Huśtawki nastrojów

Draco Maleficium

A mnie jeszcze nie naszło na Miss Saigon - chyba jakaś opóźniona jestem Wink

Snuję się, zmieniam pozycje i pokoje, ale głównie to siedzę i wgapiam się albo w monitor, albo w ekran telewizorni, albo w okno, gdzie pada, pada, pada. Chyba muszę się na to przygotować. Ale póki co, mimo wszystko humor utrzymuje się na poziomie - umiarkowanie dobry. Wkurza mnie tylko, że na wszystko, co kocham, muszę czekać, w niektórych przypadkach naprawdę długo. Grrrr. Zaraz chyba zaszyję się w piwnicy. Ale najpierw trzeba nakarmić Brata Osła - domaga się czegoś na śniadanie, które bardziej już podpada pod lunch. Chyba zachomikuję czekoladkę. I herbatkę. Herbaciany ćpun ze mnie i tyle Wink

Enid

Nie podążasz za modą, Draco, i tyle Razz

Teraz modne jest Miss S. Very Happy

Dziś jest ostatni dzień wakacji...

Kuncyfuna

Oj Enid.. Tak miło było a Ty co..? Dobra ciicho.. jeszcze mamy dwa dni. Jeszcze musze do lekarza dzisiaj iśc po jakieś zaświadczenie, a jutro kino (prawda, Draco?). Tzn o ile dostaniemy bilety.. A w tej chwili zalegam na niewygodnym, rozwalonym (przeze mnie Razz

) krześle i oglądam (właściwie jestem pomiędzy aktami..) "Jekylla & Hyda" z panem Dejwidem w roli (rolach?) głównych. No to idę oglądać dalej..

Findurka

Serdecznie współczuję kończących się wakacji. Przede mną jeszcze cały miesiąc nicnierobienia, a już się boję tego, co mnie czeka w październiku. Na razie zaś nastrajam się nostalgicznie słuchając możdżerowego radia (o dziwo akurat jest jazz, który mi odpowiada), uczę się obsługi nowego-starego programu go grafiki usuwając sygnaturki "glinka-agency.com" ze wszystkich dostępnych mi zdjęć i staram się nie myśleć o weselu, na które zostałam zaproszona, a które jest już jutro i wcale ale to wcale nie uśmiecha mi się tam iść.

Enid

Eeeee tam, wesela są fajne. Jest dobre żarcie Very Happy

Można kupić sobie nowe buty Very Happy

Niestety najbliższe wesele które się zapowiada w mojej rodzinie, to moje chyba.

Prawda boli jak ząb, Kuncyfunko. Koniec wakacji, koniec. Jak się czujesz jako przyszła licealistka? Bo ja mam 10 lat i nie wiem dlaczego idę do tej dziwnej szkoły dla dużych Razz

Findurka

Eeeeee tam, licea są fajne. A przynajmniej moje było i juz za nim tęsknię Wink

Niestety nie zapowiada się, żebym miała tam wrócić Very Happy

Buciki mam już od tygodnia, więc radość zdążyła troszkę ostygnąć Razz

Kuncyfuna

Vi ^^

Jestem załamana tym, że za dwa dni do szkoły =| (jak większośc). Najlepsze jest to, że mam na 7:45 do kościoła. Nie wyobrażam sobie, o której mam wstac, a żeby się wyrobic. W ogóle, to będzie obrzydliwy rok. Aż rzygac mi się chcę. Mój braciszek idzie do pierwszej klasy gimnazjum. Mojego gimnazjum.

Kuncyfuna

Taaak.. nie ma to jak optymizm Smile

Nie no.. ja załamana nie jestem. Bardziej jestem ciekawa i przestrachana co to będzie.. Acz dłuższe wakacje by się chciało, oj taaak. A na razie gadam sobie z Enid o zlocie na gadu i chce mi się do Baduszkowej!!! Sad

Vi ^^

Znam mojego brata 13 lat (czyli tyle, ile ma) i wiem, że będzie trudno wytrzymać ten rok razem z nim, w jednej szkole. Wiem, że cokolwiek bym nie zrobiła, wszyscy w domu będą o tym wiedzieć (nie żebym była jakaś mega niegrzeczna, ale aniołkiem nie można mnie nazwać). Mój brat potrafi nieźle trzodzic, więc będę się za niego wstydzić.

Załamana jestem, bo np. teraz nie potrafię sobie wyobrazić, że będę teraz codziennie wstawać o 6.15, będę musiała się zacząć uczyć (trzecia klasa, testy, wybór liceum itd.). Po prostu sobie tego nie wyobrażam.

Beznadzieja =/.

Też mi sie chcę do teatruuuu...