Huśtawki nastrojów

Draco Maleficium

Jest miło

Pogoda śliczna, brak Internetu pozwalał mi na zatapianie się w Pratchecie bez potrzeby zaglądania na forum co pięć minut, w dodatku przejechałam się motorem z tatą, co wpłynęło na mój nastrój zdecydowanie dodatnio Very Happy

Tęsknię za normalnym Internetem i boję się zaległości, lubię mieć rękę na pulsie, ale chyba ten odpoczynek dobrze mi zrobi Wink

wilhelmina

Czuję się świetnie, choć nie powinnam. Terminy gonią, obowiązków coraz więcej, esej byl na dziś, a jutro mam test z prawniczych, na który próbuję się nauczyć od kilku godzin, ale... przeciez muzyka i ładna pogoda są ważniejsze.

Szczerze mówiąc, od jakiegoś czasu mam tak luzackie podejście do życia jak nigdy. Oby tak pozostało.

A teraz jem winogrona, o. I cieszę się tym, że wybiorę się na kolejnego muflona jeszcze w tym tygodniu Wink

Karina

Pogoda uratowała mi nastrój Smile

bo reszta dnia raczej nie nastrajała pozytywnie. Nie dość, że byłam cały dzień zmęczona, to jeszcze rano poszłam sobie zrobić zdjęcie do paszporu i jak je odebrałam, to stwierdziłam, że chyba nie chce nowego paszportu. Ehh szkoda, że nie można użyć tego starego zdjęcia :/ A tak poza tym to zajęcia mi się wcześniej skończyły, bo żona prowadzacego stwierdziła, że ma nas nie przetrzymywać, bo na bank nam się nie będzie chciało. Mądra kobieta!

Findurka

A mi od rana jakoś tak smutno i niefajnie. Myślałam, że mi się po południu polepszy, ale nawet na wykładach nie było tak sympatycznie jak zwykle. Żadnego spania na ramieniu kolegi czy rysowania muminków, nic. Nawet Karol (ten od śpiewania) nie zdołał mi poprawić nastroju.
A teraz jest jeszcze gorzej.

Edit: trailer filmu o Leszku kabaretu Limo nakręcony na Zaspie i mojej uczelni poprawiły mi nastrój. Potem zwiastun W Stepie Szerokim, kilka radosnych zdjęć Richtera z planu i Laughing

Karina

Jakimś cudem udało mi się dziś obudzić o 7:30 dzięki czemu jest godzina 11 a ja mam juz pomalowane jajka do święconki Very Happy

Pozostało mi jeszcze tylko łapki umyć i koniec Very Happy

Aż się dziwnie czuje bo juz nie mam nic więcej do roboty, ale przyjemne to uczucie:D

EDIT Robota się znalazła- trzeba obrać, pokroić i usmarzyć pieczarki Very Happy

Mateuo nie martw się, testy na pewno pójdą Ci dobrze, one naprawde nie są takie trudne jak się wydają- tym bardziej, że próbne poszły Ci rewelacyjnie Very Happy

Mateuo

Zazdroszczę... Ja padam. Miałem przez wolne przypomnieć sobie różne stadia rozwoju motyla, czy wzory fizyczne do egzaminu, ale no... boję się, że nie będę miał kiedy, że napiszę źle testy i że nie dostane się do wymarzonego liceum.

wilhelmina

Hej, Mateło, wyluzuj. Naprawdę trzeba z dystansem podchodzić do wszelkich testów/egzaminów. Później się okazuje, że niepotrzebnie się martwiliśmy. Coś o tym wiem, bo kiedyś wszelkie egzaminy mnie bardzo stresowały, a teraz... luuuuuz Wink

A ja cały czas jestem śpiąca, co źle wpływa na mój nastrój. Nie potrafię się na niczym skupić. Boli mnie głowa i ucho. Wypiłam kawę, a i tak jestem śpiąca. Mam ochotę włączyć muzykę i pospać. Ale nie mogę, bo są święta i trzeba sałatkę zrobić Wink

Kuncyfuna

Rodzinka wybyła na zakupy, a ja mam trochę czasu wolnego i nie mogę się zdecydować czy obejrzeć "Bal w Operze", czy nadal włazić co 5 minut na wszystkie fora.. xD

polajda

obejrzyj Bal ;p
taka moja rada. xd na forach i tak się nic nie dzieje teraz ;d

Mateuo

Mina, nie szaleję na szczęście. Jest kilka rzeczy, które muszę powtórzyć (fizyka xD) i będzie spokojnie. przed chwilą rozwiązałem test mat-przyr z 2007 roku na 50 punktów Laughing