Forumowe odchudzanie

Kuncyfuna · Wysłany: Śro 19:40, 18 Mar 2009 Temat postu:

No ja chyba zbyt szybko nie schudnę (szczególnie po tej obrzydliwie kalorycznej czekoladzie, którą dzisiaj wypiłam). No ale brzuszki dalej twardo trzaskam i mam nadzieję, że to coś da... cokolwiek...

Kuncyfuna · Wysłany: Pią 23:59, 20 Mar 2009 Temat postu:

...i brzuszki dały mi tyle, że przytyłam 1kg.. Chyba zacznę sobie wmawiać, że to masa mięśniowa... xD

Draco Maleficium · Wysłany: Sob 0:08, 21 Mar 2009 Temat postu:

Ja mam tak, że kiedy patrzę w lustro rano, to jestem super zadowolona. To pod wieczór robi się kaszana i choćbym nie wiem ile brzuszków trzaskała, to i tak pod koniec dnia mój brzuch wygląda, jak wyglądał. Buuu.

wilhelmina · Wysłany: Sob 9:41, 21 Mar 2009 Temat postu:

Ja tak a propos waszych brzuszków. Correct me if I'm wrong, ale mnie się wydaje, że popularne brzuszki nie wpływają na zmniejszenie tłuszczyku. Brzuszki wzmacniają mięśnie brzucha. Robiąc je nie spalamy sadełka. Czyli jesli ktoś ma oponkę i robi brzuszki, to pod tą oponką mięśnie się wzmacniają, ale oponka jak była tak będzie. Do spalania sadełka są ćwiczenia bardziej dynamiczne, np. bieganie. Dlatego poleca się, że jeśli ktoś chce schudnąć, powinien uprawiać kilka rodzajów sportu, żeby wszystko działo się w tym samym czasie (sadełko spalało, a mięśnie kształtowały).
Na ile moja teoria jest właściwa, nie wiem, ale kiedyś interesowałam sie sportem i coś tak kojarzę, że raczej samymi brzuszkami niewiele się zdziała.

brutus · Wysłany: Sob 10:59, 21 Mar 2009 Temat postu:

Hmmm.. z moją nikłą wiedzą biochemiczną (jeszcze Razz

) powiem, że i tak i nie. Ogólnie wysiłek realizowany przez mięśnie poprzecznie prążkowane zazwyczaj czerpie rezerwy energetyczne z miejsc najbliżej położonych w stosunku odniesienia się do przyczepów mięśni, ale by tak było trzeba ćwiczyć naprawdę długo Smile

Organizm wykonując jakikolwiek ruch korzysta z 4 źródeł energii:

1. fosfokreatyna znajdująca się bezpośrednio w mięśniach (jej zapas to 4s wysiłku bardzo intensywnego)
2. glikoliza beztlenowa - czyli rozkład glukozy do kwasu mlekowego, który to powoduje nasze popularne zakwasy (zapas na 2min wysiłku)
3. glikoliza tlenowa - rozkład tlenowy glukozy do dwutlenku węgla i wody (zapas na 2 godz wysiłku)
4. spalanie kwasów tłuszczowych - czyli to co nas interesuje następuje dopiero po około dwóch godzinach ruchu

Te dane oczywiście są podane czysto teoretycznie dla człowieka o przeciętnym metaboliźmie, ale rzeczywiście zanim zaczniemy spalać to co chcemy to musimy utlenić wszystko inne Wink

Dlatego tak jak mówisz Wilhelmino szybciej taki efekt osiągnie się biegając, bo tam wysiłek zazwyczaj jest długotrwały i intensywny w czasie, ale nigdy nie wiesz skąd najwięcej Tobie ubędzie. Daj Boże by z wszystkiego po trochu, ale w wypadku kobiet są miejsca, gdzie lepiej by trochę tłuszczyku pozostało Wink

Natomiast w wypadku takich szaleńców jak Kunc i Draco, które wykonują 400brzuszków, efekt powinien być tam gdzie tego oczekują o ile będą robić brzuszki nie z pełnym brzuchem. Organizm ma tak, że jak widzi prostszy związek chemiczny w przewodzie pokarmowym, czy we krwi, to nie będzie sobie zadawał trudu i rozwalał tkankę tłuszczową, tylko wykorzysta to co jest najszybciej dostępne.

Dlatego wysiłek powinien się odbywać przed posiłkami, ale nie na czczo, raz, że to zdrowsze ze względu na sprawy kolkowe i konieczność zostawienia krwi do procesów trawienia, po drugie, jednak ciężko się forsować z pełnym brzuchem.

Co do samego jeszcze kształtowania mięśni brzucha, to przypomnę, że tu działa zasada jakości, a nie ilości. Wcale nie trzeba machać głową jak w transie od podłogi po kolana, wystarczy robić to wolniej, ale dokładniej kontrolować własny ruch. Najlepsze efekty podobno przynosi chwilowe zatrzymanie się (2-3sek) w momencie wznoszenia tułowia, bo na pełnym tonusie mięśni spalalnych jest najwięcej kalorii Smile

To się nagadałem Very Happy

Findurka · Wysłany: Sob 11:16, 21 Mar 2009 Temat postu:

Kunc,Ty chciałaś schudnąć czy mieć talię osy, bo się pogubiłam. Mięśnie podobno ważą więcej niż tłuszcz Wink

Pani od aerobiku powtarzała nam do znudzenia, że organizm rozkręca się dość wolno i potrzebuje ok. pół godziny intensywnego wysiłku, żeby zacząć walczyć z tłuszczykiem, więc takie np. 10 minut biegania codziennie daje pod tym względem mniej niż godzina raz w tygodniu. A co do brzuszków potwierdzam na własnym przykładzie: działają. Mięśnie się wzmacniają, tłuszczyku tez ubywa.

brutus · Wysłany: Sob 11:21, 21 Mar 2009 Temat postu:

Poza tym często wpływ na "duży brzuch" ma osłabienie mięśni brzucha i niewystarczające utrzymywanie jelit w ryzach Smile

Wiadomo, że po posiłku tam wszystko pęcznieje, zbierają się gazy itd, dopóki mamy w miarę mocne mięśnie stają się one ścianą, która nie tak łatwo nagiąć. Gdy mamy słabe mięśnie to po posiłku właśnie możemy zaobserwować, że "wszystko nam wyłazi"

Wrażliwych za dosadność przepraszam... Razz

Kuncyfuna · Wysłany: Sob 12:46, 21 Mar 2009 Temat postu:

Karina · Wysłany: Nie 15:25, 29 Mar 2009 Temat postu:

Kurde blaszka! Ja się chyba na Was obrażę. Cały czas czytam, że wszyscy się odchudzają bo są za grubi. Dziś oglądam sobie Wasze zdjęcia ze spotkania Klubu i co widzę... same chudzielce. Aż mi się obiadu odechciało :/

Draco Maleficium · Wysłany: Nie 17:47, 29 Mar 2009 Temat postu:

Złota zasada - odpowiednie ubranie może zdziałac cuda Wink