Pierzemy brudy

Draco Maleficium · Wysłany: Wto 21:35, 24 Mar 2009 Temat postu:

Nie chodzi tu o literówki, które zdarzają się przecież każdemu Wink

Ja już o tym pisałam w temacie o języku polskim, ale i tutaj powtórzę, podpisując się pod prośbą Philo - wciskanie alta naprawdę nie jest takie trudne i można pisać bardzo szybko, jednocześnie używając polskich znaków, co sprawia, że wasze wypowiedzi są automatycznie o wiele bardziej czytelne i zrozumiałe. Można to w sobie szybko wyrobić i to naprawdę nie boli Smile

ola

jakos tak dziwnie. tak sobie siedze i mysle teraz.. i ten nasz klub milosnikow.. no wlasnie MIŁOSNIKOW... dziwna sprawa. jakos malo tego umiławania stad czuc. wiadomo ze forum powinno sie odzdzielac od klubu ale nie da sie skoro wiekszosc ludzi na forum to klub.. hmm. dziwnie.. ciagle jakies narzekania.. albo czuc od niektorych jakby byli zmuszeni zeby na cos isc.. bez sensu. dla mnie to sie mija troche z celem.

wilhelmina

Ale miłośnik ma prawo do oceny i nie zawsze musi mu się wszystko podobać. Przecież, jeśli coś się miłosnikowi nie spodoba w danym spektaklu, to ma prawo ponarzekać. Nie chcemy chyba pałać kłamliwą miłością, prawda? Bo to dopiero byłoby hmmm... lekko zastanawiające, gdyby wszystko się wszystkim podobało i gdyby nikt nie miał żadnych zastrzeżeń.

ola

no akurat tego nie mialam na mysli.. Smile

ale spodziewalam sie ze pojawi sie taka odpowiedz..

Draco Maleficium

Olu, rozumiem, że pijesz do tej sytuacji w związku ze "Strasznym Dziećmi," chcę więc raz na zawsze naświetlić dogłębnie coś, co mi osobiście wydawało się od zawsze oczywiste: fani narzekają. Narzekali jak dotąd, narzekają i teraz, narzekać będa po wieki wieków. Taka już ich - nasza - natura. A narzekają tym głośniej, im większe jest ich zamiłowanie, bo to oznacza, że głębiej w tym siedzą, bardziej im zależy i tym bardziej bolą ich czy denerwują sytuacje, które kładą obiekt zamiłowania w niekorzystnym świetle czy też wręcz obiekt zamiłowania te sytuacje stwarza, utrudniając fanom funkcjonowanie i praktykowanie uwielbienia. A mówiąc prościej - jeśli nam na czymś zależy, mówimy i o dobrych, i o tych złych rzeczach. I jedno, i drugie jest ważne. To, że ponarzekamy na coś od czasu do czasu, nie oznacza, że nie kochamy, że przestaliśmy być miłośnikami - to po prostu oznacza, że nam zależy i że chcemy, żeby taka sytuacja się nie powtórzyła, bo jak się ją przemilczy, zdarzać się będzie jeszcze i jeszcze; milczenie bowiem powszechnie uważa się za przyzwolenie. Nie chodzi o to, żeby coś/kogoś zmieszać z błotem, chodzi po prostu o zwrócenie uwagi na coś, co nie jest w porządku, a skoro wg zapalonego fana nie jest, to w oczach zwykłego widza prawdopodobnie byłoby zupełnie niedopuszczalne. Poza tym, nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że "ciągle jakieś narzekania." To jest po prostu zarzut niezbyt osadzony w rzeczywistych przykładach, oraz krzywdzący poprzez generalizację. Jeśli mamy tworzyć zgrany zespół, którym przecież większość chce być, musimy starać się rozumieć swoje nawzajem punkty widzenia i unikać tego rodzaju ataków. Rozumiem, że coś leży Ci na sercu i chcesz się tym podzielić - bardzo dobrze. Ale zrób to tak, żeby miało jakis wydźwięk dobrej woli Smile

I kieruję to do obydwu stron (a że zrobiły się dwa pewnego rodzaju "obozy," to chyba widzą wszyscy i nie ukrywam, że boleję nad tym).

A jeśli masz jeszcze jakieś wątpliwości co do tego, że jesteśmy Miłośnikami pomimo tego, że sobie napiszemy coś niezbyt przyjemnego tu czy tam, cóż, nie w mojej mocy jest te wątpliwości rozwiać, bo nie możesz zajrzeć ani w moje serce, ani w serce kogokolwiek z nas, żeby się o tym naprawdę przekonać, tak, jak i ja nie mogę. Moim zdaniem większość tu udowodniła swoją miłość już dawno i nie ma co w to wątpić, ale przekonywać nikogo nie zamierzam, bo i nie jestem w stanie Smile

EDIT: A skoro spodziewałaś się takiej odpowiedzi, czy pytanie w takim razie było potrzebne? No i - co tu jeszcze można dodać? W końcu to sama prawda Smile

ola

no wlasnie generalizowanie.. a ja przez nasze forum tez jestem utozsamiana z wieloma rzeczami do ktorych raczej nie pasuje.. ale coz.

polajda

podpisuje się pod tym co napisała ola. jako całe forum jestesmy utożsamiani ze wszystkim co sie tutaj dzieje, a ja nie pod wszystkim się podpisuję. ale to małe zło ;p

Draco Maleficium

No dobrze, to skoro już się temat zaczął, może pozwólcie mi przenieść ten mini-wątek do odpowiedniego na niego miejsca - "pranie brudów" w organizacyjnych - i za chwilę go pociągniemy, jeśli chcecie, żeby już wyjaśnić sobie parę spraw i mieć to za sobą Smile

Dajcie mi tylko chwilkę na przeniesienie tego wszystkiego.

Mateuo

Ja mam czasem wrażenie, że kto dużo i ładnie pisze na forum jest lepszym miłośnikiem, a ten kto krótko i niezbyt pięknie gorszym. No i zgadzam się z Olą. Jak już tak z siebie wyrzucam to wszystko to czasem zastanawiam się, czy wszyscy klubowicze są miłośnikami Teatru Muzycznego w Gdyni czy konkretnego spektaklu albo artysty i no...

wilhelmina

Przepraszam Was olu, polajdo, ale uwierzcie, że hmm... bardzo wiele osób na forum też nie cieszy się zbytnio z tego, że są utożsamiani z czymś, co się ich kompletnie nie tyczy. Ale jakoś z tym żyją.