Na wesoło :)

Karina · Wysłany: Nie 21:16, 29 Mar 2009 Temat postu:

Teksty mojego wykładowcy z Prawa Medycznego (choć bez jego sposobu mówienia i mimiki trochę tracą na śmieszności Razz

):

* "Dyżur pełnię w godzinach dyżuru"
* "Musimy skończyć wcześniej bo nie zdążę do Collegium Ceglarium" - chodziło mu o Collegium im. Hipolita Cegielskiego Razz

* (o otruciu) "Jak ktoś chce komuś coś tam wstrzyknąć to nie widzę problemu"
* "Chirurg jest jak rzemieślnik- taka fucha podrzędna"
* (czytając fragment przysięgi Hipokratesa) " "Koledzy będą mi braćmi"- super"
* "Czuję się zgwałcony przez ten zegarek"
* "Juz wiem dlaczego tu nie ma koszy- bo to jest budynek pałacowy, a w pałacach nie ma koszy" (swoją drogą kosz jest przed salą Razz

)
* (wchodząc do sali) "Otóż, prosze państwa, to są klucze, ale..." - zdania nie dokończy ale ten początek był tak odkrywczy, że do dziś się nie pozbierałam Razz

* "Jako radca prawny otrzymuje czasopismo "Radca Prawny". Tam nic nie ma. Łatwo się go pozbyć, wystarczy go wrzucić do odpowiedniego pojemnika, nie trzeba go nawet otwierać"
* "To była akcja "Pokaż lekarzu, co masz w garażu""
* "Podstawowy obowiązek: lekarz ma leczyć" - WOW w życiu bym na to nie wpadła
* "Ja się nie spóźniam, tylko czekam aż wyjdzie prof. X (tu padło nazwisko). Wiec prosze w ankietach nie pisać, że się spóźniam. Potem czytam te ankiety: "Notorycznie się spóźnia". Prosze pisać, że czekam, aż wyjdzie prof. X- będzie na niego"
* (o utracie prawa do wykonywania zawodu) "Jak się utraci uprawnienia to jest koniec. Trzeba zostać taksówkarzem. To też jest zawód piękny"
* "Szwed na poczcie dostaje książeczkę "Jak obcinać paznokcie u stóp""
* (o tym czy lekarz zawsze musi jechać do pacjęta) "12 w nocy, film się zaczyna, napisy juz lecą, czerwona kropka w rogu mryga ostrzegawczo..."
* (o udzielaniu pomocy) "Jak idziemy z narzeczoną to na pewno skoczymy, żeby pokazać jak świetnie pływamy. Jak z żoną to już watpię..."

dendron · Wysłany: Nie 21:40, 29 Mar 2009 Temat postu:

Młody aktor do Starego:
- Mistrzu. W tej nowej sztuce w pierwszym akcie mam być pijany. Jak mam to zagrać, bo mam z tym problem?
- Młody kolego. Musi się pan po prostu zdrowo napić gorzały. Wtedy wszystko pójdzie znakomicie.
- No tak, ale w drugim akcie muszę być trzeźwy.
- Ach! To, to już kolega będzie musiał zagrać.

Findurka · Wysłany: Nie 21:48, 29 Mar 2009 Temat postu:

Dendronie, to się przekłada na rzeczywistość...? Laughing

Pani Irenka (matematyka):
"A teraz mamy takie kosmate zadanie (sala w śmiech), bo tu jest dużo kosmatego liczenia. I ja sobie to zadanie zostawiłam specjalnie dla pana B."

"No i proszę państwa, jak zrobimy to zadanie? Sprytem!"

Kuncyfuna · Wysłany: Nie 21:54, 29 Mar 2009 Temat postu:

Wszyscy robią zadanie na matmie:
Kolega (wielce ucieszony): Proszę pani, już zrobiłem!
Babka: O! Wygrałeś telewizor!

Karina · Wysłany: Nie 22:00, 29 Mar 2009 Temat postu:

Przypomniały mi się teksty z liceum (z matmy):

* nauczycielka (do nikogo w szczególności) "wszyscy gadają"
Kumpela i ja : "MY???????"
Nauczyciekla: O! Właśnie wy dwie"
w tym przypadku sprawdziła się zasada "uderz w stół, a Agnieszka i Karina się odezwą" XD

*nauczycielka (podsumowując sytuację w klasie) "(...)Agnieszka i Karina sobie blizny oglądają..."

mefisto · Wysłany: Pon 13:30, 30 Mar 2009 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych] Shocked

Bambi · Wysłany: Pon 15:33, 30 Mar 2009 Temat postu:

O_o ?!

Karina · Wysłany: Wto 18:15, 31 Mar 2009 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Rodzynki z wykładów (tu akurat z mojej uczelni, ale sa też inne) Very Happy

BTW prof. J od prawa administracyjnego od lat sadzi te same bajery- myśmy się też doczekali Very Happy

Findurka

Kabaret Limo i kryptoreklama mojej uczelni. xD

W temacie niedawnej mody avatarowej.

Draco Maleficium

Findurko, leżę. Nie wytrzymałam. Początek... ja nie wiem, jakieś fale telekinetyczne czy co XDDD

"Szaleństwa na głowie kończą się łysinką" Laughing