Szalone nożyczki

Kuncyfuna

Właśnie wróciłam z teatru.. Świetny spektakl! Począwszy od scenografii. Rewelacyjna. No poprostu było tam wszystko co jest w normalnych salonach. Dosłolwnie wszystko. Aktorzy.. Wszyscy świetni! Nie da się nikogo wyróżnić. Świetne, błyskotliwe teksty, no i to, co było najfajniejsze, czyli to, że zakończenie zależy od publiczności.. Naprawdę świetny spektakl.

Goldi

Zgadzam się. Scenografia byla świetna. Zadbano o największe szczegoły jak np. od zewnetrznej strony drzwi widnial napis z godzinami otwarcia i nazwa salonu (ładnie prześwitywało przez szklane drzwi Very Happy

). Jak się wchodzi na scenie to aktorzy już grają, muzyka gra jak w normalnym salonie fryzjerskim Very Happy

bosko. Podczas przerwy swietnie zrobione, że aktorzy zostaja na scenie i dalej graja Very Happy

np rozdawali kawe badź wizytówki (!!!) albo chcieli zrobic fryz Wink

Już nie wspominam o kontakcie z publicznością. Zadawanie pytań i poprawianie Very Happy

no i zakończenie zalezy od publiczności. Świetne. Obsada genialnie dobrana i aktorsko rzeczywiscie nikogo nie da sie wyróżnic. Wspaniale potrafią wybrnac z sytuacji i improwizowac Very Happy

Bardzo podobala mi sie rozmowa o musicalach Wink

Jeszcze wracajac do detali to np. numer telefonu do domu pani Dabek Smile

i poczta głosowa Wink

no i zawartośc jej torebki i walizki Edzia Razz

"A to kupiłem od głuchoniemej" xDD - rożowy króliczek xDD

Draco Maleficium

Bardzo mi się podobało. Wszyscy grali cudownie, tak naturalnie, że ach. Brawa na stojąco, także za błyskotliwe, aktualne teksty i sprawną improwizację. Cudowny kontakt z publicznością. Zdecydowanie polecam, także dla zyskania Więckowej wizytówki, czy kawusi made by Tonio-Bernaciak Very Happy

Kuncyfuna

No a ja se nie wybaczę, że nie wzięłam kawusi i, że nie dałam sobie "zrobić coś z włoskami". Tak se myślę, że to naprawdę musi być dość trudny spektakl dla aktorów. Po pierwsze.. uczenie się 4 różnych zakończeń spektaklu chyba nie należy do najłatwiejszych rzeczy, no i improwizacja. Wszyscy sobie świetnie poradzili.. To i teksty w stylu "nie śmiej się z cudzych prezydentów, jeśli masz swojego!". Very Happy

wilhelmina

GENIALNIE było Smile

na początku - ludzie doslownie jak bydło rzucili się do przodu w tym ciasnym korytarzyku (ale ja byłam szybciutka:D ) pierwszy rząd i już trochę żałowałam, że nie po stronie, gdzie Więcek siedział, ale i tak się napatrzyłam przez dwie godziny Smile

Spektakl - BOSKI! od tekstów, po scenografię, grę, improwizacja pierwsza klasa. A szczególnie perełki "Ty to powinnaś się na blond przefarbowac" - do dziewczyny na widowni, albo "Nie po to w trójce się uczył" "Taa, pewnie w klasie integracyjniej" Śmiałam sie jak nigdy Very Happy

Więcej talkich. Szkoda, że już tylko we wtorek w tym sezonie, a potem nie wiadomo czy bedzie:( Bo chce się kilka razy to obejrzeć. Świetna atmosfera, aczkolwiek na początku przerażała mnie głośność muzyki. Wpadka z miską z cukierkami - Ostrowski rzucił gazetę na stół i bam - miska poleciała, się stłukła. Ingerencja widowni - świetny pomysl. Dziś dużo udzielały się... małe dzieci (synek Szyca był). Pani Dąbek raczyła ładnie mnie zjechać dwa razy, gdy wyskoczyłam z pytaniem - cały czas grała kobieta, a jej niektóre odzywki do dociekliwych kobiet były na tyle cięte, że można było wziąć do siebie. Kurcze, nie wiem, jak mi się coś przypomni ( a na pewno) to dopiszę Wink

Kuncyfuna

Ktoś już o tym pisał, ale strasznie podobało mi się to, że jak tylko weszło się na widownię Magda Smuk już grała. I wszystko było idealnie dopasowane do prawdziwego czasu, przez co miało się jeszcze większe wrażenie, że to dzieje się naprawdę.

Wilhelmino, kto był winny na Twoim spektaklu?

wilhelmina

Edward Wurzel, a uwas?

Mateuo

hymym. odpowiem za Kunc Razz

też Wurzel... a u mnie w Słupsku zabiła Basia Smile

wilhelmina

10 X

Zabił Wurzel. Szkoda, bo chciałam zobaczyć zakończenie Basi. Mimo to - bawiłam się świetnie. Dziwna widownia była, prawie nikt nie chciał pytan zadawac. Było sporo nowych tekstów i żartów, co bardzo mi się podobało.

Mam nadzieję, że w niedzielę zabije ktoś inny Smile

Draco Maleficium

Na naszym spektaklu nawiązywali żywo do nadchodzącej rychło premiery "Pięknej i Bestii" - czy tym razem były jakieś inne baduszkowe nawiązania? Bardzo jestem ciekawa tego Very Happy