Pogaduchy

Draco Maleficium

Nie-eee. I wiem, że przez tę decyzję wszyscy uważają mnie za istotę z innej planety, ale... nie, nie chcę powtórki z rozrywki Smile

Mateuo

Ja też bym nie chciał. Razz

Ale głupio, że nie masz tego papierka z USA, który pozwoliłby ci tutaj studiować...

Kocham Trójmiasto. Jeny. Rozrwka Ustczan... jechać do Trójmiasta. Jaki to ma sens... Sad

Karina

Draco Maleficium

Ekhym, to skomplikowana sprawa Smile

Dzisiaj wydzwaniałam do konsulatu USA w Warszawie, ale oni nie mogą mi tego załatwić, jak się okazuje, więc po papierek pewnie będę musiała pojechać w końcu do USA - i do Michigan, i do Chicago. Fajnie, fajnie... Mam teraz ochotę zabić tych, ekhym, z Rotary, najlepiej tępą żyletką Evil

Tak trudno było uprzedzić przed samą wymianą...

No, nic. Może jeszcze w te wakacje się tam wybiorę. Fajnie będzie znowu zobaczyć Michigan. A jak się nie uda, to kurierzy pozostają i oddaję sprawę w ręce host-familii, może któraś znajdzie czas i chęci na godzinę drogi jazdy do stolicy Stanu i do odpowiedniego urzędu...

Dobija mnie to XDD

Mateuo

Siedzę sobie właśnie w pracy (kawiarenka internetowa w barze przy promenadzie) i taaaak mi się nudzi. Od 11 mam dopiero piątego klietna. Do tego te wszystkie zapachy sprawiają, że staję się głodny. Razz

Dziś i wczoraj na zastępstwo, a później cały sierpnień. No ale nie narzekam, taka praca to może być... Very Happy

Karina

Kurcze jakby nie mogli Ci tego załatwic jak jeszcze byłaś w Stanach :/

U mnie na Uniwerku aktualnie odbywa się remont- dokładnie przy dziekanatach i nie można do nich dojść. Dziekanaty znajdują sie od wejscia po lewej stronie- aby do nich dotrzeć należy obecnie iść w prawo do drugiego końca budynku, zejść do podziemi przejść do lewej części budynku, potem schodami w górę i przez rozkopany korytarz dojść do celu XD w związku z tym zaliczyłam sobie dziś wycieczkę krajoznawczą po mojej uczelni i dodatkowo 2 razy przelazlam pod drabiną XD Dzięki Bogu tej wrednej baby, która zajmuje sie moim rokiem nie było i dokumenty zostawiłam u innej pani, która nie jest tak werdna jak ta nasza Very Happy

Przy okazji, bedąc w pracowni komputerowej dowiedziałam sie, że część modułów w USOSie została przeniesiona, dzięki czemu w domu nie przeżyłam szoku Very Happy

Jak widać czasem uda sie w naszym kraju coś załatwić bez konieczności terroryzowania ludzi kałasznikowem Very Happy

XD

Na zakończenie miłej wyprawy pani w cukierni w której zawsze kupuje słodkie zapytała mnie jak to możliwe że tyle słodkiego wcinam i nie tyje. Oświeciłam ją, ze ja tyle kupuje, ale jedzą to inni XD

Draco Maleficium

Polajdo, serdeczne gratulacje z okazji przekroczenia granicy 1000 postów! Party

Oby tak dalej! Very Happy

polajda

oo nawet nie zauważyłam ;p

już 3 dni warsztatów za nami... jak to szybko leci.. Sad

Mateuo

Powoli zaczynam umierać z nudów. Dzisiaj w pracy nic ciekawego się nie dzieje. Nie ma nawet pani (z małą córeczką) umawiającej się z jakimś panem, który ją zawiódł tym, że nie powiedział jej o swoim problemie, na sympatii.pl Sad

polajda

wczoraj, a właściwie też już dzisiaj uświadomiłam sobie coś. i nie odbierzcie tego jako atak ani nic. uświadomiłam sobie, że tak naprawdę wiele osób tutaj nie rozumie samej idei teatru, a zachowują się czasem jak alfy i omegi ;p w ogóle to przemyślenie wzięło mi się chyba stąd, że byłam wtedy na imprezie z ludźmi, którzy siedzą w teatrze od dawna, kochają go całym sercem, kochają musical w samej jego formie, a do tego właśnie czują to. Wiedzą sami ile to wszystko kosztuje, ile pracy, dlatego na wszystko patrzą inaczej. Dużo się od nich można nauczyć. I naprawdę nie bierzcie tego tak jakoś bardzo do siebie Razz