Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Anatewki
|
Wysłany: Nie 22:20, 05 Kwi 2009 Temat postu: Ulubiona scena |
|
|
Zaczynamy nasze standardowe dywagacje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
ola
KMTM
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: czarna dupa
|
Wysłany: Nie 22:39, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
pierwsza scena w calosci.
jeden szczescia..
jak eliza przychodzi do Higginsa do domu po raz pierwszy.
scena podczas wyscigu koni
jak eliza ma kulki w buzi
jak ojciec elizy przychodzi do higginsa
wszytskie wstawki sluzby
scena slubu
ostatnia scena
|
|
Powrót do góry |
|
|
Łukasz
Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 22:53, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
super jest wymowa Elizy,
piosenka w wykonaniu ojca Elizy
przejazd koni
ostatnia scena
|
|
Powrót do góry |
|
|
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Anatewki
|
Wysłany: Pon 10:10, 06 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
- Zakończenie. UWAGA, możliwy SPOILER! Tuż przed samym opadnięciem kurtyny, Higgins i Eliza stojący w dwóch wejściach w ramie domu, przygaszone światło, ciche słowa profesora i "odpowiedzi" Elizy... Ujęło mnie i chwyciło za serce. Jakże się cieszę, że reżyser nie poszedł w "i żyli długo i szczęśliwie i mieli dużo dzieci"! Zakończenie jest niejednoznaczne, słodko-gorzkie, zgodne z zamysłem Shawa i takie... piękne. Takie ludzkie. Nie polewane lukrem i fajerwerkami. Ulga.
- "Jeden mały szczęścia łut," ze wskazaniem na "CICHO TAAAAM! TU SIĘ ŚPIIII!" i to, co następuje potem, czyli z początku szepty, a potem przekorne darcie mordy na całą ulicę. I jak się tak dobrze zastanowic, to wszystkie sceny, w których pojawia się Szyc, w asyście nie-pierwszej-trzeźwości duetu Dziedzic & Wojciechowski czy też bez
- Bal w Ambasadzie, bo cieszy oko i ucho.
- wyścigi w Ascot. Jak wyżej. Ze wskazaniem na galopujących przez scenę dżokejów oraz Elizowe popisy językowe i cała rozmowa z jej udziałem, z "PiL? ChlaL!" oraz "Rusz te przeklętą du...!" na czele.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Pon 13:24, 06 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Bal w Ambasadzie (za pięknego walca); Ascot (za Elizowe wstawki); nauka Elizy u Higginsa (połkłam jedno kulkie); scena na początku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
brutus
KMTM
Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pon 15:54, 06 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Moje ulubione trio:
- "Jeden mały szczęścia łut" cudownie zagrane przez wspomnianą już przez Draco trójkę typowo farsowo, dowcipnie z genialnym wręcz zdaniem o spuszczeniu zasłony milczenia Wszystkie sceny w wykonaniu Szyca, Wojciechowskiego i Dziedzica, bawiły doskonale widownie, ożywiały cały spektakl, czekałem na każde kolejne wyjście z karczmy
- Nauka Elizy, tutaj dialogi i ich odegranie przez zespół mówią same za siebie prosty nieco chaotyczny ruch sceniczny jak w typowym domu, jak i reakcje służby wplecione w te sceny są przecudowne
- Wesele Alfreda Doolittle, za przepiękną muzykę, wielopłaszczyznową scenografię, dynamikę i cudowny śpiew Pana Szyca.
|
|
Powrót do góry |
|
|
polajda
KMTM
Dołączył: 01 Maj 2008
Posty: 1456
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 16:05, 06 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
początkowa scena, nauka elizy, ascot, bal, wesele doolittla
|
|
Powrót do góry |
|
|
lifaen
KMTM
Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 17:18, 06 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ascot,bal oraz wesele Doolittla z naciskiem na to ostatnie:) tam się tyle dzieje,że nigdy nie wiem na co patrzeć..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dosia
KMTM
Dołączył: 28 Paź 2008
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 20:57, 06 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
rozpoczęcie I aktu
nauka Elizy
wyścigi w Ascot
bal
wesela Doolittla
scena końcowa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gienek
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: GDYNIA
|
Wysłany: Pon 21:48, 06 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ja nie mam swoich ulubionych scen,caly spektakl jest "godny".Wszystkie zbiorowe robia wrazenie tryskajac energia i klasa,a pozostale pozwalaja sie usmiac,az milo...zakonczenie pozostawiajace lekki niedosyt i O TO CHODZI z przyjemnoscia wybiore sie jeszcze raz...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|