Huśtawki nastrojów

Draco Maleficium · Wysłany: Nie 19:11, 22 Mar 2009 Temat postu:

Weekend póki co upłynął pod znakiem konkretnego wykorzystania czasu. Jestem z siebie dumna i chociaż wycieńczona psychicznie, to jednak zadowolona z wykonanej pracy i - częściowo - z jej efektów. Pozostaje mi wieczór dla siebie i dla dalszego znęcania się nad Bratem Osłem.

Satka · Wysłany: Czw 15:22, 26 Mar 2009 Temat postu:

Po prostu cudownie! Odwołali mi wszystkie 3 Jekylle w kwietniu, na które mam od dawna bilety! Crying or Very sad

Co tam się dzieje Confused

Findurka · Wysłany: Czw 15:33, 26 Mar 2009 Temat postu:

Chyba bym się załamała, gdybym miała bilety Sad

Wczoraj byłam szczęśliwa: otóż moja współlokatorka się wyprowadziła, a żeby szczęścia było więcej, pewna dziewczyna z mojego akademika wyraziła chęć zamienienia się na pokoje (ona mieszka w jednoosobowym, a chciałaby ze swoim chłopakiem). Byłyśmy dziś to zorganizować, a tu się okazuje, że już mi przydzielili współlokatorkę, ponownie z chemii... i szczęście prysło. Próbuję się z góry nie uprzedzać, ale będzie trudno.

Bambi · Wysłany: Czw 16:49, 26 Mar 2009 Temat postu:

Dasz radę

może jeszcze nadarzy się okazja na pokój jednoosobowy ^^ ja jestem strasznie zmęczona po szkole.. tak zmęczona, że nawet spać mi się nie chce.

samhain · Wysłany: Czw 19:28, 26 Mar 2009 Temat postu:

Satka · Wysłany: Czw 19:39, 26 Mar 2009 Temat postu:

No ja wiem, że oni sami tego nie chcą i winić można tylko los i ludzi, którym nie chce chodzić się do teatru mimo kolosalnych zniżek i tak już tanich biletów...Ale i tak Sad

.
Następny set w czerwcu.

samhain · Wysłany: Pią 1:45, 27 Mar 2009 Temat postu:

Findurka · Wysłany: Pią 8:07, 27 Mar 2009 Temat postu:

Nie ma to jak zaserwować widzom jakieś rozczarowanie od czasu do czasu, ale widać każdy na swój sposób radzi sobie z kryzysem, u nas podnoszą ceny, tam odwołują. A szkoda :/

Współlokatorka jak na razie jest bardzo w porządku.

Karina · Wysłany: Pią 18:26, 27 Mar 2009 Temat postu:

Zawiedziona jestem. Zawiedziona samą sobą :/ Miałam dziś egzamin i co prawda zdałam, ale poniżej moich oczekiwań i możliwości. Poza tym statystyka mi się psuje. Wiem, że nie powinnam narzekać bo większość osób musi do tego egzaminu podchodzić conajmniej dwa razy, ale to nie poprawia mi humoru. Fakt, że dostałam koszmarne pytania (najgorsze z możliwych) też jakoś mnie nie pociesza. Beznadziejna jestem...

Mateuo · Wysłany: Pon 16:08, 30 Mar 2009 Temat postu:

Nie mam w ogóle humoru. Znaczy mam. Zly humor. Wszystko mnie dołuje. Chcę już takie prawdziwe wolne, a nie że sobie nie pójdę jeden dzień do szkoły. No i będzie głupio jak mama wyjedzie dziś w nocy. Babcia gotuje tak, że niektóych rzeczy nie jestem w stanie przełknąć. I zbliżają się testyyy i będzie trzeba tutaj wszystkiego pilnować i w ogóle i w ogóle.

Jak komuś się nudzi to niech do mnie przyjedzie w jakąś sobotę albo w któryś z wolnych dni podczas przerwy świątecznej.