Szkoła

Kitty

... jak ja się cieszę, że studiuję na prywatnej uczelni Laughing

PS. Wybaczcie posta niewiele wnoszącego do tematu, odbija mi dzisiaj Wink

Enid

Ja was podziwiam za studiowanie w ogóle, moja edukacja raczej na pewno skończy się po liceum (swoją drogą zupełnie niepotrzebnym, bo dużo bardziej przydałby mi się gastronomik), kilka kolejnych lat spędzonych na "nauce" to w moim wypadku całkowita strata czasu.

Mateuo

Pójdziesz do szkoły wyższej, zobaczysz... Smile

Enid

Nieee... Nie chce mi się Razz

Kuncyfuna

A u nas dzisiaj była wywiadówka.. I kocham moją mamę! Razz

Będę miała średnią w najlepszym wypadku 3,95 nastawiałam się na wykład na ten temat, a moja mama stwierdziła, że to normalne, że pierwszy semestr w nowej szkole, i że bardzo ładnie. I jeszcze, że gdybym się trochę pouczyła, to już w ogóle by było super.

Także noo... W drugim semestrze będzie lepiej. I w końcu zacznę się uczyć systematycznie (przynajmniej z historii)!!!!.... prawda? xP

polajda

ja tam nie wiem jaka bede miala srednia.. i chyba wole nie wiedziec.. pewnie 3 coś... yhhh ! ;p

a jutro sprawdzian z fizyki... czyli to co polajda najmniej lubi! ;p trzymajcie kciuki ;p

wilhelmina

brutus

Co do tłumaczeń fachowych to jest makabra... O ile w trakcie sześcioletnich studiów praktycznie jest wszystko w polskiej wersji (często językiem nieznośnym wręcz, ale jest Razz

) , to przy specjalizacji na próżno szukać czegokolwiek w j. polskim....

Albo mamy piękne badziewne książeczki lekarzy, którzy chyba zapragnęli sobie COŚ naskrobać, albo pozostają nam anglojęzyczne konkretne opracowania materiałów pod dana specjalizację medycyny.

Dlatego zapraszam, zapraszam tłumacz nam to kochana i to szybko, cobym zdarzył już edukować się za jakieś 6-7lat do specjalizacji z książek opatrzonych Twoim nazwiskiem jako tłumacza. Smile

Co do fascynacji - bardzo wiele osób zaczyna studia medyczne po ukończonych już innych studiach, bo nagle zaczynają czuć powołanie np. na moim roku są 3 dziewczyny z rocznika 1981 i 2osoby z 1983...
Jest również Pan z rocznika 1955, ale on traktuje te studia czysto hobbystycznie, tzn. chciał coś robić Razz

wilhelmina

Oooo, brutusie, to bardzo dobra wiadomość, ze jest niedobór dobrej literatury med. po polsku Smile

Z tego, co mi wiadomo dotychczas polskie uczelnie wyższe traktowały spec. med. na tłumaczeniach po macoszemu (no jasne, przecież lepiej kształcić tłumaczy przysiegłych i ekonomicznych. grr... a teraz mamy tak dużo przysięgłych, że podobno pracy dla nich nie ma!). Na szczęście UG wprowadziło już tlumaczenia medyczne jako spec. na magisterskich, więc ufff... jest nadzieja, że za parę lat będą dobre tłumaczenia z literatury medycznej.

co do zaczynania studiów medycznych później, to przyznam, że w moim przypadku problem jest czysto techniczny - nie mam matury ani z chemii, ani z biologii Sad

Niestety w liceum wybrałam klasę humanistyczną i same humanistyczne przedmioty na maturze. Przez moment myślałam nad ponownym zdawaniem matury, by sobie dorobić biologię i chemię, jednak teraz już pogodziłam się z moją obecną sytuacją Smile

nie jest tak źle Wink

brutus

Hmmm.. przygotować się ponownie do matury zawsze można, bo przecież teraz nie ma obostrzeń na jej zdawanie:)

I tak dobrze, że od przyszłego roku Akademia Medyczna w Gdańsku nie będzie wymagała fizyki na poziomie rozszerzonym jak dotychczas, tylko pozostanie przy biologii i chemii na tymże poziomie Smile

Choć tak w najbliższych latach mają powrócić dawne egzaminy wstępne na medycynę, bo nowa matura wcale nie pokazuje umiejętności przeciętnego kandydata i niestety co tu dużo mówić w ostatnich dwóch latach poziom wiedzy studentów "na dzień dobry" uległ obniżeniu Sad

Hmm nawet nie wiedziałem, że na UG można już mieć specjalizację z zakresu tłumaczeń na potrzeby medów... Ale bardzo dobrze, że tak jest i kształć się byleby szybko Razz