Szkoła

Draco Maleficium

Dwa egzaminy z głowy. Z filozofii mam dość mieszane uczucia - 2 godziny, jak się okazuje, to jednak mało na dwa mini-eseje i rekonstrukcje sporego argumentu - ale jak będzie, to będzie. Z teatru trafiłam na pytanie wręcz wymarzone i problemem nie było, co napisać, tylko jak to zmieścić w czasie. Obym się nie przeliczyła i nie wykrakała Wink

W sobotę ostatni bój, a potem słodka wolność.

Kuncyfuna

Pan Wen sprzyja jak widać, także dasz sobie radę bez problemu. A ja powinnam:
a) czytać Boską Komedię
b) uczyć się na powtórzenie z angola
c) uczyć się na sprawdzian z WOKu
d) powtarzać na poprawę z matmy

ale komu się chce? Razz

Enid

O, ja też muszę przeczytać Boską Komedię, fajnie że mi przypomniałaś. To chyba na poniedziałek Razz

Eeem... No, ale Dante wymyślił imię Beatrycze, no nie? Zatem trzeba poczytać.

Kuncyfuna

Ooo.. ja też na poniedziałek? a Ty całość, kochana, czy tylko którąś z części?

Ja niby tylko Piekło, ale tak mi się chce, że... chyba pójdę pobawić się z kotem ;p

Enid

Piekło, Piekło, wszyscy czytamy to samo.

ola

a ja mam nieboską komedie na środę chyba:P

Findurka

Draco, czymże ten ostatni bój?

Czytałam Dantego z własnej woli (na lekcjach tylko fragmenty mieliśmy, jak to w okrojonym programie dla mat-fizów) i strasznie mi się podobało. Niestety wiele zależy od przekładu. popularne są dwa: jeden pana Porębowicza bodajże, nieziemsko wierny jeśli chodzi o układ wersów itd ale niestety fragmentami totalnie niezrozumiały (no, może za drugim lub trzecim razem), i drugi, "świeży" który niestety zaburza wymarzoną kompozycje Autora, ale jest dużo bardziej przystępny.

Draco Maleficium

Ostatni bój to English Literature, trzy esejowe pytania, dwie godziny, poezja, "Wiele hałasu o nic" i jedna z książek do wyboru, w moim przypadku "Turn of the Screw" lub "Homecoming" Smile

Ja też czytałam Dantego dla własnej przyjemności - fragmenty Inferna na polskim (tak, tylko fragmenty ;() zrobiły na mnie wielkie wrażenie. Na klasie też, tak wielkie, że w dniu klasówki koledzy wywiesili nad drzwiami sali od polaka slogan "Porzućcie nadzieję, którzy tu wchodzicie"... Wink

Findurka

W moim LO to hasełko miało zupełnie inny wydźwięk: nauczycielka niemieckiego miała na imię Nadzieja. Smile

Dlatego w podręcznikach poprawialiśmy każdą "nadzieję" na "Nadzieję", dzięki czemu wiele tekstów zyskiwało nowy sens ^^

Draco Maleficium

No i po egzaminie. Jakoś poszło. Ufff, teraz prawie miesiąc przerwy.