Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ruola
KMTM
Dołączył: 30 Kwi 2008
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 15:40, 05 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
No więc w sobotę z Polajdą, Lifaen, Olą i Mateuo byliśmy na Skrzypku w Słupsku.
Jadąc byłam raczej pozytywnie nastawiona, zwłszcza, ze zdążyłam się już stęsknić za tym musicalem
I szczerze mówiąc nie jestem rozczarowana.. jest to w prawdzie zupełnie co innego niż u nas, ale całość wypada raczej na plus.
Scenografia podobna do poznańskiej wersji, dużo drewna.
Scena mała i momentami bałam się , zeby nikt ze sceny nie spadł.
Jeżeli zaś chodzi o obsadę :
Gołda - średnio mi się podobała. Cały czas krzyczała i przez cały spektakl była taka sama.. brakowało mi takiego matczynego ciepła z jej strony. Wokalnie raczej bez zażutów.
Tewie - śmiesznie tańczył w 'Gdybym był bogaczem ' , ogólnie w porządku.
Cajtl - trochę za stara i niespecjalnie wokalnie mi przypadła do gustu.
Hudel - wielkie zaskoczenie. Absolutnie przegenialna Ola Meller, nie mam żadnych pytań do jej kreacji, najjaśniejszy punkt całego spektaklu
Chawa - ładnie wyglądała razem z Fiedką i ładnie śpiewała, aktorsko też niczemu sobie
Perczyk - w Gdyni miałam okazję widzieć 4 razy Perczyka Ł.Dziedzica i w ogóle mi się nie podobał, za to Słupski mnie zachwycił.
Motel -takiiiii słodkii . duży plus
ogólnie mi się podobało, zwłaszcza, ze teatr składa się z amatorów. szacunek dla nich.
prywatnie bardzo sympatyczni ludzie
pewnie wybiorę się jeszcze raz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mateuo
KMTM
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 2853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ustka/Słupsk
|
Wysłany: Wto 21:22, 07 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Słupski Skrzypek na dachu nie bez powodu przyjmnowany jest bardzo entuzjastycznie przez tutejszą publiczność. W porównaniu do innych spektakli tutaj wystawianych Skrzypek był świetny. Jednak nie dorównywał naszemu gdyńskiemu.
Dekoracje były bardzo skromne i zwykłe. Dużo drewna. Światła były średnio ciekawe, a orkiestra była puszczona z nagrania. Soliści mieli mikroporty (włączane do piosenek), a z góry zwisały takie malutkie pojemnościowe mikrofony, które zbierały śpiew zespołu.
Tradycja brzmiała naprawdę bardzo dobrze. Inne sceny zespołowe jednak trochę słabiej. Było naprawdę gęsto w scenach zbiorowych, bo scena Nowego Teatru jest naprawdę niewielka. Kostiumy były takie zwyczajnie, chociaż nagrobki wyglądały okropnie.
Było kilka zmian względem gdyńskiego spektaklu. Np. Gdybym był bogaczem było dłuższe, Swatkę swateńkę śpiewała głównie Cajtla (Hudel i Chawa tylko początek i sam koniec wraz z Cajtlą), a jak Tewje wpada w gniew to muchom odechciewa się bzykania. Anatewka była skrócona.
Tewje - średnio mi się podobał. Pewnie dlatego, że przez cały spektakl słyszałem podświadomie wspaniałego Bernarda Szyca. Śpiewał tak sobie. Podobał mi się jego niski, głęboki głos. Dziwnie tańczył w Gdybym był bogaczem xd
Gołda - nie podobała mi się. Ciągle krzyczała, zamiast być taką prawdziwą matką. Nie pamiętam jak śpiewała...
Jenta - robiła dziiiwne miny, ale nie była wg mnie zła. W ogóle Jenta słupska ukradła Gołdzie bodajże ziemniaki, a Cajtli nadgryzione jabłko.
Cajtla - Była w porządku, ale aktorka ją grająca była za stara.
Motel - Robił świetne miny i wspaniale grał. Widziałem go już jako Tonia w Szalonych Nożyczkach i naprawdę lubię tego aktora. Śpiewał niestety tak sobie...
Hudel - !!! Pani grająca Hudel jest na urlopie i w tę rolę wcieliła się Ola Meller Po prostu szok... Tradycję obejrzeliśmy zszokowani jak nigdy chyba. Zagrała i zaśpiewała wspaniale jak zwykle. Była najlepiej śpiewającą w spektaklu Podziwiam ją bardzo, bo z tego co zrozumiałem miała dzień na przygotowanie się
Perczyk - śpiewał na granicy śpiewu klasycznego i rozrywkowego. Średnio mi się to podobało. Jednak podobała mi się jego kreacja
Chawa - miała piękne dłuuuuugie warkocze no. Dobrze zagrała i ładnie zaśpiewała
Szprynca - była baaaardzo w porządku.
Bejlka - miała jedną albo dwie miny. Była znudzona przez większość spektaklu.
Lejzor - był dobry, śpiewał podobnie do Wojciecha Cygana.
Babcia Cajtla - wyjechała z zapadni, co było dla mnie szokiem, bo myślałem, że tam nie ma takich bajerów. Chodziła sobie po scenie o laseczce
Fruma Sara - nie było jej słychać. Miała brzydki kostium i była wysoko na takim pomoście z tyłu sceny
Karczmarz - oprócz tego mówił kwestie innych postaci. Tomasz Fogiel! Znowu pokazał klasę w Skrzypku Niestety, nie było jego niesamowitego śmiechu
Skrzypek - Nasz Skrzypek Joachim Łuczak. Grał więcej niż u nas i miał większe znaczenie w spektaklu. Częściej się pojawiał i w ogóle.
Ogólnie spodziewałem się czegoś gorszego i miło się zaskoczyłem. Może kiedyś się jeszcze wybiorę. W końcu daleko nie mam...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karina
Dołączył: 14 Sty 2009
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
|
Powrót do góry |
|
|
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Anatewki
|
Wysłany: Sob 22:17, 12 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
A tu, z Teatru Muzycznego w Poznaniu - "Swatka"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Wto 15:38, 29 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych] - recenzja chorzowskiego Skrzypka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Satka
Dołączył: 16 Lip 2008
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
Powrót do góry |
|
|
philo
KMTM
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 23:17, 07 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Ten ktoś do ozłocenia to Margo. Też powtarzam jej to samo, chociaż w moim wykonaniu brzmi to trochę inaczej. Coś mniej więcej jak: "chyba cię zabiję, miałaś powstawiać linki na forum...".
Byłyśmy, widziałyśmy - tym razem w hali Wisły, więc warunki nieco inne. Scenografia okrojona do minimum, za to miejsca na scenie więcej niż w teatrze Słowackiego, dzięki czemu sceny zbiorowe wypadły nieco okazalej. Nie będę się rozpisywać o szczegółach, bo wiem, że Margo ma wszystko już prawie gotowe do wklejenia, więc jej nie będę wchodziła w słowo. Jedyne, co muszę powiedzieć, to - że zdecydowanie utwierdziłam się w mojej sympatii do Krzysztofa Knurka, chorzowskiego Motla, i do Marty Kotowskiej - Gołdy. Link do "Cudu" podała Satka, ja dorzucę jeszcze rozmowę Cajtli i Motła: http://www.youtube.com/watch?v=T8C41nVzu4o&feature=channel
a tu Marta Kotowska i Andrzej Kowalczyk w "Czy mnie kochasz": http://www.youtube.com/watch?v=qBYATAo8E6A&feature=channel
A tu - gdybyście mieli ochotę porównać gdyńskiego i chorzowskiego Perczyka: http://www.youtube.com/watch?v=oc1kYLd1yWw&feature=channel
No i oczywiście taniec z butelkami, przy czym muszę powiedzieć, że dalszy ciąg ma bardzo dobrą choreografię i trochę żałujemy obie, że czasem trzeba było trochę wcześniej zakończyć nagrywanie, żeby baterii wystarczyło na inne fragmenty. http://www.youtube.com/watch?v=7LXtNVdP_Z0&feature=channel
A tu "Chawele" http://www.youtube.com/watch?v=SFvK2uIfr3k&feature=channel
Muszę iść http://www.youtube.com/watch?v=SFvK2uIfr3k&feature=channel
Modlitwa: http://www.youtube.com/watch?v=lmNl5wa8QF8&feature=channel
No i rozmowa Tewjego z Lejzorem: http://www.youtube.com/watch?v=DaKQaQiLdZ0&feature=channel
To chyba jeszcze nie wszystkie filmiki, ale na pewno większość. Miłego porównywania!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Satka
Dołączył: 16 Lip 2008
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:20, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Więc dzięki, dzięki, dzięki i pomnik trwalszy niż ze spiżu dla Was!
Nie ma co się pogrążać ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
philo
KMTM
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 17:04, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Nie byłabym tak surowa, Satko. Zgoda, że są oni zupełnie różni, ale Perczyk chorzowski nie był zły. Bardziej stonowany, spokojniejszy, to prawda. Zresztą całe chorzowskie przedstawienie ma, w porównaniu z gdyńskim, słabsze tempo. Scena, o której mowa, od początku ustawiona była inaczej. W Gdyni Perczyk i Hudel najpierw szaleją ze szczęścia, a potem zaczynają rozmawiać o przyszłości. W Chorzowie piosenka jest zwieńczeniem tej zatroskanej rozmowy i dlatego jest bardziej refleksyjna, utrzymana w innym klimacie. Filmik to tylko mały fragment, wiadomo, że trudno wyrokować o całości. A całościowo Sebastian Ziomek może nie powalił na kolana, ale spisał się całkiem nieźle.
A tak zupełnie na marginesie Wam powiem, że momentami zaczynam doceniać to wolniejsze chorzowskie tempo, dzięki któremu jest czas na wygranie pewnych niuansów, pełniejsze ukazanie niektórych szczegółów. Fakt, że w całościowej ocenie przedstawienie gdyńskie wygrywa, ale zaczynam lubić pewne chorzowskie smaczki, których w Gdyni brak. Cóż - coś za coś...
Ostatnio zmieniony przez philo dnia Czw 17:05, 08 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Satka
Dołączył: 16 Lip 2008
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 17:44, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Słyszałam, że w Gdyni Motel nie pojawia się w karczmie w "Le Chaim". A to mnie zdziwiło, nie wyobrażam sobie, że miałoby tam go zabraknąć - dla mnie to taka mała kluczowa scena z tą postacią. Nasz krawiec właśnie tam i wtedy uświadamia sobie, że czas naprawdę wziąć sprawy w swoje ręce. Na nagraniu fajnie to widać. Uwielbiam ten moment, kiedy nalewają Motlowi trunku do kubeczka, a on biedny spogląda na to jakby nie dowierzając i miota się między resztą obecnych w karczmie, jako jedyny nie świętujący zaręczyn Lejzora.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|