Huśtawki nastrojów

Kitty

Boję się jutrzejszego dnia. Na pewno coś pójdzie źle. Pogoda będzie taka, jak dzisiaj (czyli pada) albo zabiję się w obcasach na alejkach w Łazienkach.
[link widoczny dla zalogowanych]

Satka

Rewelacyjny humor. Nieplanowany wypad na ostatniego Skrzypka w sezonie, spektakl był fantastyczny Very Happy

Kuncyfuna

A ja właśnie wróciłam z Kortowiady. Fakt, że było dość chłodno i mokro, i że Coma, która miała być hitem wieczoru okazała się lekką klapą, ale jednak wszystko co działo się przed samym koncertem spowodowało, że jest co wspominać i w gruncie rzeczy uważam, że było fajnie. Do tego pobyłam sobie trochę z siostrą (która dowiedziała się o mnie kilku rzeczy, o które w życiu by mnie nie podejrzewała.. Zresztą ja o niej też..) i o. Najlepsze, że teraz kompletnie nie chce mi się spać i nie uważam, żeby to było dobre. Nie chcę jutro przespać połowy dnia.

Btw.. miałam dzisiejszy wieczór poświęcić na fizykę i chemię. Yhy yhy.. Dupa.

Findurka

Coma klapą? Podziel się wrażeniami.
Powiem szczerze, że po dzisiejszym Myslovitz miałam podobne wrażenie. Nakłoniona przez znajomych poszłam tam wcześniej, niż zamierzałam, ok. godzinę wcześniej. I to była godzina, którą chciałabym wyciąć ze swojego życia, deszcz, zimno i beznadziejne konkursy przy jeszcze gorszej muzyce. A potem wyszedł Rojek, zarzucił idiotyczną wymówką, zaczęło się, a ja miałam ochotę zamordować dźwiękowca, który ewidentnie udawał że nie słyszy paskudnych basów. I jeszcze mikrofon ustawiony tak, że tekst trzeba było sobie przypominać samodzielnie, gdyż o zrozumieniu nie było mowy, brrr. Jeśli usłyszałabym ich po raz pierwszy podczas czegoś takiego, to bym się zraziła.

Za to Gdynia nastroiła mnie pozytywnie. Wszystko przez frak i rozbrajający jednoosobowy chórek Very Happy

Karina

Dzień się ledwo zaczął, a ja już mam zły humor. Nie dość, że w nocy słabo spałam to jeszcze musialam sie o 8 zwlec z wyrka bo się z babcią wcześnie umówilam- kurde mogłam sie umówic o dowolnej godzinie to ja oczywiście wybralam 11. A jeszcze musze ciasto upiec, bo babcia miała w piątek imieniny :/

*offtop 1* Findurko, cóż dobrego Myslovitz zagrali- może jakaś mala relacyjka dla stęsknionej fanki?? Wink

*koniec offtop 1*

*offtop 2* Kunc, w jakim sensie Coma okazała się klapą?? *koniec offtop 2*

No cóż, ide piec ciasto- nikt tego za mnie nie zrobi...

Kuncyfuna

Karina

ola

Jestem nie w temacie.. ale uwielbiam Alexandra! Jezu... stare czasy!

Kuncyfuna

No i smutno mi się zrobiło Sad

Czasami zbyt intensywne myślenie nie wychodzi na dobre.. Gdyby chociaż chciało mi się uczyć tej głupiej fizyki, to bym przynajmniej przestała rozmyślać, a tak... Yhh. nie lubię takich dni.

polajda

ja ostatnio często miewam dni 'refleksyjne' i zazwyczaj kończy się to humor nie za bardzo dobrym. ;p ale czasem lubię tak...