Szkoła

Mateuo

ale ja się baaaardzo cieszę, że nie mam wf Very Happy

to jest jeden z przedmiotów który uwazam, że powinien być dla chętnych. W ogóle... dzisiaj na polskim zobaczyłem w podręczniku plakat chorzowskiego snu nocy letniej Razz

Kuncyfuna

Mateuo

no. jadę z klasą na Piękną i Bestię. i tak sobie myślę (bo wiem, że Kunc z koleżanką będzie też na tym spektaklu), że pewnie nie będziemy jakoś mega galowo ubrani, bo później idziemy jeszcze do kina(miał być aqua park. . .) i do zoo. i będzie trzeba mieć np jakieś wygodne buty. no i tak o.

nie lubię mojej klasy. znaczy... kilku chłopaków nie znoszę, kilkoro chłopaków i dziewczyn jest mi obojętnych i dość lubię kilka dziewczyn. A bierze się to stąd, że ci których nie lubię są albo dziecinni (rozumiem, że można co jakiś czas się wygłupiać, ale nie zabawy na poziomie 4 klasy szkoły podstawowej. [ciekawe czy usłyszę komentarz, że niby uważam się za dorosłego]), no i w ogóle takie różne rzeczy. Mam nadzieję, że nie będę się musiał za nich wstydzić w teatrze.

Straciłem dzisiaj przez nich humor. Nie wiem czemu... Łaziłem po szkole sam albo nie wiadomo co innego...

Tak z plusów to dostałem dzisiaj 1/0 z matmy. Łaaaał.

Vi ^^

Muszę stwierdzić, że mam cudowną klasę. Właściwie nie stało się nic nadzwyczajnego, ale myślę, że lepiej trafić nie mogłam ; )). Oczywiście nie jest tak, że lubię 100% ludzi.
Są dwie osoby, z którymi chodzę do klasy dziewiąty rok, a oprócz słów ,,co teraz mamy?’’ nie zamieniłam z nimi żadnego zdania ; ]. Jakoś mi to nie przeszkadza. Jest dziewczyna, z którą się pokłóciłam w pierwszej klasie (w październiku) i od tamtej pory się do niej nie odzywam. Są trzy dziewczyny, które mają olewkę na wszystko i wszystkich, zachowują się (przysięgam!) jak jakieś stado dzikusów. Śmieją się bez powodu i ciągle, nawet wtedy, kiedy stoją przy tablicy i nauczyciel im coś tłumaczy (wybuchają mu śmiechem w twarz) albo wtedy jak dostają pałkę; nie mogą żyć bez fajek itd. Jest jeszcze sporo ludzi, którzy są mi obojętni. Jest 5(?) dziewczyn, które są ok. Po prostu.
Po za tym, jest grupka cudownych ludzi, których mogłabym nazwać swoimi przyjaciółmi i nie byłoby to stwierdzenie na wyrost. Kilku chłopaków i trzy dziewczyny. Oni są fantastyczni ^^. Hm, mam chyba dziś jakiś dzień dobroci dla zwierząt Razz

, bo nigdy nie jestem taka milutka Very Happy

.

Facetka od wuefu mnie wkurzyła (już mi minęło), bo m.in. ja musiałam robić 50 brzuszków za karę (+30 podczas rozgrzewki), bo laska z mojej drużyny postanowiła, że nie będzie grac w kosza, tylko sobie chodzić -.-

Kuncyfuna

A ja miałam się integorwać dzisiaj, ale oczywiście wszyscy se olali i skończyło się na tym, że przyszły 3 dziewczyny.. Ale i tak było fajnie.. A reszta jak chce zamulać w domu to prooszę bardzo. OD poniedziałku kończy się okres ochronny i coś czuję, że będzie źlee.. No ale zobaczymy.

A teraz.. WEEKEND!!!!!!!!!!!

Vi ^^

Właśnie zaczęła się wywiadówka (tj. o 18.oo).
Dziś w szkole były fotograf. Boże, jak ja nie lubię tych szkolnych zdjęć. Zawsze wychodzę na nich jak jakiś plastuś ^^. Mam tylko nadzieję, że moja klasa nie wpadnie na ‘genialny’ pomysł wrzucenia tej fotki na nk Razz

.
Postanowiono (oficjalnie) znieść wełniane kamizelki (czyt. mundurki) i wprowadzić tarcze <lol2> lub jakieś opaski na ręce <lol2>. Normalnie nie mogę z pomysłów mojej szkoły.

PS. Dyrka codziennie sprawdza zmienne. Czuję się jak w przedszkolu.

Kuncyfuna

Ehhh.. nie znoszę mojej baby od fizyki.. fizyki też.. Nic nie kumam, a babka zamiast wytłumaczyć się drze i zadaje kolejne zadania do domu, które połowa klasy albo robi źle, albo spisuje, bo nie wie jak ma zrobić :/ Do tego we wtorek mam sprawdzian.. suuuper.. Kto mi udzieli korków przez internet? Razz

Za to kocham francuuuski Very Happy

Normalnie jestem z siebie dumna Very Happy

Już umiem jakieś 10 zdań no i liczyć do dwudziestu^^ i chyba dostanę coś ok 5 z kartkówki Very Happy

Och ach..

Vi ^^

Jak cudownie, że już weekend <buja_w_oblokach>.
Po wywiadówce było bosko ^^. Mój brat miał wywiadówkę na 17.oo, więc na moją mama przyszła spóźniona, podpisała się i wyszła ^^. Takie wywiadówki mogę mieć codziennie.

Wczoraj byłam troszku zmęczona.
Miałam sześć lekcji, a na 8h lekcyjnej miało być kółko teatralne, więc nie miałam co robić podczas 7. lekcji (a do domu mi się nie opłacało iść) i za namową koleżanki poszłam na wychowanie do życia w rodzinie. Jacie… babka tak przynudzała (było sześć dziewczyn- łącznie ze mną- i 0 chłopaków), iż myślałam, że zaraz nie wyrobię…. Potem poszłam na kółko teatralne, przy okazji wydzierając się na dziewczyny, że mnie na mówiły (na szczęście dowiedziałam się od chłopaków, że oni w czasie wychowania do życia w rodzinie, się nudzą -czyt. siedzą na holu, więc za tydzień będę się nudzić z nimi ^^). Na kółku nudy- bo było takie ustalanie, jakie apele okolicznościowe robimy i w jakich konkursach bierzemy udział (mały apel do Was- jeżeli macie jakieś fajne scenariusze, to proszę na e-maila czy tam na gadu, bo nie mogę nic ciekawego znaleźć); czyli krótko mówiąc sprawy organizacyjne. Potem pędem do domku- zdążyłam zjeść obiad, przebrać się i poszukać tabletki, bo bardzo bolała mnie głowa (miałam na to 20minut). O 16.3o miałam być w salce katechetycznej na spotkaniu do bierzmowania. O 17.o5 spotkanie się skończyło, a na 18.oo mieliśmy być w kościele na mszy, więc po raz kolejny nie opłacało mi się iść do domu, dlatego poszwędałyśmy się z dziewczynami. Grubo po 19.oo było po mszy i po jakimś różańcu, więc dopiero koło 20.oo robiłam lekcje.
Naśmiałam się wczoraj tyle, że … [tu nie wiem co napisać Razz

].
Za (aż) trzy tygodnie do teatru. Bu!

ola

Kuncyfuna a co masz na fizyce???? Smile

Kuncyfuna

W tej chwili mam niepewność pomiarową.

W ogole dzisiaj bvyla "klasowa ingtegracja". Bylo 7 osob, a udalo sie aż za bardzo...Nie wnikać. Zaaz ide spać. Razz