia, kostiumy |
|
|
Ekhym... jak zobaczyłam niektóre kapelusze...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Findurka
KMTM
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 22:15, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Stroje z Ascot kojarzą mi się z kartami. Same damy pik i trefl
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Pią 9:02, 03 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Kostiumy (na zdjęciach) bardzo mi się podobają. Ze scenografią jest różnie (zależy od sceny). No ale zobaczymy jak to będzie wyglądać na żywo..
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karina
Dołączył: 14 Sty 2009
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 9:40, 03 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Stroje podobają mi się bardzo- wiadomo, że zdjęcia nie pokazują wszystkiego, ale póki co jest nieźle. Co zaś tyczy się scenografi, to w tej scenie ---> Jest boska ! Uwielbiam takie geometryczne projekty
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Anatewki
|
Wysłany: Pią 10:40, 03 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Mi też przyszło do głowy skojarzenie z kartami - a wręcz z Alicją w Krainie Czarów, lada chwila spodziewałabym się tam Królowej Kier
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mateuo
KMTM
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 2853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ustka/Słupsk
|
Wysłany: Pon 6:27, 06 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Czemu Karolinie Trębacz doczepiają to coś do włosów? Ma takie długie, piękne włosy, więc po co jej jakieś doczepki?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Anatewki
|
Wysłany: Pon 10:00, 06 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Też mnie to zastanawia. I wąsiki Tomka Więcka
Jestem właściwie zachwycona i jednym, i drugim. Poczatkowo trochę drżałam o czerń i biel, ale na spektaklu współgra to ślicznie z całością - scenografią, światłami. No i dodaje sporo symbolizmu. Kostiumami "ulicznymi" jestem szczególnie ucieszona, wszystkimi, bez wyjątku. Chętnie zobaczyłabym może nieco bardziej imponujące suknie w scenie balu, ale w ruchu wyglądają pięknie i już więcej mi nie trzeba do szczęścia. Jedynie przy kapeluszu Kowalewskiej w scenie Ascot moja tolerancja na "dziwnośc" wysiadła - nie podoba mi się, no Kojarzy mi się z koszem od lampy albo z plecionym koszyczkiem wsadzonym na głowę. Jak już pisałam we wrażeniach, ujmuje mnie kontrast między wyszukaną fantazyjnością w strojach socjety a zwyczajnością ubiorów Higginsa, Pickeringa, Elizy. Bardzo dobrze pomyślane. No a scenografia... tu nie mam absolutnie żadnych zarzutów, swoją funkcję spełnia tak, jak powinna. Cieszyłabym się nią jeszcze bardziej, gdyby nie okazała się bardziej rozbudowaną kopią tej bydgoskiej
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Enid
KMTM
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 15:12, 06 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
No tak, ale gdyby mieli Karolinie skręcać wszystkie włosy to zajęłoby to całą przerwę. A tak dopinają kilka kręciołków i już.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
brutus
KMTM
Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pon 15:43, 06 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Co do kostiumów nie mam żadnych zastrzeżeń, wręcz jestem zachwycony Są doskonale skrojone, z dbałością o każdy detal - pięknie się prezentują. Począwszy od strojów biedoty, przez stroje służby, kończąc na przepięknych balowych kreacjach Ładnie się postarali w pracowniach krawieckim, ot co!
Natomiast żeby nie było tak słodko... scenografia.
Tutaj troszkę rozczarowanie. O ile wnętrze domu Higginsa prezentuje się bardzo dobrze, sceny uliczne też mają swój klimat, to zupełnie nie mogę się odnaleźć w zamierzeniu co do wyglądu domu salonu Pierce. Meble bardzo dobre, ale co robi za nimi ta "kupa" żelastwa? Przecież Pani Pierce nie mieszkała we współczesnym wieżowcu ze szkła i hartowanej stali... to nie te czasy. Tym bardziej nie rozumiem jakiś kolorowych (zielonych?) zawijasów na tym szkle. Wszystko osadzone na środku sceny z kompletnym oderwaniem od innych elementów. Dym próbuje jeszcze tam trochę retuszować wygląd, ale prawdę mówiąc nie wiem skąd pomysł na taki wygląd. Drugie zastrzeżenie co do żyrandoli.. Niedawno je chwaliłem oglądając wyłącznie zdjęcia, jednak teraz stwierdzam, że są strasznie toporne. Oczywiście światła jak zwykle zrobiły dużo dobrej roboty maskując pewne niedociągnięcia tej sceny. Ładne są te pionowe stojące zastawki z mlecznego szkła w scenie balu jak i realistycznie wygląda ta "banda" w scenie z Ascot
Nowa kurtyna ciekawie wygląda po przyzwyczajeniu się do starej wersji, chociaż wygląda jakby była robiona tak trochę na odczepnego, taka bez wyrazu. Jednak bardzo dobrze spełniała swoje zadanie przy zamianach scenografii i w ogóle rozwiązanie sposóbu przechodzenia ze sceny do sceny bardzo przypadł mi do gustu. Nie oczekiwało się na zmianę scenografii, całość działa się dyskretnie, była sprawnie zorganizowana, miło Ciekawie wyglądały światła skierowane w kierunku widowni w wymowie tej sceny doskonale podkreślały wzniosłość
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Findurka
KMTM
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:30, 06 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Więc kolejno, scenografia::
Żyrandole: świetne rozwiązanie, przyjemny dla oka, dyskretny, wręcz symboliczny tylko przepych. Chociaż wyglądają płasko. Gdyby to ode mnie zależało, dołączyłabym półobręcz na dole (o ile nie wykroczyłoby to poza możliwości sztankietów) i na niej umieściła światełka, albo chociaż umieściła je w innej odległości od siebie, żeby sprawić wrażenie przestrzeni.
Z kolei zawijasy w salonie pani Higgins (bo to był przecież jej salon, prawda?) też mi się nie podobają. Są agresywne i zupełnie zbędne. Kurtyna też wygląda trochę topornie. Patrząc na ta koncepcję aż chciałoby się czarno-białą wycinankę, a nie obwódki. Podobna sceneria w tle zupełnie mnie nie razi. A latarnie tworzą przecudowny klimat.
Wspomniane przez Brutusa światła: NIE! Nie cierpię, gdy się mnie oślepia. Po suficie mogą sobie krążyć, bo ładne są. Ale nie po oczach. Za to absolutnym uwielbieniem darzę karciany parawanik z przejściami.
Kostiumy:
W większości są cudowne. Uwielbiam frak Pickeringa, na kostiumy służby mogłabym się gapić cały spektakl, na stroje londyńskiej biedoty także. Sukienki z Ascot wzbudziły we mnie nieco mniej entuzjazmu, po prostu niespecjalnie lubię ten styl (choć muszę przyznać, że jak na tę epokę, są całkiem niezłe). Ogromną ulgą było zobaczenie, że rażąco różowa falbaniasta peleryna Elizy wcale nie jest różowa i nie tak falbaniasta jak na projektach. Ale- ale. Bez tego się nie obejdzie. Węgrzy. Połyskliwe spodenki nie robią dobrego wrażenia (przez jeden głupawkowy moment nawet oczekiwałam stwierdzenia, że Eliza nie jest z Węgier, tylko z Hamburga- przypomniałam sobie Hanę).
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|