Kostiumy i scenografia

Kuncyfuna

Jak wyżej.

Draco Maleficium

Po tych próbkach, jakie serwuje nam gazeta.pl, już mi się podobają. Panowie akurat nie wyróżniają się niczym szczególnym, jeśli chodzi o kostiumy, ale też i zaszaleć tu nie można - Szyc wygląda bezbłędnie jako Tewje! Dokładnie tak, jak wyglądać powinien. Bardzo to realistycznie i wiarygodnie wygląda. Za to strojami dziewcząt jestem zachwycona! Zwłaszcza te sukienki młodszych córek Tewjego wyglądają pociesznie, a strój Marioli Kurnickiej (zakładam, że to ze sceny "Far from the home I love") jest naprawdę śliczny w całej swej prostocie i w pewnego rodzaju ubóstwie. Klimat zachowany, przynajmniej na zdjęciach. Ja chcę jeszcze Very Happy

Kuncyfuna

Rzeczywiście męskie stroje są właściwie dość zwyczajne (co nie znaczy, że brzydkie), a damskie.. Ooooj jestem zachwycona! Cudowne są. Marta Proskień ślicznie wygląda Smile

Mateuo

Nowy artykuł, nowe zdjęcia... Coraz bardziej boję się o scenografie. Na każdym zdjęciu widać animacje, a nie ma np drewnianej chaty... są jakieś niewielkie elementy scenografii, ale te konkrety zastępuje animacja? mam nadzieję, że nie...

Draco Maleficium

Nie wiem, czy podzielać te obawy (ale że jak? Nie będzie chatek?! Sad

), bo na zdjęciach niewiele widać całości... No, ale mam nadzieję, że jednak nie okaże się, że chatka Tewjego to tylko animacja w tle.

Coraz bardziej jestem oczarowana kostiumami! Suknia ślubna Ani Urbanowskiej jest prześliczna, Żabek wygląda świetnie jako Motel (co za mina na tym zdjęciu, idealnie Motlowa Laughing

), Rabin ma wspaniałą czapę i to wszystko jest takie... tradycyjne, proste, jak najbardziej anatevkowe. Nie mogę się doczekać! Już jutro premiera Very Happy

Kuncyfuna

Ja także nie chcę animacyjnej chatki! Nie nie nie!! Prawdziwa jest dużo ładniejsza i ma swoj urok i klimat. A co to za urok oglądać animację?

Viviane

Chatka jest animacją moi drodzy. Prawdziwe w chatce zaś bywają stół, stołki, krzesła ... czasem jakiś rondelek, czy też obrus i łóżko. Chatki jako takiej nie ma, scenografia się nie zmienia, ciemne bryły w kształcie dachów i schodów w tle.

Trzeba zmusić wyobraźnię do działania! Smile

guitarman

i to jest piekne!

Kuncyfuna

Szczerze mówiąc nie za bardzo podobał mi się scenografia. Zdaję sobie sprawę, że to było zamierzone działanie, ale jednak.. Do mnie nie trafiło. W zbiorówkach właściwie nie zwracało się na nią zupełnie uwagi, więc nie przeszkadzała, ale w scenach, gdzie na scenie było nie wielu aktorów było pusto. Za pusto. No może poza ostatnią sceną.

Za to ruszająca się "scenografia" w scenie Snu była rewelacyjna! Świetny pomysł z tymi nagrobkami.

Draco Maleficium

Scenografia w "Skrzypku" sprawiła mi trochę kłopotów, bo sama nie bardzo wiem, co mam o niej sądzić. Jak już pisałam, samo zamierzenie jest jak najbardziej słuszne i ciekawe, bo dobrze jest widzieć skupienie na artystach i relacjach między nimi, zamiast na scenografii (i żyrandolu za parę milionów Razz

). Światła robiły wspaniałą robotę, żeby wydobyć walory sceny i stworzyć iluzję miejsca. Obrazy Chagalla w tle pięknie podkreślały dane sceny. Ale cały czas mam wrażenie, że scena była zdecydowanie ZA pusta. Jak już pisałam we wrażeniach, przestrzeń sceniczna w Baduszkowej jest ogromna i na tak wielkiej, pustej przestrzeni para krzeseł i rondelek to jednak za mało, żeby przekonać nas i zmusić wyobraźnię do odtworzenia całej reszty chaty. Lubię minimalizm, ale na tej wielkiej scenie to się jednak nie sprawdziło. Myślę, że dobrym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie nieco większej liczny rekwizytów - może jakiś stół, więcej krzeseł poustawianych strategicznie czy choćby atrapa kominka gdzieś w tle? Żeby było widać, że przenosimy się z chatki na dwór czy do obory, bo tych wyraźnych przejść w przestrzeni nieco mi brakowało. Wiadomo, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, i pewnie z parteru, gdzie widzi się wyraźnie mimikę aktorów i czuje się wyraźnie chemię między nimi, to tak nie przeszkadza - ale z góry jednak brakuje wyraźniejszych sygnałów, które stymulowały by wyobraźnię i pomagały jej działać.