Spekulacje obsadowe

Kuncyfuna

Temat dzisiaj wieczorkiem pewnie już się przyda Smile

Wszelkie porównania obsadowe, przemyślenia i inne tego typu.

brutus

Będzie krótko, ale na temat Wink

W całości kupuję obsadę premierową dnia pierwszego, czyli:

Higgins - Marek Richter, drobny minus za niedociągnięcia słowne w dialogach, ale pięknie zbudowana postać, zagrana żywiołowo, genialne pokazanie ignorancji wobec Elizy, jak i nieco farsowego zacięcia - mieszanka idealna

Pickering - Jacek Wester, doskonale zabawnie i wyraziście zagrana postać, miał nieco mniej "generalskich" nawyków w porównaniu do Pickeringa Andrzeja Śledzia, natomiast doskonale operował dialogami, świetne puenty, które wprowadzały widownię w salwy śmiechu. Wokalnie obaj soliści na porównywalnym wysokim poziomie.

Eliza - Zdeycowanie Aleksandra Meller za całokształt. Piękny śpiew, wysokie góry, poza tym doskonała gra aktorska i konsekwencja w trzymaniu charakteru postaci. Karolina Trębacz wokalnie nie ustępowała Oli, jednak aktorsko było zdecydowanie słabiej.

No i ostatnia z ról wymiennych czyli Freddy w wykonaniu Jerzego Michalskiego. Tutaj akurat o wyborze zadecydowało tylko głosisko wymienionego artysty, jednak obaj Panowie kreują równie dobre postaci pod względem aktorstwa jak i śpiewu Smile

mefisto

Eliza: Aleksandra Meller-lepiej aktorsko, Karolina Trębacz-wokalnie.
Prof. Higgins: Marek Richter-Tomasz Więcek (1:0)
Płk Pickering: Jacek Wester-Andrzej Śledź (1:0)
Freddy: Jerzy Michalski-lepiej wokalnie, Tomasz Bacajewski-aktorsko.

Findurka

Eliza: punkt dla Oli za pierwszy akt, a dla Karoliny: za drugi. Całość z lekką przewagą dla Oli.
Higgins: tu niekwestionowanym faworytem jest Richter.
Pickering: 1:0 dla Śledzia, chociaż Wester chwilami był zabawniejszy.
Freddy- Michalski: mimo, że ten Głos źle się chyba czuł w tak prostej ograniczonej piosence Wink

Dosia

Eliza: hmm .. Ola mi pasuje i wokalnie i aktorsko więc chyba jednak Ola Smile

Higgins: Richter bardziej mi się podobał... choć Więcek też dobry... Minimalnie lepszy Richter
Pickering: I tu mam problem obaj panowie mi się podobali.. Ale chyba Śledź bardziej
Freddy : Tu obaj cudni.. Nie wybiorę żadnego bo obaj mi się straaasznie podobają ;p

wilhelmina

No to tak...

Higgins
Trzymałam kciuki za Tomka Więcka, a nie wyszło, niestety. Higgins Więcka wiele rzeczy robi nie tak. Jest za sztywny - to mój główny zarzut. Jednak najbardziej rozczarował mnie w obu dialogach z Elizą. No i na koniec - ostatnia, piękna scena, przy której ciarki przechodzą, spalona. Higgins Więcka za wcześnie obraca się w tej bramie. I te dwa piekne określenia na Elizę w jego ustach wcale nie mają czaru. No dobrze, Więcek mówi wyraźnie, co jest dużym plusem, bo rzeczywiście sprawia, że postać jest bardziej wiarygodna. Pan Tomek ma chyba trochę zbyt chłopięcą urodę jak na granie takiej postaci i nawet wąsy nie pomogły.
Czyli moim Higginsem idealnym jest Marek Richter. Owszem, słaby w piosenkach, ale jak bardzo nadrabia grą. Jest zdecydowanie bardziej swobodny niż Tomek Więcek. Taki czarujący. Ale ciii, już więcej się tym Higginsem zachwycac nie będę, bo nie chcę zanudzać kochanych forumowiczów Wink

Eliza
Ola Meller. Dla mnie nawet wokalnie pani Ola, dlatego, że w piosenkach widzimy faktycznie Elizę - jej śpiew jest taki właśnie jak Eliza - dużo siły i pewności, ale wieczne roztargnienie. Mnie bardzo ujęła za serce. Eliza Karoliny mówi bardzo ostrożnie i nie robi aż tylu błędów. Wolę jednak taki sposób mówienia, jaki jest u Elizy-Oli - jak z karabinu i tak, że w pierwszej chwili niewiele można zrozumieć.

Pickering
Wester i Śledź zagrali tak naprawde dwie totalnie różne postaci. No i ja uwielbiam obie, co z tego, że są nijak podobne. Westerowy Pickering jest zabawny. Genialnie wychodzi mu /Heloł Bruzi/ i bycie wstrząśniętym Wink

Ale nie widać w nim w ogóle pułkownika. Za to Pickering-Śledź to typowy wojskowy, o wiele mniej wesoły. Jest widoczny, przyciąga uwagę - moją nawet bardziej niż Higgins-Więcek. No i w piosence Pickeringa panu Śledziowi udało się ze słowem "zgryzł" (wtajemniczeni wiedzą o czym mówię Wink

).

Zdecydowanie bardziej wolę obsadę nr 1. Ale przynajmniej przy obsadzie nr 2 można skupić się na oglądaniu postaci epizodycznych Wink

Czyli nie będę niezadowolona jesli będę częściej trafiać na obsadę nr 2.
Ale nie ukrywam, że wolałabym częściej pierwszą oglądać Wink

Draco Maleficium

No właśnie, zaraz-zaraz... coś mi nie pasuje. Marek Kaliszuk teraz grał w Gliwicach w 42nd Street, tak? Czy ktoś może mi w takim razie powiedzieć, kto go zastąpił w roli Karola w Majferce? To jest akurat odsłona, w której absolutnie nie chcę oglądać kogoś innego Wink

Panowie forumowi, jak wy byliście dzisiaj, był Karol-Marek czy ktoś inny? I jak wrażenia?

A ja właśnie uświadomiłam sobie, że nic tu przecież jeszcze nie napisałam, choć obie obsady widziałam. Wstyd. Trzeba to będzie nadrobić jakoś przy okazji...

ola

z tego co mówił mi Mateusz w roli karola- Tomasz Bacajewski Very Happy

brutus

Wiesz co Draco, oni są tak ucharakteryzowani, że ciężko naprawdę stwierdzić kto to mógł być tym bardziej,że na moim niedzielnym miał głos podobny do Kaliszuka (czyli do Tomka pasuje), jak i wydawał mi się niższy niż Kaliszuk. Razz

ale kto wie, kto wie, bo nawyki karolowe miał doskonałe Very Happy

Mateuo

Ola Meller!!! Matko, co ona miała za spektakl! Jestem wstrząśnięty! NIESAMOWITA Very Happy