Wrażenia

lifaen

Też byłam dziś na 17.00.
obsada:
Wisłocki
Urbanowska
Kurdej
Dziedzic
Szyc
Piotrowska
Andrzejewska
Richter
Żabka
Deskiewicz

Na samym wstępie powiem,że byłam pierwszy raz na PiB i bardzo mi się podobało,niestety nie mam porównania z drugą obsadą.
Może zacznę od Anny Urbanowskiej.Wokalnie-super! niestety aktorsko nie powaliła mnie na kolana,powiem nawet,że mi się nie podobało.
Bestia Wisłockiego jest genialna-realistycznie ją odegrał,no i ma super głos
Podobnie jak polajda,miałam wrażenie,że Łukaszowi Dziedzicowi czegoś dziś brakowało.Gdybym dzisiaj widziała go pierwszy raz na scenie pomyślałabym,że jest kiepskim aktorem.Na szczęście wiem,że tak nie jest i może po prostu miał gorszy dzień.
Za to uwielbiam Czajnikową pani Piotrowskiej!Uważam,że ma naprawdę świetny głos,a jako Czajnikowa jest taka urocza... Smile

Annę Andrzejewską bardzo podziwiam za grę,niestety dziś mnie nie zachwyciła.Owszem,zaśpiewała bardzo ładnie,ale...hm.według mnie stać ją na więcej.
Marek Richter był fenomenalny!Wspaniale pasuje na Pana Świecznika.
Krzysztof Żabka mnie powalił na kolana!Jest super,wspaniale odegrał rolę Gaston'a,chociaż chciałabym zobaczyć w tej roli również Więcka.

Cały spektakl bardzo mi się podobał,jedyne co mi się nie podobało to widownia.Jacyś niemrawi ludzie przyszli,w ogóle nie klaskali przez prawie cały I akt.zaczęli dopiero po 'Gościem bądź',może ich rozruszała ta piosenka:D II akt już był trochę lepszy,ale też nie zawsze były oklaski...tak jakby chcieli a nie mogli.
Chętnie bym się wybrała jeszcze raz,ale pewnie już nie będę miała okazji...bo teraz tylko wtorek i środa na 11... Smile

Mateuo · Wysłany: Wto 18:07, 10 Mar 2009 Temat postu:

10.03.09 g. 11 Obsada nr 1.

Trzeci raz obsada nr 1. Mam już jej dość. Karolina pięknie śpiewała, chociaż miała wpadkę z tekstem w piosence otwierającej II akt. Tej z dzwoneczkami. Piekarzem był Tomek Czarnecki Smile

Taki jeden tancerz ruszał ustami nawet jak tylko panie śpiewały Razz

Belle miała chyba nową elegancką sukienkę (?). Michalski był taki jak zawsze. Scena się jakoś szybko kręciła Razz

Wilk mnie nie szarpnął tylko uderzył. To nie było miłe, Panie Wilku Razz

Ząb Lefou okazał się być muszelką. Taki chłopiec go zabrał ze sceny po spektaklu. Lasery są faaajnie Razz

Takie kolorowe. Chociaż faktcyznie didżej Tiesto nieco. Drejska była cudowna...! Nie wiem skąd ona bierze te teksty, ale są genialne! Very Happy

"Młodość ucieka, młodość ucieka, młodość uciekaaaaaa!", czy jakoś tak Razz

Czemu Świecznik (wspaniały Richter Smile

) nie ma już prawdziwego ognia? Głupio wyglądają te światełka...
Przed Gościem bądż, schody powinny być jakoś schowane bardziej... a nie stoją tak, że je widać bez wysiłku.

No, przejadł mi się już PiB z 1 obsadą... Najbliższy najwcześniej w kolejnym sezonie. Amen.

mefisto · Wysłany: Sob 17:46, 14 Mar 2009 Temat postu:

Znów dałem się porwać klimatowi PiB. Oczywiście, jak po każdym spektaklu ^^ kołysze się w głowie muzyka Smile

Trafne oceny poszczególnych artystów wyszczególnił(a) polajda w temacie "Artyści".

Dodam, że Panna Miotełka też dziś niesamowicie "wymiatała" Wink

ola · Wysłany: Sob 20:37, 14 Mar 2009 Temat postu:

dzisiaj godz 11. obsada numer 2 + Aleksdy Perski.

Ogromnie mi sie dzisiaj podobalo. i tak szybko mi zlecialo... Ania Urbanowska!!, Ania Andrzejewska, Kasia Kurdej, Lukasz Dziedzic , Alicja Piotrowska dzisiaj rzadziliiii.... wszyscy byli tacy cudowni. Very Happy

Ania pieknie spiewala i aktorsko swietnie.
Ania Andrzejewska cudowna jako szafa.
Lukasz przezebawny Very Happy

Alicja Piotrowska z tytulowa piosenka przyprawia o dreszcze! Wink

wszyscy pieknie tanczyli, spiewali i w ogole no podobalo mi sięę! Smile

)

mefisto · Wysłany: Sob 20:46, 14 Mar 2009 Temat postu:

Słowem Pana Zegara (Cogsworth) "Dobra robota, udane show, ach jak późno, idziemy spać" Very Happy

Kuncyfuna · Wysłany: Sob 20:47, 14 Mar 2009 Temat postu:

No to teraz ja.. Dziś, godzina 11, obsada druga + Perski (Maurycy) i Hubert Oleksiak (Szczerbatek).

Przyznam, że pojechałam na tego PiBa tylko ze względu na obsadę. Do tej pory 4 razy widziałam pierwszą i raz drugą (z drobniutkimi zmianami, np. Ania - Belle x2), więc wiedząc, że ma być druga obsada od razu się wyrwałam. Tak poza tym ochotę na PiBa miałam niewielką.

Pierwszy akt - balkon :/ I znowu jak w kinie. Nie lubię tego... No ale nic. W drugim akcie udało nam (mi i koleżance) przesiąść się do piątego rzędu i już oglądało się dużo lepiej.. Jakbym siedziała na innym spektaklu.
Ogólnie spektakl udany, wpadek większych brak. Tak naprawdę dopiero z balkonu widać jak bardzo ten spektakl jest przerysowany. Momentami było jak dla mnie już trochę za dużo tej sztuczności, no ale spektakl dla dzieci - wiadomo, rządzi się własnymi prawami.
Z rzeczy czysto spektaklowych... Uwertur oczywiście nie było :/ Denerwuje mnie to, no ale nic. Wstęp z ekranem i głosem Pana Szyca jest trochę monotonny i moim zdaniem ciut przydługi. W "Belle" nareszcie zobaczyłam wątek ze złodziejem i nareszcie zrozumiałam tekst na końcu. W momencie kiedy Zegar i Świecznik obgadują swoich biednych sprzętowych kolegów miałam wrażenie, że zapomnieli tekstu. Acz nie jestem pewna, bo to jak mówili i zagrali brzmiało bardzo naturalnie. Bernaciak w scenie zakładania Maurycemu kaftanu powiedział "jak...kiedy masz te urojenia?" i w sumie z "wpadek" to by było na tyle. A przynajmniej ja nic więcej nie zauważyłam. Nuda Smile

Dobra, piszę aktorami. Podczas spektaklu starałam się nie porównywać z pierwszą obsadą i chyba nawet mi to wyszło.
Belle - Ania Urbanowska. Bardzo mi się podobała. Wokalnie się poprawiła od czerwca i to bardzo. Miała bardzo ładne góry. Końcówki w "A change in me" i "Home" wyszły naprawdę ślicznie. Aktorsko Ania była dużo mniej oschła niż w czerwcu, ale nie była "słodką idiotką". Podobało mi się bardzo.
Bestia - Sebastian Wisłocki. Aktorsko był momentami trochę sztuczny, chociaż były fragmenty gdzie mi się podobał, np. tuż przed "If I can't love her" - w tym momencie był świetny. Wokalnie bardzo dobrze, mimo nielicznych i prawie niezauważalnych kogucików. I ślicznie brzmiał z Anią w ostatniej scenie. Ogólnie w porządku.
Gaston - Krzysiek Żabka. Podobał mi się baardzo! Aktorsko super, wokalnie super. Żałuję tylko, że w "Gastonie" zapatrzyłam się na Więcka i nie zobaczyłam ŻabekDance Sad

Nie mam się do czego przyczepić.. albo się przyczepię xP Mógłby troszkę przypakować, bo rzeczywiście śmiesznie i chudo wygląda w tym kostiumie Smile

Lefou - Mateusz Deskiewicz. Fajnie ciapowaty, wokalnie bardzo dobry. Był genialny w "Maison de lune".
Szafa - Anna Andrzejewska. Była genialna!! Wszystkie wstawki operowe nie dość, że pięknie zaśpiewane, to cudownie zagrane ("Signooooreeeee" xD). Poza tym miała pełno gestów, min, dodatkowych tekstów w stylu "Figlarka" w momencie gdy Belle wyciąga jej bieliznę. Zdecydowanie jedna z najlepiej zagranych postaci dzisiaj.
Czajnikowa - Alicja Piotrowska. Dzisiaj jakoś tak mało jej było. Nie rzucała się w oczy jakoś specjalnie. Bardzo ładnie zaśpiewała piosenkę tytułową.
Maurycy - Aleksy Perski. Bardzo lubię go w tej roli i dzisiaj też mi się podobał, acz wolałabym gdyby po scenie z Belle więcej śpiewał niż mówił. Bardzo podobał mi się aktorsko w lesie.
Świecznik - Marek Kaliszuk. Podobał mi się. Odważę się nawet powiedzieć, że bardzo mi się podobał. I nawet jakoś specjalnie nie przeszkadzało mi to, że jest "za młody". Wokalnie jak dla mnie było średnio (Marek jakoś tak dziwnie w tym brzmi), za to aktorsko naprawdę był fajny. Mam dylemat co do jego francuskiego "rrr". Z jednej strony fajnie, że wbudował to do swojej postaci ale z drugiej po polsku taki akcent nie brzmi tak naturalnie jak po angielsku i o ile po angielsku to brzmi naprawdę świetnie, tak po naszemu trochę sztucznawo. Zresztą momentami zapominał go używać Smile

Bardzo podobało mi się, jak przystawiał się do Belle przed "Gościem bądź". No i wielkie brawa za trzymanie rączek w górze prawie cały czas.
Zegar - Łukasz Dziedzic. Uwielbiam jego Zegara. W pewnym momencie miałam wrażenie, że Łukaszowy Zegar "leci" na Lumiera xD Bezczelnie ukradł 3/4 "Gościem bądź" wywijając uroczo z Szafą i tańcząc tango z samym sobą (ach.. ten poważny wyraz twarzy). Bardzo podobała mi się jego wstawka w "Human again", przy "wyluzuję się raz" oraz "z dala od głupich świec" i to jak pięknie ustawiał Rycerzyków, poklepując ich później uroczo po główkach w nagrodę za posłuszne wykonanie zadanie.. Niestety nie było licznych wątków z otwierającą się szafeczką Sad

Jeśli chodzi o zepsół:
Tomek Więcek w "Gastonie" bosko przystawiał się, do ukazującej swoje wdzięki Małgosi Szczypińskiej i obrzydliwie beknął w momencie, kiedy była przerwa w muzyce. Uroczo Smile

Karolina Trębacz jest genialną Podfruwajką! W "The mob song", podczas gdy wszyscy byli nastawieni bitewnie i agresywnie, Karolina (prawie) śliniła się do Żabki. Pięknie to wyglądało. Podobała mi się też Marta Proskień, kiedy na słowa Gastona "bierzcie wszystko co wam wpadnie w ręce" spojrzała na szczotkę którą miała w ręku i zaczęła się czesać. Jacek Wester w "Gościem bądź" uroczo ruszał tym czymś co mu wystaje z ramionek. I muszę jeszcze napisać o Hubercie Oleksiaku. Uroczy jest. Rozbroił mnie na końcu, pytając słodziutko czy nadal musi spać w szafce. Ogólnie dzieci w PiBie są rozczulające.

Widać, że aktorzy są dużo bardziej rozegrani niż jeszcze w październiku. Grają z większą swobodą i dodają więcej rzeczy od siebie, więcej zmieniają. Wokalnie w kilku przypadkach też jest lepiej. Ogólnie bardzo mi się podobało i znowu nabrałam ochoty na pierwszą obsadę Smile

mefisto · Wysłany: Sob 21:34, 14 Mar 2009 Temat postu:

@Kuncyfuna
Fajnie się czyta Twoja recenzje, szacunek Smile

Kuncyfuna · Wysłany: Sob 21:55, 14 Mar 2009 Temat postu:

Oj.. Dziękuję Smile

Acz wydaje mi się, że te moje wypociny takie nieskładne zawsze są.. No nic Smile

Tradycyjnie zapomniałam o czymś napisać. Uwielbiam sprzęciory, wszelkiego rodzaju! Duet Artur Guza i Tomek Czarnecki.. Kocham ich! xP Dzisiaj Tomek przez swoją dzidę/włócznię/?? (niepotrzebne skreślić) zaklinował się w drzwiach i nie mógł przejść, a Artur natychmiast przybiegł mu z pomocą. Zresztą ogólnie zespół w PiBie jest genialny. W każdej zbiorówce mam duży dylemat czy patrzeć na główne postacie, czy na tło.

zoś · Wysłany: Sob 23:08, 14 Mar 2009 Temat postu:

po takim dokładnym sprawozdaniu nie mam nic do dodania. dzisiaj bardzo mi się podobało chociaż już 3 raz byłam na drugiej obsadzie i z chęcią zobaczyłabym w końcu pierwszą.
ej czy mi się wydawało czy podfruwajkom (tzn serwetkom) dziś się obrus zawinął w gościem bądź bo źle chwyciły??

Draco Maleficium · Wysłany: Nie 0:18, 15 Mar 2009 Temat postu:

Nie było otwierającej się zegarowej szafeczki, nie było Wieca z kapciem ani plucia do kubka... Co to w ogóle za spektakl był? Razz

Kocham PiBka, chcę na PiBka! Sad